Myślałem, że 2020 to będzie mój rok i osiągnę wszystko czego pragnę. Teraz wiem, że 2020 dał mi cenniejszą lekcję. Nauczyłem się doceniać wszystko co mam. Zrozumiałem także, że siła moich marzeń jest większa niż otaczająca mnie rzeczywistość. To był bardzo zaskakujący rok dla nas wszystkich. Dla mnie miesiąc czy dwa bez podróży są czasem straconym. Pomimo wszystkim przeciwnościom losu postanowiłem realizować swoje marzenia. W tym szalonym roku zrozumiałem, że bez względu na to, co się dzieje na świecie, muszę podążać za swoimi marzeniami, ponieważ żyję tylko raz. Urodziłem się, by podróżować. Spełniam największe marzenia, nie czekając na jutro. Moja przyszłość jest dzisiaj. Mam ogromny apetyt na poznawanie świata i podróże. Moim celem w życiu jest odwiedzenie wszystkich krajów przed śmiercią i nic nie może mnie powstrzymać.
Przyjdzie dzień, w którym dotrze do Ciebie, że zabraknie Ci czasu na zrobienie wszystkiego o czym marzyłeś. Obudzisz się i zrozumiesz jak szybko uciekają dni, miesiące i lata. Uzmysłowisz sobie, że nie ma już na co czekać. Wszystko, co chciałeś w życiu zrobić – zrób teraz. Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje.
Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 63 kraje oraz 101 lotnisk. Moja tegoroczna statystyka: 246 lotów, 655 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 27 pełnych dni w chmurach, 478 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).
W 2020 roku:
23 razy w tym roku leciałem samolotem
108 dni spędzonych w podróży
19 odwiedzonych miast
7 odwiedzonych krajów
5 odwiedzonych wysp
Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile: