To, że jestem uzależniony od podróżowania zdałem sobie sprawę już jakiś czas temu. Jest to bardzo zdrowe uzależnienie i dobrze mi z tym. Ostatnio zacząłem się zastanawiać jaki jest główny powód dla którego tak dużo podróżuję. Przecież równie dobrze za wszystkie wydane do tej pory pieniądze na podróże mógłbym zbudować sobie bezpieczną przyszłość, kupić mieszkanie, samochód, żyć w dostatku na starość. Gdybym poszedł tą drogą byłbym zupełnie kimś innym, niż jestem teraz. Nie mówię, że gorszym, czy lepszym. Po prostu co innego by mnie ukształtowało. Ja jednak wole kupować sobie piękne chwile, rozwijać siebie i spełnionymi marzeniami karmić swoją dusze. Czy może być coś piękniejszego w życiu jak bycie szczęśliwym człowiekiem. Jak możemy dojść do tego?
Szukam swojego miejsca na świecie.
Kocham poznawać ludzi, ich obyczaje oraz historie ich życia. Każde nowe miejsce, które odwiedzam to nowe doświadczenia, które mnie wzbogacają i którymi karmie swoje wnętrze. Energia jaką czerpie z moich podroży to paliwo dla mojego organizmu do dalszego działania oraz spełniania marzeń. Odwiedziłem już 50 krajów… każdy był inny i niepowtarzalny w swoim rodzaju. Podróżując smakuje, próbuje, czuje energie danego miejsca. Ja po prostu szukam takiego, w którym spędzę swoją starość. Takiego miejsca, gdzie będę czul się idealnie, gdzie będę mógł stworzyć harmonie z otoczeniem. To coś pięknego żyć w zgodzie ze sobą i ze światem wokół nas. W życiu najbardziej liczy się właśnie, aby być szczęśliwym i spełnionym.
Nie liczą się dla mnie pieniądze wydane na podróże, po to chodzę do pracy, aby wszystko wydać i polecieć na drugi koniec świata. Jest to niesamowite jak bardzo potrafię czerpać z tego przyjemność. To niezwykle poczucie wolności i permanentnego szczęścia jeszcze bardziej wzmaga mój apetyt na życie. Nie wiem jak to możliwe, ale podczas każdej z podroży wytwarza się we mnie ogromnie pozytywna energia. Chyba to jest ten element najbardziej uzależniający od podróżowania. Jestem ciekawy świata.
Jak wprowadzić zmiany na lepsze w swoim życiu?
Zycie może być takie jakie chcemy, wystarczy zacząć od zmian w swojej głowie. Możemy osiągnąć wszystko czego tylko pragniemy, tylko musimy w to uwierzyć i zrobić pierwszy krok ku drodze spełnienia. Nasz nastrój, samopoczucie, to energia jaką na co dzień wytwarzamy. Im będzie ona lepsza, tym więcej szczęścia i dobrych momentów do siebie przyciągniemy. Wiecie od czego najłatwiej jest zacząć drogę ku lepszemu życiu? – od uśmiechu :). Zacznijmy się uśmiechać do innych, do samych siebie. Im więcej wykształcimy w sobie życzliwości, pogody ducha, tym więcej wytworzymy dobrej energii wokół nas. W tym świecie nic nie ginie, nasze dobre i złe uczynki maja swoje konsekwencje. Dobro lubi powracać, dlatego wytwarzajmy go jak najwięcej.
„Nie bądź doskonały. Doskonałość jest dla maszyn. Zamiast tego bądź żywy, niedefiniowalny, nieuchwytny, całkowicie nowy.”
– Jeff Foster
Hej Michał życzę Ci, abyś wreszcie znalazł swoje miejsce na świecie i mnie do niego zaprosił, bo jak już znajdziesz to na pewno będzie coś ekstra 😉
chudzinka z Ciebie. chyba nic nie jesz tylko wszystko na podróże odkładasz 😀
Trafiłam na Twój blog przez przypadek i bardzo mi się tutaj spodobało życzę Ci dużo podroży i dużo szczęścia i żebyś wreszcie znalazł swoje miejsce na świecie 🙂 pozdrowienia z Krakowa 🙂
Ja też to mam. Nazywam to “owsikami” 😉 Tak mniej więcej na półtora miesiaca od powrotu do domu coś we mnie pęka i szukam kolejnych przygód 🙂
Najlepsze uzależnienie ever 🙂
Pozdrawiam!
można się uzależnić i można wydać na to cala kasę, ale czy podróżowanie to coś złego?? NIE!