Marzenia z dzieciństwa. Podróżnicze podsumowanie 2018

Posted on
Meksyk San Miguel de Allende Michal Stolarewicz

Miniony rok okazał się dla mnie bardzo sentymentalny. Wyruszyłem w wiele podróży do miejsc bliskich mojemu sercu. Są takie miejsca na Ziemi, które zachwycają swoim naturalnym pięknem i urokiem. Zaskakują swoją niezwykłą, pozytywną energią i pozwalają napełnić głowę marzeniami na przyszłość. Dzięki nim ładujemy nasze akumulatory na kolejny rok, chodząc do pracy i oddając się codziennym czynnościom. To uczucie, kiedy o czymś cały czas marzymy, a w jednej chwili stajemy się tego częścią. To smak spełnionych marzeń! Warto podróżować po świecie i odkryć takie miejsca, w których czujemy się po prostu świetnie, które współgrają z naszą duszą. Dla mnie takie miejsca to Meksyk oraz Szkocja. Ciesze się, że ten blog stał się źródłem tak wielu inspiracji podróżniczych. Jest to także mój osobisty pamiętnik, który za kilkadziesiąt lat stanie się największą pamiątką pięknie przeżytego życia.

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 54 kraje oraz 88 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 197 lotów, 530 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 22 pełne dni w chmurach, 390 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2018 roku:

23 razy w tym roku leciałem samolotem
87 dni spędzonych w podróży
17 odwiedzonych miast
10 odwiedzonych krajów

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Dlaczego nie warto się poddawać?

Posted on
Blog Globtrotera

Zacznę od tego że bardzo, ale to bardzo dziękuję za wszystkie maile, komentarze i wiadomości na Facebooku. Nie byłem obecny na blogu oraz w social mediach, co zauważyliście pisząc do mnie w oczekiwaniu kolejnych tekstów. Należą Wam się słowa wyjaśnienia. Ostatni okres w moim życiu był czasem poważnym. Skończyła się zabawa, beztroska, uniesienie. Spadłem trochę na Ziemie po ostatnich 5 latach latania nad nią, w sferze marzeń, spełnionych fantazji podróżniczych. Poważna choroba najbliższej mi osoby, poważna strata bratniej duszy. Poważne uczucia i poważne konkluzje. W życiu zawsze musi pojawić się balans, nic nie możemy mieć za dużo, ani nic za mało. A co jeśli wszystko przez co przechodzimy przygotowuje nas do tego o co prosiliśmy?

Cztery kroki do bycia szczęśliwym.

Posted on
Turcja Oludeniz Dolina Motyli

Pierwsza rzecz to akceptacja.

Tego co jest, co było i co będzie. Pełna akceptacja tych wszystkich rzeczy, na które nie mamy wpływu. Akceptacja siebie, swoich niedoskonałości, swoich nieumień, strachów, lęków, błędów i cokolwiek tam sobie nie wymyślicie. Trzeba wiedzieć jedno: mamy do tego prawo. Mamy prawo do obwiniania się, tworzenia alternatywnych historii typu “mogłem zrobić więcej, zrobić inaczej”. Tu nawet nie chodzi o wybaczenie sobie. Nie ma czego wybaczać. Mamy prawo do bycia niedoskonałym i to trzeba sobie wbić do głowy raz na zawsze. To właśnie ten paradoks, bo to właśnie dzięki wszystkim mankamentom istnienia, dzięki tej kruchości życia, jesteśmy w stanie docenić te dobre strony. Nie ma dobra bez zła, nie ma szczęścia bez nieszczęścia. To jest odwiecznie sparowane i to co mam do zaproponowania to wyjście poza box plusa i minusa. Stanąć poza tym i bez oceniania obserwować. Czyste tu i teraz. Jeśli coś się wydarzy, pozwolić płynąć emocjom, rozmawiać ze sobą, obserwować swoją reakcję.

Dla takich chwil warto żyć! Podróżnicze podsumowanie 2017

Posted on

To niesamowite jak wiele wydarzyło się w 2017 roku. Znowu się powtarzam, że ten rok był najlepszym rokiem w moim życiu. Najlepsze jest to, że dokładnie rok temu pisałem dokładnie to samo! Gdyby ktoś powiedział mi o tym, co na mnie czeka w 2017 roku uznałbym go za wariata, a działo się naprawdę dużo. Po raz kolejny spełniłem swoje największe podróżnicze marzenia. Był to  także magiczny rok, ponieważ przekroczyłem próg trzydziestolatka. Na te okazje wyruszyłem w podróż po Azji. Zafundowałem sobie najlepszy prezent z możliwych. Podczas tych wszystkich podroży najlepiej ładują się – pozytywną energią – moje akumulatory. Teraz mogę śmiało stwierdzić – podróżowanie to najlepsze uzależnienie na świecie!

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 51 krajów oraz 81 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 174 loty, 460 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 20 pełnych dni w chmurach, 340 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2017 roku:

42 razy w tym roku leciałem samolotem
98 dni spędzonych w podróży
25 odwiedzonych miast
13 odwiedzonych krajów
9 nowych wiz w paszporcie

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Dlaczego tak dużo podróżuje po świecie?

Posted on
Michał Stolarewicz blog

To, że jestem uzależniony od podróżowania zdałem sobie sprawę już jakiś czas temu. Jest to bardzo zdrowe uzależnienie i dobrze mi z tym. Ostatnio zacząłem się zastanawiać jaki jest główny powód dla którego tak dużo podróżuję. Przecież równie dobrze za wszystkie wydane do tej pory pieniądze na podróże mógłbym zbudować sobie bezpieczną przyszłość, kupić mieszkanie, samochód, żyć w dostatku na starość. Gdybym poszedł tą drogą byłbym zupełnie kimś innym, niż jestem teraz. Nie mówię, że gorszym, czy lepszym. Po prostu co innego by mnie ukształtowało. Ja jednak wole kupować sobie piękne chwile, rozwijać siebie i spełnionymi marzeniami karmić swoją dusze. Czy może być coś piękniejszego w życiu jak bycie szczęśliwym człowiekiem. Jak możemy dojść do tego?

Na 30-te urodziny wyruszam w podróż po Azji!

Posted on

Jest to dla mnie magiczna data. Tyle już za mną, a tak dużo jeszcze przede mną. Na swoje 30-te urodziny chce zrobić coś niezwykłego, coś co zapamiętam na długo. Mam już dosyć odkładania swoich marzeń na przyszłość. Czuje, że to właśnie teraz jest na to czas. Wybieram się w przepiękną podroż po 6 azjatyckich krajach. Kiedy po raz pierwszy odwiedziłem ten oryginalny zakątek świata poczułem się w nim inaczej niż zawsze. Azja bardzo mnie pociąga, ponieważ mogę odnaleźć tam zupełnie inne doznania i widoki niż te znane nam z Europy. Ja tak bardzo kocham czuć się niezwykle, doświadczać czegoś po raz pierwszy. Takich doznań szukam najczęściej podczas swoich podroży. Uwielbiam robić coś po raz pierwszy w życiu, przełamywać rutynę oraz poczuć “wow”. Długo myślałem jaki prezent chciałbym zafundować sobie na 30-te urodziny. Wiedziałem, że na pewno będzie to miało związek z podrożą. W głowie pojawił się pomysł: “niech to będzie taka podroż, którą zapamiętam do końca życia!”. Zastanawiałem się pomiędzy podrożą po Ameryce Południowej, a Azją. Wybrałem drugą opcję ze względu na ogromny wachlarz doznań. I tak w lutym wyruszam w przepiękną podróż, o której chciałbym Wam trochę opowiedzieć. Pokonam łącznie ponad 8 000 kilometrów. Moimi środkami transportu będą głównie samoloty (łącznie 7 lotów), ale także super szybkie pociągi, autobusy i statki. Zapraszam do śledzenia mojego Fanpejdża oraz Instagrama, na których postaram się relacjonować wszystkie piękne chwile z podroży po Azji.

Plan mojej podróży:

Chiny – Korea Południowa – Tajwan – Filipiny – Macao – Hong Kong

Jak kupiłem tani bilet lotniczy do Chin?

Kolekcjonować dobrą karmę. Podróżnicze podsumowanie 2016.

Posted on

Kolejny niesamowity, podróżniczy rok za mną. I znowu się powtarzam, że ten rok był jeszcze piękniejszy niż ostatni. W 2016 roku obrałem za cel, aby w każdym miesiącu zrobić coś wyjątkowego, odwiedzić nowy, niezwykły zakątek świata. Odkryłem także swoje nowe hobby – zostałem kolekcjonerem dobrej karmy. Tak naprawdę to nic trudnego. Każdy z nas – bez wyjątku w jakim znajduje się momencie swojego życia – może je poprawić. Po prostu chodzi o bycie dobrym człowiekiem. Nawet jeśli obecnie jesteśmy szczęśliwi i nic złego się nie dzieje, to nie powinniśmy zapominać o tym, aby nasze wnętrze przepełniały same pozytywne emocje. Nauczyłem się kolekcjonować dobrą karmę poprzez bycie lepszym człowiekiem na co dzień. Poprzez większe dawanie, niż tylko branie oraz sprawianie przyjemności nie tylko sobie, ale także innym. Jest to bardzo przydatne, ponieważ kiedy pojawią się w moim życiu jakieś problemy, nadejdą ciemne chmury – wiem, że moja karma mi pomoże. Nazbierałem tak duże zapasy dobrej karmy, dobrych uczynków, że stanowi to przewagę i życiowa szala przechyli się na jego pozytywną stronę. Tak naprawdę nie mamy nic do stracenia, bycie dobrym człowiekiem nic nie kosztuje. Możemy tylko na tym zyskać!

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 44 kraje oraz 55 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 132 loty, 350 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 15 pełnych dni w chmurach, 258 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2016 roku:

24 razy w tym roku leciałem samolotem
105 dni spędzonych w podróży
22 odwiedzone miasta
11 odwiedzonych krajów

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Podróżowanie nie zawsze musi być najtańszym kosztem.

Posted on

Z każdą kolejną podrożą dochodzę do wniosku jak bardzo zmienił się mój sposób na nie. Z biegiem lat zauważam różnice w moim sposobie podróżowania. Pamiętam kiedy zaczynałem swoje pierwsze podróże autostopem po Europie wraz z moją przyjaciółką. Oczywiście – jak to biedni studenci – udało nam się to robić prawie za bezcen. Wyruszaliśmy tylko z plecakiem i namiotem oraz nie za dużym zapasem gotówki. To było piękne – młodzieńcze, beztroskie – wręcz szaleńcze. Nie dbaliśmy wtedy o zbyt wiele spraw, gdzie będziemy spać najbliższej nocy, czy starczy nam pieniędzy na jedzenie. Jak jest się młodym i ma się głowę pełną pomysłów oraz brak blokad to wszystko jest możliwe. Obecnie doceniam bardziej to, co otacza mnie w danym miejscu i jak duży ma wpływ na doznania z naszej podroży. Tak jak kiedyś nie istotne było dla mnie gdzie spędzę najbliższą noc, co będę jadł – tak teraz ma to znacznie większe znaczenie. Uważam, że wybór odpowiedniego hotelu, miejsca do wypoczynku, czy restauracji mocno wpływa na wrażenia podróżnicze. Jedyne co nie zmieniło się po tylu latach moich podróży to przekonanie, że nie ma sensu przepłacać za loty. Wręcz przeciwnie powinniśmy wydawać jak najmniej, bo tak czy inaczej dolecimy. Nie ważne czy na pokładzie samolotu będziemy jeść kawior w klasie biznes, czy siedzieć w ekonomicznej. Sprawy mają się inaczej kiedy już dotrzemy w nasze miejsce docelowe. Tam powinniśmy zadbać o każdy szczegół, aby nasze wakacje czy urlop okazały się wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Warto zainwestować w lepszy hotel, gdzie zrelaksujemy się i poczujemy się dobrze. Poza tym nie powinniśmy oszczędzać na jedzeniu. Jeśli już lecimy w jakiś zakątek świata to koniecznie spróbujmy lokalnej kuchni, pozwólmy sobie na odwiedzenie lepszej restauracji, zasmakowaniu w dobrej jakości. Właśnie o to w życiu chodzi, aby sprawiać sobie przyjemności, a już szczególnie podczas urlopu, który ma być dla nas odpoczynkiem od codzienności. Wyruszenie na te przysłowiowe “wczasy” i oszczędzanie na każdym kroku, stresowanie się wydatkami, ograniczanie siebie – mija się z celem wypoczynku.

Dlaczego warto mieć marzenia?

Posted on

Możemy być kimkolwiek tylko chcemy. Niemożliwe nie istnieje. Proszę Was nigdy się nie poddawajcie! Wiara w samego siebie oraz w spełnienie marzeń to ogromna siła – którą każdy z nas posiada – gdzieś tam głęboko. Wystarczy zatrzymać się na chwilę i spojrzeć w wewnątrz samego siebie. Wszystko to, co dzieje się w naszym życiu, dzieje się w jakimś celu. Jeśli życie często rzuca nam kłody pod nogi to nie po to, abyśmy skończyli na samym dnie. Są to lekcje dla nas. Złe momenty, dzięki którym stajemy się silniejsi. Nawet w najgorszych momentach życia nie warto się poddawać. Ja nigdy się nie poddałem, pomimo, że całe moje dzieciństwo nie było usłane różami. Musiałem szybko dorosnąć i wybrać odpowiednią drogę. Mogłem pójść na łatwiznę, stchórzyć i źle skończyć. Wielokrotnie upadałem i było mi ciężko. Pamiętajcie, że jak upadacie to możecie chwilę poleżeć i odpocząć, ale wrócić z ogromną siłą. Z każdymi kolejnymi upadkami stajemy się na nie co raz bardziej odporni. Najważniejsze jest, aby za wszelką cenę dążyć do zamierzonego celu. Nie słuchać narzekania innych, nie ulegać presji otoczenia. Zaufać swojej intuicji i gdy wszyscy mówią “nie, niemożliwe, nierealne”, należy w duchu mówić “a właśnie, że tak!”

Żyjmy tak, jakby jutra miało nie być!

Posted on
Michał Stolarewicz Dominikana

Ciągle gdzieś się spieszymy, na coś wiecznie czekamy. Jutro na pewno wydarzy się coś niezwykłego. Jutro wygram w lotto i odmienię swoje życie, jutro poznam księcia z bajki, jutro… Nie prawda, to tak nie działa! Liczy się tylko to co robimy tu i teraz – dzisiaj. Prawda jest brutalna. Im dłużej czekamy na lepszą przyszłość, tym będzie ona krótsza. Teraz jest czas na poznanie smaku prawdziwego życia, na zabawę, taniec i śmiech. Życiem trzeba się bawić, tak jak wielokrotnie ono potrafi się nami zabawiać. Po pierwsze to trzeba przestać się wszystkim przejmować. Zamartwiać przyszłością, myśli typu: “jeśli zachoruję, albo wybuchnie wojna, a jak stracę pracę to co to będzie?!”. Powiem Wam co będzie… Jeśli zachorujesz to będziesz chory, jeśli wybuchnie wojna to wszyscy będziemy mieć przerąbane, a jeśli stracisz pracę to znajdziesz nową. To takie proste. Po co przejmować się czymś co może nastąpić, ale NIE musi.

Jestem hedonistą i się tego nie wstydzę.

Posted on
Michal Stolarewicz

Każdy z nas chciałby być w życiu szczęśliwy. Dla każdego pojęcie szczęścia ma także inny wymiar. Niektórzy będą oczekiwać od życia samych przyjemności, dóbr materialnych, ogromnych willi i szybkich samochodów. Inni skupią się na szczęściu swojej rodziny oraz najbliższych. To wszystko jest dopuszczalne, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku. Najważniejsze jest, aby mieć jakiekolwiek oczekiwania. Postawić życiu wymagania, które na dłuższą metę doprowadzą nas do lepszej przyszłości. Ważne jest, aby wiedzieć czego się chce. Nie bać się żądać. Zrozumieć, że nam też się należy, że zasługujemy na wszystko co najlepsze. Co prawda od hedonisty do egoisty jest bardzo krótka droga, ale należy zachować równowagę – jak z resztą we wszystkim w życiu. Powinniśmy również pamiętać o dawaniu czegoś z siebie, szczególnie czegoś co mamy w sobie najlepsze. Dzieleniu się z drugim człowiekiem tym, co może sprawić mu radość. Możemy zacząć od najprostszych i nic nie kosztujących nas gestów, takich jak: uśmiech, pochwała, wsparcie. To wszystko co dajemy wraca do nas. Szczególnie dobro potrafi wracać z podwójną mocą.

Zdrowy tryb życia pomaga w spełnianiu marzeń.

Posted on

Jesteśmy tym, czym się odżywiamy i faszerujemy nasz organizm każdego dnia. W dzisiejszych czasach atakowani jesteśmy z każdej strony śmieciowym jedzeniem – wysoko przetworzonym chemicznie. Jestem trochę tym przerażony. Nasze nawyki żywieniowe zmieniły kierunek na szybko i tanio. A czy pamiętacie jeszcze prawdziwy smak chleba wiejskiego, mleka prosto od krowy, czy soków i przetworów z domowego ogródka. Ja pamiętam dokładnie te smaki, ponieważ są to smaki mojego dzieciństwa. Każde wakacje spędzałem u mojej rodziny na typowej polskiej wsi. Chciałbym podzielić się z Wami moim banalnym wręcz odkryciem. Im zdrowiej będziemy się odżywiać, uprawiać sport (jakikolwiek ruch, nawet długie spacery), tym jaśniejszy zachowamy umysł, będziemy czuć się zdrowo, nie opuszczać nas będzie dobry humor, nie dotykać nas będą żadne schorzenia i choroby, przepełnieni będziemy jedynie pozytywną energią. Jeśli osiągniemy taki stan jest to idealna droga – sprzyjająca spełnianiu naszych marzeń.

BMW Polska spełniło jedno z moich marzeń.

Posted on
BMW X1 2016

Pamiętacie jak pisałem o tym, że naprawdę nie trzeba ogromnych pieniędzy albo spadku po dziadku, aby spełniać największe z marzeń. Wystarczy mieć otwarty umysł i głowę pełną pomysłów. Mocno wierzyć we wszystkie swoje marzenia oraz ruszyć się z miejsca, zrobić chociażby pierwszy krok w drodze do ich spełnienia. Ja założyłem tego bloga nie tylko, aby pokazywać jak piękny jest świat, ale również motywować innych do działania. Udowodnić, że niemożliwe nie istnieje. Dzięki blogowi otworzyłem sobie wiele nowych dróg, stworzyłem wielkie możliwości do spełniania marzeń. Jedno z moich marzeń ktoś spełnił za mnie. Przez tydzień stałem się właścicielem najnowszego BMW X1 i podróżowałem po Polsce w zupełnie innym stylu niż dotychczas. Dziękuję BMW Polska za umilenie mojego podróżniczego życia. Podróżowanie samochodem takiej klasy to prawdziwa radość z jazdy.

Podróż po najbardziej słonecznych zakątkach Europy.

Posted on

Kocham życie za takie momenty jak te, kiedy mogę wyruszyć w podroż prosto przed siebie, jedynie z plecakiem w ręku. Moje ostatnie 10 lat życia to właśnie ten jeden plecak. Najpiękniejsze w podróżowaniu jest dla mnie poczucie wolności. To uczucie kiedy zostawiam wszystko za sobą i wyruszam w nieznane. Ja najlepiej czuje się w podroży. Mają one dla mnie magiczną moc oczyszczania mojej duszy. Pomagają mi się zdystansować do problemów oraz rozterek współczesnego życia. Chciałbym, aby to podróżowanie w rożne zakątki świata stało się moją codziennością, a nie jedynie doraźną ucieczką od pracy i rutyny. Widziałem już tyle pięknych zakątków na Ziemi, ale ciągle jest mi mało. Mój apetyt wzrasta w miarę jedzenia. Kawałek po kawałku zajadam się tym pysznym tortem i cały czas czekam na swoją wisienkę. Na takie miejsce, w którym będę chciał zamieszkać na dłużej. Miejsce jak z bajki – mojej bajki – w którym każdy poranek będzie początkiem celebrowania życia na nowo. Póki co upiększam swoje życie planując i wyruszając w rożne tripy. Mój ostatni trip po najbardziej słonecznych zakątkach Europy zaliczam do bardzo udanych. Już dawno nie miałem okazji tak bardzo naładować swoich akumulatorów i powrócić do normalnego życia z ogromną dawką pozytywnej energii. Opowiem Wam o mojej podroży po Europie. Przemierzając Włochy, Hiszpanie, Francję oraz Monako przez 1,5 miesiąca pokonałem łącznie ponad 4 800 kilometrów. Moimi środkami transportu były głownie samoloty (łącznie 6 lotów), ale także pociągi, autobusy, statki i autostop.

Plan mojej podroży:

Rzym – Neapol – Palermo – Alicante – Benidorm – Ibiza – Nicea – Cannes – Monako – Marsylia

Rzuć wszystko i wyrusz w podróż!

Posted on

Czy zastanawialiśćie się kiedyś co by było, gdyby pewnego ranka na Waszym koncie pojawiło się 100 tysięcy złotych? Ja wielokrotnie wyobrażałem i wizualizowałem sobie taką sytuację. Pierwsze co bym zrobił to rzucił to wszystko i pojechał na najbliższe lotnisko, gdzie kupiłbym dostępny lot w najdalszy zakątek świata. Po drodze zebrałbym wszystkich swoich przyjaciół i zaprosił ich do wspólnej podróży na jakąś rajską wyspę. Nie dbałbym o problemy codziennego życia, o to czy starczy mi pieniędzy do pierwszego, czy te studia przydadzą mi się do czegoś, czy ta praca jest dla mnie. Nie odkładałbym niczego na poźniej, a szczególnie swoich największych marzeń. Życie z taką sumką na koncie stało by się o wiele prostsze oraz piękniejsze. Teraz powiem Wam najlepsze… Do osiągnięcia tego wszystkiego wcale nie potrzebujemy takiej kwoty! Wystarczy kilka prostych czynników: ciężka praca, dokonanie odpowiednich wyborów oraz odważna decyzja. Jeśli nie wierzycie to przedstawię Wam najlepszy przykład – siebie samego. Już za kilkanaście dni rzucam wszystko i wyruszam w podróż o jakiej zawsze marzyłem, w najbardziej słoneczne zakątki Europy.

Skąd mam kasę na podróże? Odpowiedzi na Wasze najczęstsze pytania. 

Posted on
Dubai United Arab Emirates

Kiedy zakładałem bloga (w 2013 roku) nie spodziewałem się, że zajdę tak daleko. Prowadzenie bloga oraz pisanie stało się moją wielką pasją. Jest to bardzo zdrowe hobby, dzięki któremu otwieram wiele nowych drzwi w moim życiu oraz przyciągam bardzo dużo ciekawych możliwości. Każdy dzień to tysiące nowych wyświetleń bloga. Jestem bardzo szczęśliwy, że moje teksty oraz filozofia życia tak bardzo przypadła Wam do gustu. Każdego miesiąca dostaje także mnóstwo maili, komentarzy, pytań zarówno od czytelników jak i poważnych firm międzynarodowych, które proponują mi interesujące formy współpracy. Najwięcej jednak pojawia się pytań od Was – czytelników, którzy napędzają moją pasje do pisania oraz dodają mi energii do dalszej pracy. W tym poście chciałbym odpowiedzieć na najczęściej zadawane przez Was pytania i jeszcze bardziej przybliżyć swój sposób na życie, w którym spełniłem tak wiele marzeń w młodym wieku. Poznacie moje sposoby na dążenie do celu i jego osiągniecie. Kim i czym się inspiruje, jakie jest moje największe marzenie oraz odpowiedź na najczęściej zadawane pytanie – skąd mam kasę?

Czy zmiany w życiu są potrzebne i dlaczego tak bolą? 

Posted on

Każdy z nas dąży do wygodnego życia, poczucia bezpieczeństwa oraz spełnienia swoich zachcianek i marzeń. Nie każdy natomiast wie, że być może stał się więźniem swojej strefy komfortu. Co to takiego ta strefa komfortu? To codzienne wstawanie do pracy, pewność wypłaty każdego miesiąca, pewność zapłacenia rachunków. Życie jak co dzień, jak robot, praca-dom-praca i dwutygodniowe wakacje raz w roku. Jest to poczucie bezpieczeństwa, które wbrew pozorom nie pozwala nam iść do przodu. Siedząc na kanapie nie oczekujmy spektakularnych zwrotów akcji w naszym życiu. Tylko poza strefą komfortu zaczynają dziać się magiczne rzeczy – o których marzymy – ale boimy się zrobić pierwszy krok.