Odwiedzając wiele krajów, poznając ich kulturę, smakując w lokalnej kuchni, zauważyłem, że jest jeden wspólny czynnik dla wszystkich miejsc na świecie po który zawsze sięgam – PIWO. Pomimo, że nie jestem żadnym profesjonalnym znawcą piwa, a jedynie piwoszem amatorem to doszło do mnie ostatnio, że tak naprawdę trochę go już smakowałem w każdym kraju z mojej podróżniczej mapy życia. Bo co innego tak doskonale potrafi ugasić nasze pragnienie po męczącej podroży na drugi – szczególnie gorący kraniec Ziemi – jak nie zimne piwko właśnie? Czy wiecie, że piwo jest trzecim po wodzie i herbacie najczęściej spożywanym “napojem” świata! My, Polacy wypijamy go rocznie średnio 90 litrów. Bazując na własnych doświadczeniach w delektowaniu się złotym trunkiem postanowiłem stworzyć moją piwną mapę świata. Opisując w niej rodzaje piwa dla poszczególnych odwiedzonych miejsc – które warto spróbować. Wszystkie poniższe piwka najlepiej kosztować w ich oryginalnym kraju, ponieważ ich wersje produkowane dla naszego kraju często odbiegają od idealnego prototypu. Osobiście najbardziej lubię wszelkie piwa jasne, jednak moje serce należy do piw pszenicznych.
AUSTRIA
GÖSSER MÄRZEN
Jest to piwo jasne, trochę goryczkowe w smaku o dość dużej mocy jak na lager, bo aż 7,1% zawartości alkoholu. Bardzo smaczne piwo, szczególnie doznania zapachowe, można wyczuć zapach świeżych owoców.
ZIPFER MÄRZEN
Jedno z moich ulubionych austriackich piw, Dzięki swojemu mocno chmielowemu smaku przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom lagerów. Ponadto da się wyczuć słodko-słodową nutkę. Piwo o mocnym zapachu prawdziwego piwa.
ZILLERTAL PILS
Jasne piwo z długo utrzymującą się delikatną pianką. Smakując to piwo wyczułem charakterystyczny dla pilsa posmak chmielu. Smaczne i poprawne piwko.
BELGIA
Jest to wymarzona piwna kraina, która ma bardzo dużo piwek do zaoferowania i to na wysokim poziomie. Prawdziwy raj dla wszystkich piwoszy i wielbicieli złotego trunku. Za każdym razem kiedy odwiedzam Brukselę staram się próbować nowych rodzajów piwka, ponieważ wszystkich razem jest ich ponad 700 gatunków!
LEFFE BLONDE
Jest to moje ulubione belgijskie piwo i najlepsze jakie w życiu piłem! Myślę, że przypadnie do gustu większości, którzy po nie sięgną. Ze względu na swój oryginalny słodkawy smak z akcentami owoców i przypraw korzennych oraz mocny i wyraźny zapach. Jest to piwo klasztorne. Posiada więcej procentów niż zwykłe piwa – 6,6 %. Mi bardzo smakuje to piwko, jednak po wypiciu kilku może nam się zacząć kiwać głowa. Piwo podaje się w charakterystycznych szklankach przypominających głęboki kielich. Jeśli ktoś jest fanem piw typu Redds powinien spróbować Leffe ze względu na prawdziwie owocowy, słodki smak mieszający się z lekką goryczką chmielu. Piwko na bardzo wysokim poziomie.
DUVEL
Bardzo mocne piwo 8,5%. Fajne jest, że nie czuję się tej mocy w smaku, który jest bardzo wytrawny i chmielowy. Wyczuć można także nutkę startej skórki cytryny. To orzeźwiające piwko polecam szczególnie na rozkręcenie imprezy, ponieważ nie trzeba go wypić dużo, aby poczuć flow. Pamiętam kiedy Duvel stał się moim ulubionym trunkiem w Amsterdamie podczas mojego tripa autostopem po Europie, kiedy moje fundusze były mocno ograniczone. Nie wydając dużo na imprezy wystarczyło nam wypić po jednej buteleczce aby rozpocząć zabawę.
STELLA ARTOIS
Piwo to często dostępne w karcie włoskich restauracji, często mylone z pochodzeniem włoskim. Jest to smaczny i bardzo poprawny belgijski lager z rodziny pilsner. Fajnie jest się rozkoszować jego lekkim i orzeźwiającym smakiem z małej szklanej butelki. Zawartość alkoholu 5,2 %. Stella jest moim ulubionym piwkiem do ugaszenia pragnienia po posiłku.
LINDEMANS KRIEK
Wspaniałe wiśniowe piwko, działające na nasze zmysły. Zarówno zapachu dzięki intensywnej wiśni, jak i smaku przypominającym wytrawne wino. Piwo polecam dla wszystkim wielbicieli słodkich trunków. Pomimo, iż sam do nich należę to po dokończeniu dwóch butelek było mi za słodko, tracąc ochotę na kolejną. Warto spróbować dla smaku dojrzałych wiśni w piwie, które pozostawiają słodko-kwaśny posmak. Naprawdę pyszne piwko!
PAUWEL KWAK
Naprawdę mocne piwo mające 8% alkoholu. W smaku jest bardzo intensywne karmelowo-słodowe. Jest to piwo z rodziny “BELGIAN STRONG DARK ALE” co oznacza wysoką ilość alkoholu, nawet do 15% oraz mocny alkoholowy posmak. Kwak jest jednak dodatkowo dosładzany cukrem co zmniejsza wrażenia ostrego smaku. Piwo to serwowane jest w bardzo oryginalnych szklankach w kształcie klepsydry znajdujących się na drewnianym stojaku. Będąc w Belgii zasmakujcie tego oryginalnego sposobu picia Kwaka, który dostępny jest w butelkach: 0,33 litra oraz 0,75 litra.
CHIMAY BLEUE
Najmocniejsze piwo jakie w życiu piłem! Zawartość alkoholu wynosi aż 9%. Ciemne piwko o smaku palonego słodu oraz przypraw korzennych. W smaku jest cierpkie i gorzkie, a więc nie takie jakie lubię. Jednak nie mogłem sobie odmówić spróbowania tak mocnego piwa. Nie da się go szybko wypić, wręcz przeciwnie należy delektować się każdym małym łyczkiem, tak jakby pijąc whisky. Każdy jego łyk pozostawia po sobie gorzki niesmak. Jeśli dokończycie butelkę to już będzie kręcić się Wam ostro w głowie. Polecam dla mocnych głów. Ogólnie to bardzo fajne doświadczenie w moim życiu upić się jedną buteleczką 0,33 litra piwa. Jest to prawdziwy belgijski klasyk o mocno rozgrzewającym alkoholowym smaku.
HOEGAARDEN BLANCHE
Kochane pszeniczne, białe piwko o cytrusowym smaku. Jest to klasyk wśród piw pszenicznych wyróżniający się aromatem kolendry oraz goździków. Delikatne piwko z lekko unoszącą się kremową pianką mhm pyszne. Polecam wszystkim wielbicielom piw pszenicznych. Zawartość alkoholu 5 %.
CZECHY
PILSNER URQUELL
Największy czeski pilznerowy klasyk. Powiem Wam, że jest to moje ulubione piwo koncernowe. Piwko z dużych koncernów zazwyczaj smakuje jak siki cioci Weroniki, jednak ten czeski trunek jest jasnym piwkiem bardzo dobrej jakości. Idealnie wyważony smak goryczki wymieszany ze słodyczą. Idealny na upalne dni. Super sprawa, że jest dostępny w sprzedaży w całej Polsce.
BUDWEISER BUDVAR
Jest to najbardziej znane czeskie piwo na świecie. Pokochali go szczególnie Amerykanie oraz większa część Europy. Niektórzy mylą to piwko z produktem zza oceanu ze względu na zdominowanie tamtego rynku alkoholowego oraz ogromne kampanie reklamowe. A jak smakuje? Jak jasne piwo o łagodnym smaku z wyczuwalną jednak dużą dawką goryczki. Alkohol 5%.
KOZEL PREMIUM LAGER
Jest to pilzner o gorzkim i słodowym smaku. Bardzo popularny w Czechach jak i poza jego granicami. Istnieje kilka rodzajów piwek z rodziny kozłów, jednak to mi najlepiej smakowało, ze względu na wyrazisty smak oraz delikatny zapach.
STAROPRAMEN LEŽÁK
Bardzo poprawne chmielowe piwko. Dla wszystkich prawdziwych piwoszy. Naprawdę pyszne w smaku i zapachu mocno chmielowym. Jest to lekkie i przyjemne, orzeźwiające piwko.
DANIA
GRØN TUBORG
Jedyne duńskie piwko warte polecenia. Poza najbardziej rozreklamowanym na świecie Carlsbergiem, który smakuje co raz gorzej, to Tuborg wart jest uwagi. Bardzo orzeźwiający na letnie dni. Jasne piwo o delikatnym smaku z lekkim posmakiem goryczki.
HISZPANIA
SAN MIGUEL
Najsłynniejsze piwo słonecznej Hiszpanii. Bardzo poprawne i smaczne, szczególnie mocno schłodzone nadaje się do popicia wszystkich posiłków. Bardzo delikatne piwko bez posmaku goryczy. Jest to jedno z moich ulubionych piwek podczas podróży autostopem po Półwyspie Iberyjskim. Ten “premium lager” jest delikatnie gazowanym słodowo-chmielowym trunkiem. Fajnie, że można go kupić nawet w 1 litrowych szklanych butelkach. Idealnie nadaje się na plażę. Pomimo, że jest to koncerniak to uważam, że trzyma wysoki poziom i jakość.
HOLANDIA
GROLSCH
Jak na koncernowe piwo muszę się Wam przyznać, że nawet mi smakowało. Jest to słodowe piwko o dość dużej goryczce, pozostawiające przyjemny smak po każdym łyku.
AMSTEL
Kolejne poprawne holenderskie piwko. Smaczne i gaszące pragnienie o złotym kolorze oraz słodowym smaku. Uważam, że jest to najlepsze piwko z koncernu sikacza Heinekena.
INDONEZJA
BINTANG
Piwko to jest najpopularniejszym na indonezyjskim rynku piwa. Potrafi pozytywnie zaskoczyć swoim wyrazistym smakiem pilsnera oraz wyczuwalnymi nutami chmielu, miodu, owoców cytrusowych i słodu. Dobrze pije się po posiłku – jest dość mocno gazowane. Lekkie i przyjemnie piwko o zawartości alkoholu 4,8%.
JAPONIA
ASAHI SUPER DRY
Najpopularniejsze piwo Japonii, które jest również eksportowane do ponad 50 krajów. Naprawdę smaczne lekkie piwko. Pijąc je miałem wrażenie jakby było zrobione na bazie górskiej wody mineralnej. Jest to mój ulubiony lager ze wszystkich jakie miałem przyjemność degustować. To co wyróżnia to piwko to, że do warzenia oprócz tradycyjnego chmielu i słodu Japończycy dodają również ryż i kukurydzę. Ma bardzo oryginalny smak, wyróżniający się spośród standardowych lagerów. Będąc w Japonii obowiązkowo trzeba spróbować. Zawartość alkoholu 5 %. W Japonii piłem również piwo Asahi Red Eye, czyli piwko z sokiem pomidorowym i solą. Bardzo ciekawy smak, tak jakbym pił gazowany sok pomidorowy. Było to ciekawe doświadczenie smakowe – polecam!
KIRIN ICHIBAN
Kolejne bardzo przyzwoite i smaczne japońskie piwko. Również moje ulubione jeśli chodzi o lagery. Jego nazwa oznacza sposób tradycyjnego sposobu warzenia, a “Ichiban” oznacza pierwsze tłoczenie. Uznane za najlepsze japońskie piwo. Pomimo, że w pierwszych łykach wyczuć możemy dużo goryczki to z każdym następnym czuć będziemy jego przyjemny, słodowy smak. Idealnie nadaje się do popicia sushi oraz ostrych dań. Wchodzi leciutko, mamy ochotę na każdą następną butelkę i fajnie się pieni. Jak dla mnie idealne, leciutkie piwko.
SAPPORO
Piwo sprzedawane w dużych puszkach 0,65 litra. Pomimo, że jest to chmielowy lager w smaku czuć dużo goryczki. Smak jest dość mocny (trochę kwaskowaty) a zapach intensywny. Jeśli ktoś lubi wyraziste lagery to Sapporo zdecydowanie przypadnie mu do gustu.
KANADA
MOLSON CANADIAN LAGER
Molson to najstarszy browar w Ameryce Północnej. Produkuje klasyczne piwo typu lager, używając jedynie najlepszych odmian chmielu, kryształowo czystej wody i słodu jęczmiennego. Świetnie piło mi się to piwko szczególnie w upalne dni w Toronto. Mamy możliwość spróbowania tego piwka lecąc linia AirCanada – wtedy właśnie po raz pierwszy wpadło mi w ręce. Jak dla mnie piwko ma idealne nasycenie i smak. Nic dodać nic ująć. Alkohol 5%.
LITWA
SVYTURYS BALTAS
Bardzo dobre piwko! Jedno z moich ulubionych piw pszenicznych. Słodowo-pszeniczny smak oraz drożdżowo-bananowy posmak. Piwko górnej fermentacji, nie filtrowane – zrobione jest z bardzo dobre pszenicy.Drożdże nadają mu przyjemny owocowy aromat i słodkawy posmak. Jako ciekawostkę powiem, że będąc na Litwie piwko to podawano mi z cytryną w środku. Wszyscy fani pszeniczniaków koniecznie spróbujcie tego trunku – na pewno Was nie zawiedzie. Pojemność alkoholu 5%.
MEKSYK
CORONA EXTRA
Najsłynniejsze piwo świata prosto z Meksyku, które dostępne jest w ponad 150 krajach. Bardzo delikatne, mocno orzeźwiające, koniecznie pić z plasterkiem limonki lub cytryny w środku. Jak się pije to piwko ani trochę nie czuć alkoholu, można się zapomnieć i wypić kilka butelek jednym łykiem. Dostępne jest tylko w małych 0,33 litrowych butelkach z oryginalną etykietą, która nie zmieniła się od 80 lat. Utarło się, że piwko to jest uwielbiane przez kobiety, ze względu na brak goryczki oraz lekki, przyjemny i neutralny smak.
SOL
Najbliższy kuzyn Corony. Moim zdaniem o wiele bardziej wyrazisty w smaku niż Corona. Piwko Sol jest również delikatne, aczkolwiek pozostawia przyjemną chmielową goryczkę. Dostępne w bardzo zgrabnych w 0,33 litra butelkach. Bardzo przyjemnie się pije z takich mniejszych szklanych buteleczek, szczególnie w porównaniu do 0,5 litrowych puszek.
MODELO ESPECIAL
Moje ulubione Meksykańskie piwko i najbardziej popularne wśród lokalsów. Szczególnie przypadł mi do gustu sposób w jaki go piją w całym Meksyku. Zamawiając to piwko należy powiedzieć do kelnera: “Una michelada con Modelo Especial, por favor”. W zamian otrzymamy szklankę, której brzegi usypane są solą, a w środku nasze piwko z dużą ilością limonek oraz świeżo wyciśniętego soku z limonek. Ten oryginalny sposób serwowania piwka jest bardzo apetyczny, ponieważ wszystkie smaki są świetnie ze sobą pomieszane. Pijąc piwko zamaczamy najpierw usta w kryształkach soli następnie w dodatku limonek oraz świeżego soku bierzemy łyka. Będąc w Meksyku bardzo mi się podobało to, ze na każdym stoliku była miseczka świeżych limonek i każdy wyciskał je dosłownie do wszystkiego, do piwa, do jedzenia, do sałatek. Warto spróbować tej lokalnej limonkowej tradycji picia. Fajną odmianą piwka, które również polecam spróbować jest Modelo Especial Chelado – Blood Mary style Beer. Jest to jasny lager, ale z dodatkiem soku pomidorowego, limonki i soli, stylizowany na słynny drink Krwawa Mary. Ma dość ostry smak i bardziej smakuje jak sok pomidorowy niż jak piwko.
NIEMCY
Chciałbym zauważyć, że nigdy w życiu nie piłem tylu znakomitych piwek jak właśnie w tej części świata. Akurat miałem to ogromne szczęście uczestniczyć w Oktoberfest (relacja tutaj) i przez cały tydzień, razem z moimi lokalnymi przyjaciółmi smakować większości rodzajów złotego trunku. Najwięcej bardzo poprawnych piwek pochodzi z regionu Bawarii. Najlepsze są te, które ważone są zgodnie z prawem czystości z 1516 roku. Oznacza to bardzo rygorystyczne przepisy dotyczące produkcji. W składzie piwa znaleźć się mogą jedynie trzy składniki: woda, chmiel i jęczmień. Nic dziwnego więc, że Bawarski trunek zyskał miano najsłynniejszego piwa na świecie.
AUGUSTINER HELLES
Kolejny najlepszy lager jaki w życiu piłem. Jego krystaliczny smak w połączeniu z wyczuwalnym chmielem to prawdziwe “Niebo w gębie”. Moim zdaniem wszystko w nim jest naj: dobrze gazowane, idealne proporcje. Czuć prawdziwe piwo w piwie, tak jak być powinno. Piwko to jest warzone w najstarszym browarze w Monachium – Augustiner Bräu i jest najpopularniejsze wśród Bawarczyków. Jestem takiego samego zdania, że jest to najlepsze piwko z Monachium. Zawartość alkoholu wynosi 5,2 %. Gorąca polecam wszystkim smakoszom jasnych piwek! Jest mega!
HACKER-PSCHORR MUNCHNER HELL
Bardzo smaczne, lekkie piwko o mocno wyczuwalnym chmielu oraz słodowo-cytrusowym smaku. Takie w sam raz, nie za słodkie, nie za gorzkie. Obydwa smaki są wymieszane ze sobą w idealnych proporcjach. Głądkie dla naszego podniebienia i czyste w smaku. Jednak to co naprawdę zasługuje na uznanie to bardzo oryginalna butelka z krachlą, czyli porcelanowym korkiem. Bajeczny dźwięk przy otwieraniu piwka za pomocą krachli. Do tego etykieta pisana gotykiem, herb na krachli oraz malowniczy rysunek wież Frauenkirche, czyli wież Katedry Najświętszej Marii Panny w Monachium. Naprawdę piękna forma podania. Dobre, mocno orzeźwiające piwko.
SPATEN OKTOBERFESTBIER
Wyjątkowe marcowe piwko warzone specjalnie na Oktoberfest przez monachijski Browar Spaten-Franziskaner-Bräu. W smaku jedynie delikatnie słodowe i lekko słodkie. To piwko szczególnie przypadnie do gustu osobom, które lubią wyraźny smak chmielu i goryczki. Podczas Oktoberfest leje się litrami, Fajne jest do miłego spędzenia wieczoru ze znajomymi w pubie. Zawartość alkoholu 5,9 %.
LÖWENBRÄU
Bardzo solidny przedstawiciel niemieckich lagerów. Jedno z lepszych jasnych piwek, bardzo dobrze się pije, nie jest wodniste pomimo słomkowej barwy. Wszyscy wielbiciele czystego chmielowego smaku będą zachwyceni. Piwko lekkie i orzeźwiające idealnie nadaje się na upalne dni. Zawartość alkoholu 5,2 %.
HOFBRAÜ ORIGINAL (HB)
Tradycyjne Monachijskie piwko dolnej fermentacji z dużym charakterem. Klasyka tego gatunku. Złocisty lagier zachwyci nas swoim chmielowym smakiem i długo utrzymującą się goryczką. Wchodzi dość szybko ze względu na spore nagazowanie. Idealnie nadaje się do popicia goloneczki. Przyjemnie się pije to jasne piwko. Zawartość alkoholu 5,1 %.
Wielka trójca najlepszych niemieckich piw pszenicznych
1. FRANZISKANER
Kocham, kocham, kocham! Moje ulubione piwko pszeniczne ever! Najlepsze jakie piłem wśród pszenicznych. Klasa sama w sobie. Jest to niefiltrowane, pełne piwo pszeniczne górnej fermentacji. Co to oznacza? Piwo to jest warzone z dwóch rodzajów słodu: pszenicznego i jęczmiennego. Jednak słód pszeniczny jest w proporcji 3:1 co bardzo podkręca walory smakowe nadając mu delikatnego owocowo-korzennego smaku. Wyczuwalna jest też bardzo smaczna bananowo-goździkowa nuta. Zawartość alkoholu 5%. Po prostu pychota!
2. ERDINGER WEISSBIER
Kolejny świetny pszeniczniak. Bardziej poopularny w Niemczech i na świecie niż powyższy, ale równie trzymający swój poziom. Oczywiście niefiltrowane, pszeniczno-drożdżowe piwko w którym wyczujemy bardzo przyjemny słodowo-słodki smak na przemian z lekką chmielową goryczką. Obfita i gęsta piana jeszcze bardziej narobi nam smaku aby sięgnąć po kolejną butelkę tego bardzo przyzwoitego pszeniczniaka z bawarskiej rodziny. Zawartość alkoholu 5,3%.
3. PAULANER HEFE-WEISSBIER
Trzecie miejsce według mojej opinii zajął pszeniczny Paulaner. Idealnie klarowne, popularne piwko pszeniczno-drożdzowe o pięknej złotej barwie. Dość cierpki smak, mocno orzeźwiający owocowym posmakiem. Również można wyczuć bananowo-goździkową nutkę. Piwko warte spróbowania. Zawartość alkoholu 5,5%.
SINGAPUR
TIGER
Jest to najlepiej sprzedające się piwo w Singapurze oraz całej Azji. Dostępne jest również w ponad 60 krajach. Bardzo poprawny lager ze słodem jęczmiennym, zaliczający się do gatunku lekkich i słodkawych piwek. Można wypić go dużo, ponieważ wchodzi jak woda, ale należy pamiętać o 5% zawartości alkoholu. Warto spróbować azjatyckiej egzotyki. Jest to moje ulubione piwko do popijania azjatyckich specjałów, jak np ryż smażony z warzywami z ulicznej garkuchni.
TAJLANDIA
SINGHA
Singha to potężne, mityczne stworzenie, lew z hinduskich i tajskich opowieści. Taki właśnie stwór widnieje na etykietach tajlandzkiego piwka. Symbol znajdujący się na szyjce butelki – Garuda – jest symbolem tajskiej rodziny królewskiej. Jest to pilsner produkowany według niemieckiej technologii przez pierwszy i największy browar w Tajlandii. Bardzo delikatne i przyjemne piwko. Idealnie pasuje do obiadu. W połączeniu z pikantną kuchnią tajską w mig ugasi nasze pragnienie. Piję się bardzo przyjemnie i lekko. Kilka butelek potrafi zakręcić w głowie swoją mocą 6% zawartości alkoholu.
CHANG
Sympatyczny i dobrze gazowany tajski lager. Jedno z najpopularniejszych piwek w Tajlandii i jak na koncerniak nawet porządny. Ma lekki smak i wyczuwalny słód. Przypadnie do gustu wszystkim, którzy nie przepadają za goryczą piwa. Bardzo mi się podobało pić Changa do każdego obiadu w upalne dni w Bangkoku. Nawet jeśli wypijemy kilka tych 6 procentowych piwek nie musimy się martwić kacem na drugi dzień – jest on znikomy.
WIETNAM
BIA HA NOI
Popularne i smaczne piwko w Hanoi. Jest lekkie i dość wodniste. Zanim się obejrzymy a już możemy wypić kilka butelek. Najczęściej sprzedawane z nalewaka w lokalnych barach. W smaku bardziej wyczuwalna przyjemna goryczka niż słodowy posmak. Zawartość alkoholu 4,2%.
BIA SAIGON SPECIAL
Kolejne piwko, którego nazwa wskazuje na region jego produkcji. Wyróżnia go jego smak w którym wyczujemy ryż. To piwko jest lekko kwaskowate z słodowo-ryżowo-chmielowym posmakiem o zawartości alkoholu 4,3%.
WŁOCHY
PERONI NASTRO AZZURRO
To najbardziej popularne włoskie piwko z klasą, którego główna idei brzmi “la bella figura”, czyli życia z lekkością i elegancją. Najbardziej ulubione piwko kobiet – pachnące słodem i kukurydzą. Jeśli chodzi smak to jest on wyraźny oraz lekki. Charakterystyczny dla Peroni zapach po otwarciu. Najfajniejsze jest w nim, że nie usypia a naprawdę orzeźwia. Alkohol 5%.
BIRRA MORETTI
Idealny lager na gorące dni. Mocno orzeźwiający z lekką goryczką i gaszący pragnienie. Bardzo popularny we Włoszech oraz na Sycylii. Z etykiety piwka spogląda na nas Luigi Moretti – założyciel browaru z 1859 roku. Piwo to ma długą tradycję warzenia oraz swoją historię. W dzisiejszych czasach kupione przez koncert Heinekena. Pomimo to uważam, że nadal udało mu się utrzymać swoją jakość i charakter.
Świetne zestawienie światowych marek piwa! Podoba mi się, że nie koncentrowałeś się na typowych i przereklamowanych koncernach piwnych, tylko wybrałeś najlepsze z najlepszych. Ja do tego rankingu najlepszych piw świata dorzuciłbym jeszcze jakieś piwa ze Słowacji jak np Złoty Bażant
Gratuluję gustu
Marek
Pozdrawiam
Cześć Marek!
Dzięki za pozytywny komentarz 🙂 Jeśli chodzi o moje zestawienie piw w tym artykule to jest to lista, która ewoluuje z miesiąca na miesiąc i tak naprawdę nigdy nie będzie zamkniętą formą. Będą pojawiać się tutaj kolejne piwne pozycje warte spróbowania. Przede mną jeszcze całe życie podróżowania – jeszcze trochę tych piwek spróbuję. 🙂
Chang też mi smakował,ale jeżeli chodzi o Augustinera to nie jestem jego smakoszem!Muszę jednak powiedzieć, że piwa bawarskie są jedne z najlepszych.Ja uwielbiam Tegernsee.Naprawdę polecam!!
Panie Michale cieszę się, że trafiłam na Pana blog, ma on bardzo mocną pozycję merytoryczną. Wszystkie artykuły to przekaz konkretnej informacji i wskazówek. Nawet tutaj wydałoby się taki banalny artykuł o najpopularniejszych piwach świata został napisany w sposób merytoryczny i bardzo przydatny. Na pewno stanie się on też moją mapą piwną odwiedzając kolejne kraje w mim życiu.
Gorąco pozdrawiam i życzę dalszej pasji w pisaniu
A.
Moje ulubione piwo to pszeniczny Paulaner jest moc i jest pyszny smak drożdży.
p.s. fajny ranking piw
To jest chyba najgorszy tego typu tekst jaki czytałem w tematyce piwa, powinieneś to usunąć, bo jeszcze ktoś potraktuje to poważnie. Piwa tu wymienione są tym dla swojego kraju, czym Tyskie czy Żubr jest dla polski – ścierwem. Ani jedno piwo rzemieślnicze nie wymienione w artykule, siara na maksa.
Moim zdaniem przesadzasz. Przeciez autor zaznaczyl na wstepie, ze nie jest znawca piwa tylko piwoszem amatorem. Napisal luzny tekst o piwach jakie pil pidczas swoich podrozy, czyli o takich najbardziej popularnych i dostepnych.
Mi sie bardzo podoba, ze przyblizyl kazde z piw bo jak bede jechala gdzies to bede mniej wiecej wiedziec jak smakuje dane piwo z tego kraju.
Niektore z tych piw to zwykle sikacze jak np grolsh ale jest tez duzo bardzo dobrych piw pomimo ze naleza do koncernow i nie sa piwami rzemieslniczymi, mam na mysli te wszystkie piwa z niemiec i belgii. Chyba nikt mi nie powie, ze tam sa najlepsze piwa??
Spoko jest to zestawienie.
Dawid chyba chcialeś napisać, że właśnie tam są najlepsze piwa świata czyli z Belgii i Niemiec?
Ja próbowałem prawie wszystkich Belgijskich piw, ponieważ mieszkam pod Brukselą i tutejsze piwa to naprawdę są piwa a nie żadne siki jak te wszystkie Polskie.
Fakt, piwa są wszędzie! Jak dla mnie ranking jest ok 🙂
Bardzo lubię degustować piwa regionalne z różnych części świata 🙂 super wpis !
fajnie Ci że spróbowałeś tyle piw w swoim życiu i to jeszcze w krajach z które pochodzą ja to tylko piwa z Lidla mogę sobie kupić i spróbować raz byłem na Słowacji i w Pradze i tam próbowałem i było super
na zdrowie
chluśniem bo uśniem
Niezły przegląd! Do miłośniczek piwa nie należę, ale Asahi, Sapporo i Peroni bardzo mi smakują. Muszę koniecznie spróbować Leffe!
Witam
Gdzie można kupić japońskie piwa w Polsce?
japońskie piwa można kupić w dużym Carrefour, widziałam tam Asahi. Co jakiś czas też Lidl robi promocję i sprowadza piwa świata. Moje ulubione piwo to właśnie Asahi z szarą etykietą, jest bardzo lekkie i przyjemne 😉
polecamy też filipińskiego San Miguela, pycha!
pozdrawiamy!
Widzę kilka ciekawych piwek, które sama bym z chęcią spróbowała 🙂
Czechy ? 😀 Primator, kozel, radegast, bernard bezlepkovy dwunastka, rychtar,. i lobkowicz. dziekuje – kurtyna
Ja bardzo lubię polskie piwa, a najchętniej regionalne jak np http://www.vanpur.com.pl/produkty/lomza-export.html Wiadomo, że od czasu do czasu pije też inne, ale cały czas wspieram polskie piwowarstwo 🙂
dobry opis piw
Cóż opis piw typowo amatorski lub powiedzmy początkującego piwosza, zresztą autor uczciwie zaznaczył to na wstępie.
Ja natomiast podzielę się uwagami charakterystycznymi dla wytrawnych i zaawansowanych piwoszy
Otóż zaawansowany piwosz w miarę nabierania patyny czasowej zaczyna poszukiwać piw o coraz bardziej wyraźnym smaku goryczki określanej w jednostkach IBU (International Bitter Unit) oraz wyraźnym smaku i zapachu chmielu.
Poza tym piwo dla niego musi charakteryzować się orzeźwiającym smakiem i zawartością alkoholu nie mniejszą niż 5%
jako że on wraz z zawartą w chmielu lupuliną daję ten pożądany raj w gębie i psychiczny relax.
Nie będę się rozwodził nad krajami i producentami bo to nie ma sensu natomiast piwo dla niego ma spełniać opisane
wyżej warunki.
Warunkom tym odpowiadają piwa z gatunku IPA, APA i AIPA , o dziwo coraz częściej pojawiające się w naszych sklepach,
niestety przy stosunkowo wysokich cenach, za wyjątkiem niepozornego browaru który produkuje piwo IPA i APA o nazwie “ZŁoty Łan” w cenie 3,99 zł. za 0,5 lit. bezzwrotną butelkę, współczynnik IBU 60 podczas gdy większość naszych
zawiera się w granicach 17-22 IBU
Piwa o smakach łagodnych o nutach owocowych cytrusowych i wszelkich innych nie są dla piwoszy a dla początkujących, lub dla kobiet chociaż zauważyłem, że i one zaczynają być znawcami.
Lecz o gustach podobno się nie dyskutuje.
Nie rozumiem jak ktoś mówi niedobre piwo bo gorzkie albo odbija mi się po nim. a cóż może być bardziej przyjemnego
jak odbijanie się ulubionym boskim napojem.
Taki smakosz niech pije Radlery i nie waży nazywać się piwoszem
Chciałem zaznaczyć,że obecnie żadne polskie piwo nie spełnia moich oczekiwań i kupuję je za granicą
Ubolewam też nad tym, że nie ma tradycji umieszczania na butelce współczynnika IBU co niejednego piwosza
ustrzegło by przed przykrą niespodzianką jednakże tu również miłe zaskoczenie Browar Okocim to czyni, wielkie brawo!
“Otóż zaawansowany piwosz w miarę nabierania patyny czasowej zaczyna poszukiwać piw o coraz bardziej wyraźnym smaku goryczki określanej w jednostkach IBU (International Bitter Unit) oraz wyraźnym smaku i zapachu chmielu.
>>> Poza tym piwo dla niego musi charakteryzować się orzeźwiającym smakiem i zawartością alkoholu nie mniejszą niż 5%” <<<
Chyba zaawansowany alkoholik.
Abstrahując od stylu piwnego w piwie najważniejsza jest jego świeżość, tyczy to się szczególnie piw lżejszych bo tam trudniej zakryć wady i złe warunki prymitywną goryczką i alkoholem, a potem nalepić kolejną nalepkę "kraftowe piwo dla znawców z dużym ibu"
Nie piszę tu o koncernowym SZTUCZNYM eropiwie dostępnym w każdym supermarkecie w butelkach – tak tak jeśli znamy piwo tylko ze sklepu to nie wiemy że nigdy nie piliśmy prawdziwego piwa w przeciwieństwie np do naszych pradziadków. Piszę o małych prawdziwych browarach gdzie piwo spożywane jest świeże czyli na miejscu, bez transportu, bez przechowywania, w zależności od stylu leżakuje odpowiednio długo (niektóre style i kilka lat) ale nadal jest to piwo świeże bo nie jest zmaltretowane w nagrzanym tirze zmierzającym setki kilometrów do hurtowni czy w knajpie do której nikt nie przychodzi, gdzie piwo leży w brudnej instalacji tygodniami, a rurki czyszczą raz na rok.
Piwem naprawdę wartym uwagi wszędzie tam gdzie jedziemy nie są też tzw BUTELKOWE czy PUSZKOWE krafty z dużym ibu serwowane w butelkach – którym zwykle leżakowanie przez pazerność się przyspiesza, a z resztą dzieje się jak wyżej.
Piwo utrwalane bo niektórzy celowo unikają nazwy pasteryzacja i wtedy myślimy że jest nieutrwalone, a to nieprawda) jest właśnie w celu rozpowszechniania w butelkach bowiem piwo nieutrwalone jak sama nazwa wskazuje nie nadaje się do transportu i sklepowego przechowywania.
PIWEM WARTYM UWAGI W KAŻDEJ PODRÓŻY są przedewszystkim piwa regionalne, nieutrwalone, niefiltrowane, pite w malutkich rodzinnych minibrowarach i browarach restauracyjnych często znajdujących się wręcz w małych wioskach.
Nie znaczy to oczywiście że nie trafimy akurat w takim browarze na nieudaną warkę piwa, ale warto próbować 🙂
Najlepszym piwem dla konesera jest piwo pite świeże zawsze na miejscu – niestety. Możemy napić się go z tanka/kegu w dobrym świadomym lokalu znaczniej dalej i później, ale czym te liczby bardziej rosną tym mniej zostaje z tego piwa pitego na miejscu w browarze.
Także laik od razu takie wyczuwa i ibu czy ilość % alkoholu powstającego w następstwie ilości zasypu słodu, nie ma znaczenia. Polecam piwne wycieczki po nieznanych z reklam telewizyjnych browarach Czeskich i Belgijskich.
"Piwa o smakach łagodnych o nutach owocowych cytrusowych i wszelkich innych nie są dla piwoszy a dla początkujących, lub dla kobiet chociaż zauważyłem, że i one zaczynają być znawcami."
Czyli te 300 minibrowarów i browarów restauracyjnych w Czechach jest do zamknięcia bo często nie robią piwa z 6% alko. 🙂 A i wszystkie niemieckie trzeba zamknąć bo piwo pszeniczne od którego cała historia piwowarstwa jeszcze w starożytności się zaczęła jako nie posiadające znacznej goryczki liczonej w IBU też jest do zlewu 🙂
– naprawdę nie ma co twardo generalizować bo wynikają z tego śmieszne nieporozumienia :)))
Klasyfikowanie Piwa wg jego mocy i mozliwosci “ujebania sie” to pomyłka !!!
[…] has been to: Albania, Austria, Andora, Antigua and Barbuda, Belgium, Belarus, Bosnia and Herzegovina, Bulgaria, Canada, Colombia, Croatia, People’s Republic of […]