Kornwalia (Cornwall, Kernow) to najbardziej wysunięte na południowy zachód hrabstwo Anglii. Trudno mi w to uwierzyć, ale znalazłem tu swoje miejsce na świecie! Swoje sacrum oraz przystań, w której moja dusza współgra z naturą. Takie miejsce, w którym oddycham pełną piersią, ładuje swoje wewnętrzne akumulatory energią na kolejne miesiące. Nie spodziewałem się, że to miejsce zawsze na mnie czekało i to na wyciągnięcie ręki. Tyle lat mieszkałem w Wielkiej Brytanii, w Londynie i szukałem swojego magicznego miejsca po całym świecie, a ono było tuż za rogiem, jedynie godzinę lotu samolotem FlyBe. Połączenie wysokich klifów porośniętych soczystą zielenią w otoczeniu błękitu oceanu to jest to, co kocham najbardziej na świecie. Będąc w Kornwalii ciężko uwierzyć, że to nadal Anglia. Jeśli czujecie potrzebę odcięcia się od rozpędzonego świata i cywilizacji, kontaktu z piękną naturą to koniecznie musicie przylecieć do Kornwalii!
Kornwalia Newquay. Ucieczka od cywilizacji do natury.
Newquay (wymawia się “niuki”) to jeden z najbardziej popularnych kurortów z piaszczystymi plażami u podnóża klifów, w zatoce, osłoniętej od morza i skierowanej na północ. W XVIII i XIX wieku był głównym portem eksportującym soloną rybę do Włoch i Hiszpanii. A jak jest teraz. Czy doświadczyliście kiedyś tego uczucia, że będąc w danym miejscu z każdym krokiem było co raz piękniej, że ciężko było w to uwierzyć? Tak właśnie jest w Kornwalii. Nie potrafiłem nadziwić się pięknym widokom, a moje oczy przezywały estetyczny orgazm. Każdego dnia – od rana do wieczora – spacerowałem po klifach, które w idealny sposób są do tego przystosowane. Oznaczone szlaki Cornwall Coast Path wiją się na przestrzeni 430 kilometrów! Kornwalia jest wręcz stworzona dla spacerowiczów. Ponadto podziwiać możemy całą gamę roślin, kwiatów, krzewów. Wszystkie przydomowe ogródki są bardzo zadbane i wyglądają jak byśmy znaleźli się w kranie czarów. Brytyjczycy słusznie uważani są za najlepszych ogrodników na świecie.
Uważam również, że jest to prawdziwy raj dla psów. W życiu nie widziałem tylu szczęśliwych i “uśmiechniętych” czworonogów, których mijałem na szlakach wzdłuż klifów. Wyobraźcie sobie mieszkać w takim miejscu, gdzie pierwszym widokiem o poranku będą tak piękne widoki. Kornwalia to najcieplejszy rejon Wysp (część wybrzeża nazywa się nawet Kornwalijską Riwierą), ze średnią roczną temperaturą 10-15 stopni. Ciepły jest tu także ocean, a to z powodu Prądu Zatokowego niosącego wodę aż z okolic Meksyku. Lata są bardzo ciepłe i słoneczne, ani trochę nie przypominające – typowej – angielskiej pogody. Rosną tu nawet… palmy!
Kornwalia – plaże w Newquay.
Newquay to magiczne miasto, wokół którego znajduje się aż 10 piaszczystych plaż, które ciągną się na przestrzeni 7 kilometrów. Miejsce to uchodzi za surfingową stolicę Wielkiej Brytanii. Wszystkie plaże są bardzo szerokie i piaszczyste, otoczone majestatycznymi skałami. Atlantyckie wybrzeże składa się głównie z bardzo twardych skał: dewońskiego piaskowca, łupków i granitu.
Newquay Fistral. Raj dla surferów. Najlepsza plaża w UK i Europie?
Kornwalię odwiedziłem dokładnie na początku czerwca, czyli na samym początku sezonu, kiedy to pogoda potrafi jeszcze być bardzo kapryśna, poranki pochmurne i wietrzne. Tak bardzo zakochałem się w tym miejscu, że kilka dni po powrocie do domu kupiłem kolejne bilety lotnicze na sierpień. Lato w Kornwalii jest bardzo cieple i pogodne, w niczym nie odbiega, np od kurortów z nad Morza Śródziemnego. Podczas mojej drugiej wizyty w Newquay zamierzam spełnić kolejne z marzeń “Bucket list” i wziąć lekcje surfingu. To właśnie Newquay uważane jest za europejską stolice surferów (w sumie na równi z Portugalią).
Na plaży Fistral odbywają się co roczne międzynarodowe zawody surfingu. Newquay idealnie położone na styku dwóch dużych zatok ściąga najlepsze atlantyckie fale. Niech nikogo nie zdziwią widoki zapalonych surferów, którzy od świtu do nocy polują na atlantyckie fale. Całe północne wybrzeże Kornwalii stało się główną bazą surferów. Zaroiło się tu od surferskich szkół, ośrodków, sklepów i wypożyczalni. Plaża Fistral jest jedną z najdłuższych piaszczystych plaż w Wielkiej Brytanii. Znana jest nie tylko z dużych fal, ale również z czystej wody i jasnego piasku.
Kornwalia – zwiedzanie Newquay.
Ogólnie jeśli mamy w planach zwiedzanie największych atrakcji historycznych na terenie UK, to warto jest wykupić członkostwo w stowarzyszeniu English Heritage. Karta zapewnia duże zniżki oraz bezpłatne wejścia do ponad 400 miejsc wartych zobaczenia w UK, takich jak zamki, pałace i historyczne ruiny. Karta jest ważna przez rok, a jej koszt to 54 funty za osobę. Dzięki niej możemy odwiedzić bez dodatkowych opłat legendarne miejsce urodzenia króla Artura – zamek Tintagel. Położony na wysokich skałach, z których rozciąga się zapierający dech w piersiach widok na morze i Kornwalię.
Na swój pobyt wybrałem jeden z hoteli w centrum miasta, tuż obok plaży Towan. Myślę, że warto wybrać na swój nocleg hotel w tym rejonie, ponieważ jest to świetna baza wypadowa na długie spacery klifami, wzdłuż oceanu. Pierwszego dnia wybrałem się na pieszą wędrówkę w stronę portu, następnie legendarnego Hotelu Headlands oraz plaży Fistral, na której zjadłem słynne brytyjskie fish and chips i udałem się docelowo do wysuniętego na zachód klifu Pentire, gdzie wypiłem zasłużone piwo z bajecznym widokiem w boutikowym hotelu Lewinnick Lodge.
Kolejnego dnia udałem się na całodzienny spacer w przeciwną stronę, a mianowicie w kierunku Watergate Bay. Według mnie jest to jedna z najpiękniejszych plaż w Newquay. Ponad 3 kilometrowa plaża ze złocistym piaskiem, w otoczeniu majestatycznych klifów. Na miejscu do dyspozycji mamy profesjonalne szkoły surfingu oraz wykwintne restauracje. Wszystko tutaj jest na najwyższym poziomie. Nic dziwnego, że ceny za nocleg w Newquay zaczynają się od kilkudziesięciu funtów. Warto się tutaj znaleźć. Najlepiej wybrać się na spacer – z centrum Newquay to zaledwie godzina drogi przepięknym szlakiem wzdłuż oceanu.
Kornwalia. Newquay – jak dolecieć?
Jestem tak szczęśliwy, bo wreszcie odkryłem miejsce, w którym mógłbym spędzić swoją starość. I o dziwo nie jest to słoneczna Grecja, czy Hiszpania – tylko zielona i enigmatyczna Kornwalia. Można tutaj bardzo łatwo dostać się z Londynu. Najprościej i najszybciej samolotem linii FlyBe. Lot trwa jedynie godzinę, lecimy bardzo małym samolotem pasażerskim ze śmigłami, a najtańszy lot w sezonie (w obie strony) możemy kupić już za 60-70 funtów. FlyBe oferuje dużą ilość lotów (w sezonie letnim) z lotnisk: Stansted i Gatwick.
Kolejną – tańszą – opcją jest pociąg Great Western Railway, który odjeżdża ze stacji London Paddington. Podróż zajmie nam ponad 5 godzin. Za najtańszy bilet w obie strony zapłacimy 70 funtów.
Najtańszą i najdłuższą opcję dotarcia do Newquay oferuje MegaBus. Za bilety w obie strony zapłacimy jedynie 22 funty. Jednak podróż zajmie nam aż 7-8 godzin. Jest to także ciekawa opcja jeśli wyruszamy tutaj z ograniczonym budżetem, wybierając długą podroż w ciągu nocy po prostu śpimy, a rano budzimy się w pięknej Kornwalii.
Dojazd z lotniska do centrum Newquay.
Newquay Cornwall International Airport to lotnisko obsługujące hrabstwo Kornwalia w Wielkiej Brytanii. Jest ono położone około 7 kilometrów od Newquay. Z lotniska do centrum dojedziemy autobusem A5. Autobusy tej linii odjeżdżają z lotniska co godzinę, ale dopasowane są do czasu przylotów i odlotów. Szczegółowe godziny odjazdu (aktualne od 28 maja 2017) możecie sprawdzić na zdjęciu poniżej. Podróż do centrum zajmie nam jedynie 15-25 minut. Za bilet zapłacimy 4,40 funtów. Wszystkie autobusy w Kornwalii to słynne, dwupiętrowe busy – te znane wszystkim z Londynu. Warto zająć miejsce na drugim pietrze autobusu i podziwiać przepiękny krajobraz po drodze. Droga z lotniska jest bardzo kreta i wąska, prowadzi pośród lokalnych farm i wsi.
Tego lata postawiłem sobie za cel odwiedzenie wszystkich najpiękniejszych miejsc na Wyspach Brytyjskich. Nie spodziewałem się, że tak naprawdę decyzja ta odmieni moje życie. Odkryłem, że to właśnie Kornwalia jest tym miejscem na świecie, którego tak bardzo szukałem przez ostatnie 10 lat podroży. Odnalazłem tutaj przepiękne widoki, majestatyczne klify, po których wspinałem się ciesząc się jak dziecko. To nie tylko powrót do moich uczuć z dzieciństwa, kiedy potrafimy zachwycać się pięknem natury i cieszymy się z małych rzeczy. Kornwalia to także przemili ludzie, zawsze uśmiechnięci i pomocni. Newquay to niegdysiejszy bastion brytyjskich hippisów.
Kocham kulturę brytyjską, jej mieszkańców oraz walutę. To dlatego już od ponad 5 lat żyje i mieszkam w Londynie. Kornwalia to dla mnie połączenie właśnie tego wszystkiego, co kocham. Jest to moja miłość od pierwszego wejrzenia. Ale najważniejsze jest to, co podpowiada mi moja intuicja, a ona właśnie oszalała na punkcie Kornwalii. Wszystkim z całego serca, szczerze polecam przynajmniej raz w życiu odwiedzić ten piękny kawałek świata. A będąc na miejscu koniecznie spróbujcie przysmaku lokalnej kuchni angielskiej – pasties. Są to bardzo smaczne, duże pierogi z ciasta, wypełnione po brzegi kawałkami wołowiny i ziemniakami albo serem i kurczakiem. A na deser, Cornish clotted cream tea – herbata i słodka bułeczka (zwana scone) posmarowana tradycyjną gęstą, słodką śmietaną i dżemem truskawkowym. W Kornwalii jest ciepło, pięknie i smacznie… czego chcieć więcej?
Nie spodziewam się, że tam jest aż tak pięknie wgl to morze/ocean to wygląda jak śródziemne taki ładny kolorek
kto by pomyślał, że to jest Anglia! dzięki za podzielenie się pięknymi widokami
teraz to już na pewno muszę tam lecieć, szkoda tylko, ze nie ma z Polski bezpośrednich lotów.
duzo zdjec i to bardzo pieknych zdjec, fajny opis, ciekawie przekazane uczucia i emocje to mi sie podoba! przekonales mnie aby podwiedzic ten piekny zakatek Anglii!
[…] Przeczytaj całość na blogu autora BlogGlobtrotera.pl […]
Świetny artykul, cudowne zdjecia, jade tam na weekend pod koniec lutego : ))
[…] Lato w Kornwalii jest bardzo cieple i pogodne, w niczym nie odbiega, np od kurortów z nad Morza Śródziemnego. Podczas mojej drugiej wizyty w Newquay zamierzam spełnić kolejne z marzeń “Bucket list” i wziąć lekcje surfingu. To właśnie Newquay uważane jest za europejską stolice surferów (w sumie na równi z Portugalią) pisze BlogGlobtrotera.pl […]
Kornwalia to najpiękniejsza część Wysp Brytyjskich – to prawda! byłam tam już dwa razy i za każdym razem odkrywałam Kornwalię na nowo i na nowo zachwycałam się przepięknymi widokami, polecam ja wszystkim moim znajomym, można się zakochać od pierwszego razu
świetne zdjęcia czym robiłeś??
Hej, dzięki 🙂 wszystkie zdjęcia robiłem swoim telefonem iPhone 6s
Pozdrawiam,
Michał
Bardzo ciekawe, zachęcające, ale chciałabym także się dowiedzieć, gdzie się zatrzymać na noc, i za ile.
Super prezentuje się ten region. Muszę koniecznie się wybrać i pozwiedzać. Super blog.
Witam.Trafiłam na Twój blog przez zwykły przypadek w ten niedzielny poranek i jestem pod wrazeniem .Nie mogę oderwać wzroku od Twoich pięknych artystycznych zdjęć które dla mnie są perfekcyjne i oglądając je czuję jak gdybym tam była .Kocham przyrodę i wszystko co z naturą związane i Twoje informacje przekonały mnie ze koniecznie muszę w następnej kolejności odwiedzić to miejsce .Też szukam swojego miejsca na ziemi a że mieszkam w Londynie staram się podróżować .Kocham Polsce i polska przyrodę i do tej pory moim miejscem na emeryturę były Bieszczady ,ale kto wie co się wydarzy …Jak to kiedyś w samolocie kobieta do mnie powiedziała Podróże kształcą ..inteligentnych a to święta prawda i trzymam się tej wersji.Mam do Ciebie zapytanie gdyż planując tam wyjazd chciałabym uniknąć tłumów ludzi bo mam ich pod dostatkiem w Londynie a bardzo lubię wręcz uwielbiam ciszę i spokój ,szum morza śpiew ptaków -który miesiąc byłby najlepszy według Ciebie?Masz swój ulubiony hotel bądź pensjonat który mógłbyś polecić na nocleg ,Może z widokiem na Ocean.Jeszcze raz dziękuję za piękny blog ,piękny jezyk polski,bogate slownictwo i cudowne zdjęcia ,dusza artysty-jestem pod wrazeniem.Pozdrawiam i zycze powodzenia w każdej dziedzinie życia.Dobra mądra droga.Izabela Konrad
Hej!
Bardzo dziękuję za miłe słowa 🙂 to prawda Kornwalia skradła moje serce, czuje się tam niesamowicie. Za każdym razem odwiedzałem Kornwalię na początku czerwca, ponieważ w tym okresie podziwiać możemy piękne kolory natury, w pełni rozkwitnięte kwiaty, soczyste trawy. Jeśli chciałabyś odwiedzić ten region kiedy jest trochę mniej zatłoczony to polecam wczesną wiosną, tzn. kwiecień, maj. Tylko, że w tych miesiącach rożnie potrafi być z pogodą, może padać. Najwyższy sezon turystyczny to oczywiście lipiec-sierpień. Wtedy jest bardzo ciężko z noclegiem, żeby coś znaleźć trzeba rezerwować nocleg z kilku miesięcznym wyprzedzeniem. Cieszę się, że mój blog stał się dla Ciebie inspiracją do odwiedzenie pięknej Kornwalii. Ciekaw jestem Twoich wrażeń, napisz proszę jak było 😉
Pozdrawiam, Michał
[…] zakochałem się w klifach Kornwalii […]
Witam
Wlasnie wybieramy sie na zwiedzanie w zwiazku z tym ze dzieci maja holiday w szkole, mam dylamat czy Kornwalia czy Szkocja ? Planujac trase znalazlam Twoje wpisy na blogu… co polecilbys na 14 dni (dodam ze nawet myslelismy o polaczeniu I Szkocji I Kornwalii Albo np Szkocja plus Lake District lub Kornwali i Bath po drodze…) Prosze o porade 🙂
Wlasnie odwiedzilam Kornwalie. Znalazlam kilka magicznych miejsc: St Ives, Sennen Cove, Lands End, Mousehole, St Michales Mount. Kazde miejsce warte zobaczenia. Na co dzien mieszkam w Walii. Walia i jej plaze sa rownie przepiekne. Polecam Rhossili Bay, Tenby, St Dawids. Pozdrawiam
Kornwalia to Kornwalia. Kernow a nie żadna Anglia!
[…] to jedna z zaledwie siedmiu plaż w całej Kornwalii, które otrzymały prestiżową nagrodę Błękitnej Flagi 2019, przyznawaną za jakość wody, […]