Każdy z nas o czymś marzy, czegoś pragnie i do czegoś dąży. Droga do celu często potrafi być pod górkę, męcząca i zniechęcająca. Ja swój sposób myślenia i odbierania otaczającego nas świata zmieniłem już kilkanaście lat temu. Obecnie zbieram korzystne plony, jakie przyniosła mi ta zmiana – pozytywnego myślenia. Najprostszym dowodem jest ten blog. Jest on świadectwem szczęśliwego człowieka, który bez problemu spełnia swoje marzenia i osiąga kolejne cele. Chciałbym Was przekonać do przeprogramowania się tylko i wyłącznie na pozytywne tory.
Nasze myśli to nasza przyszłość
Wszystko co nam się w życiu przytrafia, zarówno te dobre jak i złe doświadczenia to skutek naszej (pod)świadomości. Jeśli myślimy w sposób pozytywny przyciągamy do siebie same dobre sytuacje. Jeśli czegoś nie ma w naszej świadomości nie wydarzy się. Najłatwiej wyjaśnić to w ten sposób, że wszystko to o czym myślimy na co dzień, programuje się w naszym umyśle. Staje się fundamentem naszej rzeczywistości. Każdy z nas jest źródłem energii, zarówno pozytywnej jak i negatywnej. Im więcej swoim zachowaniem, czynami oraz myślami produkujemy złej energii, tym więcej niekorzystnych sytuacji wraca do nas. Tak jak w powiedzeniu: “zbieramy plony tego, co zasiejemy”. Jest to idealne wytłumaczenie wierzenia w karmę. Wszystkie złe i dobre uczynki wrócą do nas. Wracają one do nas z zwielokrotnioną siłą. Choćby dlatego warto być dobrym człowiekiem na co dzień. Bycie dobrym sprawia także przyjemność i poczucie spełnienia.
Droga na sam szczyt
Niektórzy ludzie odnoszą same sukcesy, a ich życie wygląda jakby było usłane różami. Inni ludzie muszą zadowolić się jedynie kilkoma spełnionymi pragnieniami. Życie jeszcze innych to pasmo samych porażek. Co sprawia, że niektórzy żyją pełnią szczęścia dostając od niego wszystko czego zapragną? Są to ludzie, którzy mierzą wysoko i wierzą w swoje siły. Są to ludzie, którzy nie boją się marzyć. I najważniejsze są to ludzie, którzy myślą tylko i wyłącznie pozytywnie. Ty również nie bój się mierzyć bardzo wysoko, nawet jeśli na dzień dzisiejszy Twoje plany nie pokrywają się z otaczającą Cie rzeczywistością. Wszystko w życiu można osiągnąć, ale małymi krokami. Najważniejsze jest określenie swoim marzeń, a następnie zamienienie ich w cele. To my tworzymy nasze przeznaczenie za pomocą czynów, ale także biernej postawy. W przypadku tej drugiej to tak jakbyśmy poddali się walkowerem i powierzyli swoje życie nieznanej i przypadkowej energii. Nie pozwól aby inni dali Ci życie, które nie należy do Ciebie tylko do kukiełki tańczącej jak jej zagrają. Cały czas powtarzam banalny, a zarówno doskonały w swej prostocie przekaz: Skoro wiesz, że umrzesz na 100%, to dlaczego też nie zaczniesz żyć na 100%? Wybór należy do Ciebie – Twój los leży w Twoich rękach!
Pozbądź się telewizora, a pozbędziesz się jednego ze źródeł złej energii
Nie warto całe życie tkwić w tym samym miejscu, bojąc się zmian. To prawda życie w strefie komfortu jest bardzo wygodne i bezpieczne. Jednak prawdziwe życie zaczyna się poza nią. Zaczynają dziać się magiczne zjawiska, które dodają nam skrzydeł do działania. Nie warto całe życie przeżyć na kanapie oglądając tv i nie poznając smaku pełni życia. A propos hipnotyzującego urządzenia jakim jest telewizor. Ja pożegnałem się z nim już ponad 3 lata temu. Od tego czasu również przestałem oglądać wiadomości i te wszystkie durne, odmóżdżające programy typu “dlaczego ktoś”. I wiecie co? Jestem zdecydowanie szczęśliwszym człowiekiem. Dzięki temu odciąłem się od negatywnej energii. Od tych wszystkich złych informacji zalewających nas codziennie rano i wieczorem. Kolejna sprawa to atakujące nas reklamy, które pokazują nam jak mamy żyć, ba zmuszają nas do bycia kimś innym. Jak wiecie nie potrzebuję do szczęścia zbyt dużo – wystarczy mi bilet lotniczy na drugi koniec świata. Kiedy się tam znajdę nie muszę mieszkać nawet w 5 gwiazdkowym hotelu. Tak naprawdę to żaden hotel też nie jest mi potrzebny do szczęścia. Podróżując autostopem po Europie zrozumiałem coś pięknego, co mnie ukształtowało. Wielokrotnie podczas podróży byłem o wiele szczęśliwszy zasypiając na dziko – na plaży przy blasku Księżyca. To właśnie wtedy zadziałała magia moich marzeń. Moja pozytywna moc miała pole do popisu. Spróbujcie choć raz przeżyć dzień, tydzień, miesiąc bez oglądania telewizji, przesiadywania na fejsie, czytania pudelka. Być może okaże się, że staliście się niewolnikami XXI wieku i tak wiele Was omija. Kiedy odrzucicie od siebie wszystkie codzienne “przeszkadzajki”, będziecie mogli wsłuchać się w samego siebie. Nie bójcie się zadać podstawowych pytań: Czy jestem szczęśliwym człowiekiem? Czego pragnę? O czym marzę? Tylko szczere odpowiedzi wyznaczą pragnienia – jasno postawione cele do których będziemy się przybliżać. Warto zapisywać je na kartce, nadając im fizyczną postać. Będą miały one większą szansę na spełnienie, ponieważ myśli potrafią być ulotne.
Dalajlama zapytany o to, co najbardziej zadziwia go w ludzkości odpowiedział:
“Człowiek – ponieważ poświęca swoje zdrowie by zarabiać pieniądze. Następnie poświęca swoje pieniądze by odzyskać zdrowie. Oprócz tego jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości. Żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera tak na prawdę nie żyjąc.”
podoba mi się ten wpis motywujący mnie do działania
jednak to prawda, że trzeba określić swoje marzenia bo jeśli nie wiemy o czym marzyć to nic się nie wydarzy
ja mam głowę pełną marzeń, a Wy?
Pozdrawiam serdecznie
Jadźka W
mi się wydaje , że to my jesteśmy kowalami własnego losu, że jak sobie pościelimy tak się wyśpimy, co zasiejemy to zbierzemy – to wszystko prawda
autor ma racje że zawsze warto jest myśleć tylko pozytywnie, bo zobaczcie jak dużo zyskują Ci co tak robią, aktorzy, gwiazdy czy podróżnicy. Ci ostatni najwięcej zyskują podróżują sobie po całym świecie a reszta im zazdrości
Ja też Tobie zazdroszczę, ale też zaczynam myśleć pozytywnie
dzięki za wenę
Z tym telewizorem to tez prawda lepiej nie ogladac tego pudla bo tam tylko jest smieciowy przekaz nie napelniajmy siebie smieciami jakto mowi pani Beata Pawlikowska 🙂
przekonałeś mnie do pozytywnego myślenia zaczynam od teraz i to już od razu :)))
Super wpis. Ja telewizora pozbyłem się jakieś 5 lat temu. Po prostu nie mam go w domu i nie jest mi tak naprawdę do niczego potrzebny. Nawet sobie nie wyobrażacie, jak wiele czasu zyskuje się dzięki temu dla siebie i dla bliskich. Poza tym mam dużo lepszy nastrój, gdyż nie bombarduję codziennie mojego umysłu negatywnymi wiadomościami. A od znajomych i rodziny i tak wiem, co się dzieje na świecie, więc nic straconego 🙂
Dziekuje! takiego kopniaka wlasnie dzisiaj potrzebowalam 🙂
wiem ze jak sie na cos upre, to to jest tylko kwestia czasu az to osiagne 😉 jednakze ostatnio osiagniecie moich dwoch glownych celow (znalezienia wlasciwego partnera do przezywania wspolnie przygod podczas dalekich jak i bliskich wojazy oraz dostanie pracy w pewnej firmie o czym marze od 4 lat, a od roku juz jestem w niej stazystka) strasznie sie rozciaga w czasie i momentami mi juz brakuje sil do optymistycznego myslenia i bycia pewna siebie.
Cos mi sie wydaje ze zostane na Twoim blogu dluzej, bo znajduje kolejne i kolejne wpisy warte przeczytania 🙂
wszystko to prawda, a metoda małych kroków jest bezcenna. Ludzie naprawdę nie wiedzą jak daleko mogą zajść wykonując jeden krok do przodu, ale każdego dnia. Cierpliwie i regularnie. Pozdrawiam wszystkich myślących pozytywnie!
[…] […]