Jestem maniakiem podróży. Podsumowanie 2022.

Posted on
Michal Stolarewicz

W tym roku postanowiłem pójść na całość – zaszaleć – pobić swój rekord latania i bycia w podróży. Udało mi się! Co tydzień-dwa latałem do nowego kraju. Moją bazą wypadową były lotniska w Londynie, gdzie obecnie mieszkam już od ponad 10 lat. Plan był taki, aby co tydzień lecieć w nowe miejsce, a na weekendy wracać do domu. Tym sposobem odwiedziłem 15 krajów, 28 miast i odbyłem 50 lotów!

Bo w życiu warto mieć odwagę: Warto mówić ‘Dzień dobry’ obcym ludziom, warto zrobić sobie wstyd na oczach wszystkich ludzi, warto mieć przyjaciół i wrogów też warto mieć. Warto czasem nie wziąć parasola, gdy deszcz pada, warto nie doczytać książki i wrócić do niej po latach, warto pisać wiersze nawet te nieudane. Warto wskoczyć do jeziora w ubraniu, warto śmiać się na ulicy bez powodu, warto czasem niczego nie tłumaczyć. Warto czasem udawać głupków chociaż wiemy dobrze o co chodzi. Warto słuchać każdej muzyki, warto marzyć, warto zgubić się w obcym mieście, warto poznać nowych ludzi i zapomnieć o starych znajomych, warto napisać list i go nie wysłać. Warto być realistą, pesymistą, optymistą. Warto zadzwonić o 1 w nocy do przyjaciółki i się wypłakać, warto pójść na samotny spacer, warto zapalić znicz na opuszczonym grobie. Warto żyć i nie pytać dlaczego.

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 72 kraje oraz 124 lotniska. Moja tegoroczna statystyka: 313 lotów, 826 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 35 pełnych dni w chmurach, 600 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2022 roku:

50 razy w tym roku leciałem samolotem
140 dni spędzonych w podróży
28
odwiedzonych miast
15 odwiedzonych krajów

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Marzenie za marzeniem. Podróżnicze podsumowanie 2021.

Posted on
Michal Stolarewicz podróze blog

Czasem mam wrażenie, że żyje za szybko. Mam tak ogromny apetyt na życie, że nie potrafię zwolnić. Każdego roku spełniam swoje marzenia jedno za drugim, nie odkładam niczego na potem. Wole zrobić coś dzisiaj ze swoim życiem, niż jutro. A jeśli jutra nie będzie? Jeśli zabraknie nam czasu, zdrowia. Trzeba być obecnym tu i teraz. Działać. Iść do przodu. Spełniając swoje największe marzenia z dzieciństwa. O dalekich podróżach na inne kontynenty. O poznawaniu różnorodnych ludzi, o smakowaniu życia pełną gębą. Ale jedno wiem na pewno. Niczego w życiu nie żałuję i niczego bym nie zmienił. Jestem szczęśliwym człowiekiem i nie boje się tego powiedzieć głośno. Bo szczęście zależy od nas. Róbmy to, co kochamy. Wsłuchajmy się w rytm naszego serca i zaufajmy swojej intuicji. A być może doprowadzi nas do pięknych momentów w życiu. Cieszmy się w życiu drobiazgami, bo któregoś dnia możemy spojrzeć za siebie i zobaczyć, że były to rzeczy wielkie.

Mój rok 2021 – pomimo tego wszystkiego co dzieje się wokół – był niesamowity! Nie sądziłem, że spełnię tak dużo podróżniczych marzeń w przeciągu jednego roku. Wisienką na torcie była podróż na Hawaje, o których śniłem już od dziecka. A jak dokładnie smakuje spełnianie marzeń z dzieciństwa? To jak pierwsza miłość, pierwszy wyjazd za granicę. Chodzi o te motyle w brzuchu.

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 63 kraje oraz 108 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 272 loty, 733 godziny spędzone w powietrzu, co daje łącznie 30 pełnych dni w chmurach, 536 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2021 roku:

26 razy w tym roku leciałem samolotem
99 dni spędzonych w podróży
20 odwiedzonych miast
6 odwiedzonych krajów

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Siła marzeń. Podróżnicze podsumowanie 2020

Posted on
Blog Globtrotera Michał Stolarewicz

Myślałem, że 2020 to będzie mój rok i osiągnę wszystko czego pragnę. Teraz wiem, że 2020 dał mi cenniejszą lekcję. Nauczyłem się doceniać wszystko co mam. Zrozumiałem także, że siła moich marzeń jest większa niż otaczająca mnie rzeczywistość. To był bardzo zaskakujący rok dla nas wszystkich. Dla mnie miesiąc czy dwa bez podróży są czasem straconym. Pomimo wszystkim przeciwnościom losu postanowiłem realizować swoje marzenia. W tym szalonym roku zrozumiałem, że bez względu na to, co się dzieje na świecie, muszę podążać za swoimi marzeniami, ponieważ żyję tylko raz. Urodziłem się, by podróżować. Spełniam największe marzenia, nie czekając na jutro. Moja przyszłość jest dzisiaj. Mam ogromny apetyt na poznawanie świata i podróże. Moim celem w życiu jest odwiedzenie wszystkich krajów przed śmiercią i nic nie może mnie powstrzymać.

Przyjdzie dzień, w którym dotrze do Ciebie, że zabraknie Ci czasu na zrobienie wszystkiego o czym marzyłeś. Obudzisz się i zrozumiesz jak szybko uciekają dni, miesiące i lata. Uzmysłowisz sobie, że nie ma już na co czekać. Wszystko, co chciałeś w życiu zrobić – zrób teraz. Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje.

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 63 kraje oraz 101 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 246 lotów, 655 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 27 pełnych dni w chmurach, 478 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2020 roku:

23 razy w tym roku leciałem samolotem
108 dni spędzonych w podróży
19 odwiedzonych miast
7 odwiedzonych krajów
5 odwiedzonych wysp

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Najciekawsze doświadczenia w moim podróżniczym życiu.

Posted on

Są takie miejsca na Ziemi, które zachwycają swoim naturalnym pięknem i urokiem. Zaskakują swoją niezwykłą, pozytywną energią i pozwalają napełnić głowę marzeniami na przyszłość. Dzięki nim ładujemy nasze akumulatory na kolejny rok, chodząc do pracy i oddając się codziennym czynnościom. To uczucie, kiedy o czymś cały czas marzymy, a w jednej chwili stajemy się tego częścią. To smak spełnionych marzeń! Albo z drugiej strony, kiedy czegoś nie planowaliśmy, a okazało się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Postanowiłem wybrać spośród wszystkich moich podroży najlepsze miejsca, dzięki którym poczułem się niezwykle dobrze. Są to wyjątkowe dla mnie chwile w moim podróżniczym życiu. Nasze życie powinno składać się wyłącznie z pięknych chwil. Takich, w których czujemy się inaczej niż na co dzień i które dodają nam skrzydeł do działania. Mam nadzieję, że będzie to dla Was inspiracją.

Spełniać marzenia. Podróżnicze podsumowanie 2019

Posted on
Park Hyatt St. Kitts Blog Globtrotera

W tym roku postanowiłem spełnić moje największe marzenie podróżnicze życia, które zawsze przekładałem na kolejne lata. Kiedy czegoś pragniesz, o czymś marzysz i dobrze wiesz, że kiedyś na pewno to się wydarzy, ale jeszcze nie dzisiaj. A właśnie dlaczego niby nie teraz?

Moim marzeniem dzieciństwa był rejs ogromnym statkiem wycieczkowym po Karaibach. Wydaje się mało osiągalne? Nic bardziej mylnego, wszystko jest możliwe! Jeśli tylko bardzo tego chcemy, skupiamy na tym swoją uwagę i podejmiemy odpowiednie kroki. Pierwszym krokiem zawsze powinno być marzenie w naszej głowie. Wiara w naszym sercu w jego spełnienie. Następnym etapem powinien być otwarty umysł i kroki finansowe. Pewnie powiecie mi, że przecież nie każdego po prostu stać na taką podróż? To wszystko jest kwestia naszych finansowych priorytetów w życiu. Gwarantuje Wam, że jeśli ktoś zmobilizuje się i założy, że jego celem jest dla przykładu taki właśnie rejs po Karaibach, to w najbliższym okresie czasu znajdzie na to środki finansowe. Ja znalazłem, a jak każdy pracuje i zarabiam pieniądze, otrzymuje pensje. Jednak różnica jest taka, że mam swój określony cel – na który zbieram.

Nie otaczam się zbędnym bogactwem, nie wydaje pieniędzy na prawo i lewo. Nie mam mieszkania na kredyt, super samochodu, czy drogich i markowych ciuchów. Tak naprawdę to wcale tego wszystkiego nie potrzebuje do szczęścia. Przyznam się Wam szczerze, ostatnie 10 lat żyje tylko z jedną walizką, a moje rzeczy osobiste spokojnie mieszczą się w jednej, małej szafie. Nie lubię jak, rzeczy materialne mnie ograniczają i odbierają mi moją wolność. Taki styl życia sobie wybrałem, tak jest mi najwygodniej – być minimalistą. To naprawdę pomaga w spełnianiu marzeń.

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 62 kraje oraz 97 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 223 loty, 601 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 25 pełnych dni w chmurach, 440 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2019 roku:

26 razy w tym roku leciałem samolotem
65 dni spędzonych w podróży
30 odwiedzonych miast
14 odwiedzonych krajów
9 odwiedzonych wysp
6 nowych wiz w paszporcie

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Marzenia z dzieciństwa. Podróżnicze podsumowanie 2018

Posted on
Meksyk San Miguel de Allende Michal Stolarewicz

Miniony rok okazał się dla mnie bardzo sentymentalny. Wyruszyłem w wiele podróży do miejsc bliskich mojemu sercu. Są takie miejsca na Ziemi, które zachwycają swoim naturalnym pięknem i urokiem. Zaskakują swoją niezwykłą, pozytywną energią i pozwalają napełnić głowę marzeniami na przyszłość. Dzięki nim ładujemy nasze akumulatory na kolejny rok, chodząc do pracy i oddając się codziennym czynnościom. To uczucie, kiedy o czymś cały czas marzymy, a w jednej chwili stajemy się tego częścią. To smak spełnionych marzeń! Warto podróżować po świecie i odkryć takie miejsca, w których czujemy się po prostu świetnie, które współgrają z naszą duszą. Dla mnie takie miejsca to Meksyk oraz Szkocja. Ciesze się, że ten blog stał się źródłem tak wielu inspiracji podróżniczych. Jest to także mój osobisty pamiętnik, który za kilkadziesiąt lat stanie się największą pamiątką pięknie przeżytego życia.

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 54 kraje oraz 88 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 197 lotów, 530 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 22 pełne dni w chmurach, 390 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2018 roku:

23 razy w tym roku leciałem samolotem
87 dni spędzonych w podróży
17 odwiedzonych miast
10 odwiedzonych krajów

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile:

Dlaczego warto mieć marzenia?

Posted on

Możemy być kimkolwiek tylko chcemy. Niemożliwe nie istnieje. Proszę Was nigdy się nie poddawajcie! Wiara w samego siebie oraz w spełnienie marzeń to ogromna siła – którą każdy z nas posiada – gdzieś tam głęboko. Wystarczy zatrzymać się na chwilę i spojrzeć w wewnątrz samego siebie. Wszystko to, co dzieje się w naszym życiu, dzieje się w jakimś celu. Jeśli życie często rzuca nam kłody pod nogi to nie po to, abyśmy skończyli na samym dnie. Są to lekcje dla nas. Złe momenty, dzięki którym stajemy się silniejsi. Nawet w najgorszych momentach życia nie warto się poddawać. Ja nigdy się nie poddałem, pomimo, że całe moje dzieciństwo nie było usłane różami. Musiałem szybko dorosnąć i wybrać odpowiednią drogę. Mogłem pójść na łatwiznę, stchórzyć i źle skończyć. Wielokrotnie upadałem i było mi ciężko. Pamiętajcie, że jak upadacie to możecie chwilę poleżeć i odpocząć, ale wrócić z ogromną siłą. Z każdymi kolejnymi upadkami stajemy się na nie co raz bardziej odporni. Najważniejsze jest, aby za wszelką cenę dążyć do zamierzonego celu. Nie słuchać narzekania innych, nie ulegać presji otoczenia. Zaufać swojej intuicji i gdy wszyscy mówią “nie, niemożliwe, nierealne”, należy w duchu mówić “a właśnie, że tak!”

BMW Polska spełniło jedno z moich marzeń.

Posted on
BMW X1 2016

Pamiętacie jak pisałem o tym, że naprawdę nie trzeba ogromnych pieniędzy albo spadku po dziadku, aby spełniać największe z marzeń. Wystarczy mieć otwarty umysł i głowę pełną pomysłów. Mocno wierzyć we wszystkie swoje marzenia oraz ruszyć się z miejsca, zrobić chociażby pierwszy krok w drodze do ich spełnienia. Ja założyłem tego bloga nie tylko, aby pokazywać jak piękny jest świat, ale również motywować innych do działania. Udowodnić, że niemożliwe nie istnieje. Dzięki blogowi otworzyłem sobie wiele nowych dróg, stworzyłem wielkie możliwości do spełniania marzeń. Jedno z moich marzeń ktoś spełnił za mnie. Przez tydzień stałem się właścicielem najnowszego BMW X1 i podróżowałem po Polsce w zupełnie innym stylu niż dotychczas. Dziękuję BMW Polska za umilenie mojego podróżniczego życia. Podróżowanie samochodem takiej klasy to prawdziwa radość z jazdy.