Tajlandia: Cała prawda o Phuket, Ko Phi Phi i Maya Bay

Posted on
Phi Phi Island, Thailand

Przed przyjazdem do Tajlandii zachwycony byłem zdjęciami jakie zobaczyłem w Internecie po wpisaniu w wyszukiwarkę Google hasła “Phuket”. Turkusowy i seledynowy kolor wody otoczony wysokimi klifami. Tak było w Internetach. Na swój pobyt wybrałem jedną z plaży na północy wyspy o nazwie Bang Tao. Jest to bardzo spokojna okolica szczególnie w porównaniu do największej imprezowni Patong. Długa plaża otoczona zielonymi drzewami, sosnami i palmami, ciągnąca się przez 6 kilometrów. Na jej końcu znaleźć możemy dużo wolnego miejsca gdzie znajdziemy czas na chillowanie w spokoju. Wszystko co powinniście wiedzieć o plażach Phuket, możecie dowiedzieć się z tego poradnika. Ale gdzie podział się ten nieskazitelnie błękitny kolor wody? Plaże Phuket i woda je otaczająca co prawda jest niebiesko przezroczysta, ale nie taka jak z katalogów biur podroży. Rozwiązaniem tej zagadki są trzy krótkie śmiesznie brzmiące słówka: Ko Phi Phi!

Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand

Wyspy Phi Phi – porady, zwiedzanie i ceny

Musze Was trochę rozczarować, ponieważ większość zdjęć czy tych pocztówkowych czy z wyszukiwarki są zdjęciami jednej z małych uroczych wysepek oddalonych o 40 kilometrów od wybrzeża Tajlandii. Wyspy Phi Phi tworzą archipelag o łącznej powierzchni 388 km2, z czego jedynie 65 km2 to stały ląd, resztę zajmują porośnięte gęstym lasem tropikalnym skały wapienne. Należy do niego 6 wysp: Ko Phi Phi Don, Ko Phi Phi Ley, Mai Phai, Ko Yung, Bida Nok, Bida Nai.

Aby się tam dostać konieczne jest wykupienie transportu wodnego bądź wycieczki zorganizowanej. Jako, że nigdy nie byłem zwolennikiem korzystania z gotowych ofert biur podroży, postanowiłem spróbować zorganizować transport na te wysepki. Jednak po przeliczeniu wszystkich kosztów (dojazd do mariny, bilet na lódź, wyżywienie) okazało się, że nie taki diabeł straszny i owe wycieczki są świetną ofertą za korzystną cenę. Całodniowa wycieczka na najsłynniejsze wyspy Phi Phi Don oraz Phi Phi Ley to według katalogu koszt 3000 bahtów, nawet w niektórych punktach sprzedaży cena sięgała 3500 bahtów. Jest to wersja oficjalna dla najbardziej napalonych turystów, którzy dają się łapać na marketingowe sztuczki, płacąc bez żadnych pytań. Moją wycieczkę udało mi się kupić u tajskiego pośrednika, znajdującego się na plaży Bang Tao za 1500 THB. I to bez żadnego problemu. Wystarczyło trochę się potargować i pomarudzić, aby cena spadła o połowę! Pamiętajcie, że w Tajlandii trzeba się targować ile wlezie. Nawet jeśli ceny są przypisane do danych produktów to i tak (jeśli nie jest to jakiś sklep sieciowy czy korporacyjny) można utargować kilkaset bahtów mniej. Wracając do szczegółów na temat całodniowej przygody na otwartym Morzu Andamańskim.  Program wycieczki “Phi Phi, Maya & Khai Island” jest bardzo atrakcyjny. W jego cenę wliczony jest lunch, owoce i nielimitowane zimne napoje (woda, soki, cola) podczas całej podróży. Specjalny turystyczny busik (jakich na wyspie jest cala masa) zabiera nas spod naszego hotelu do portu “The Royal Phuket Marina”, skąd wyruszają wszystkie rejsy na rajskie wysepki Tajlandii. Nie jest to zwykły rejs łódką, a bardzo szybką łodzią motorową z kilkoma silnikami o dużej mocy.  Łodzie te osiągają prędkość ponad 100 km/h, tak wiec dystans 40 kilometrów przy bez wietrznej pogodzie pokonujemy w zaledwie 40 minut. Jeśli trafimy na wietrzny dzień, czas podroży wydłuża się do ponad godziny, ze względu na ogromne fale.

Mapa Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand

Phi Phi Don

Pierwszą na naszej turystycznej mapie marzeń jest Phi Phi Don. Jest to największa (powierzchnia 30 km2) i najczęściej odwiedzana wyspa. Jest to również jedyna zamieszkała na stałe wyspa archipelagu. Mieszka tutaj zaledwie 1000 lokalsów. Co ciekawe, pomimo oblężenia turystów wyspie udało się zachować swój dziewiczy urok, nie zbudowano tutaj żadnych dróg, a co za tym idzie nie jeżdżą samochody ani nawet skutery.

Podpływając do jej brzegów już z daleka widać niesamowicie seledynowy kolor, czym bliżej klifu tym bardziej oczom nie wierze w to co widzę. Woda jest tak krystalicznie  przejrzysta, że pod jej taflą z łatwością obserwować można całą gamę kolorowych, tropikalnych rybek. To tutaj jest pierwszy przystanek poświęcony nurkowaniu na rafie z maska i rurka, czyli tzw. snorkeling. Ciepłe promienie słoneczne jeszcze bardziej podkręcają piękno wody, po prostu wow! A to, co widzimy pod wodą jest nie do opisania, tylko do przeżycia. Pływamy pośród ryb wszelkiego rozmiaru oraz koloru. Z resztą zobaczcie sami – wszystkie zrobione przeze mnie zdjęcia w tym poście nie są przetworzone w PS ani żadnym innym podkręcaczu  kolorów. Wykonałem je iPhonem 5s i to bez funkcji HDR. Chciałem jak najlepiej utrwalić na zdjęciach rzeczywiste kolory miejsca jak z bajki.

Kolejnym etapem zwiedzania Phi Phi Don jest “Monkey Beach” czyli bardzo wąska plaża na której na co dzień mieszkają małpy. Nie jest to w sumie nawet plaża, a bardziej kawałek piasku na którym możemy pokarmić dzikie małpki, które czasem potrafią być naprawdę wredne, gryząc nas czy szarpiąc za ubrania. Lepiej uważać i trzymać się od nich na dystans.

Po walce z małpami udajemy się na obiad w postaci szwedzkiego stołu. Przypływamy do pięknej plaży w zatoce Ton Sai, której piasek jest bardzo biały a kolor wody niesamowicie turkusowy. A wiec to tutaj dokładnie po środku wyspy Phi Phi Don w kształcie motyla na jej przesmyku robiono wszystkie zdjęcia reklamujące Tajlandię (w tym Phuket). Widok jest jak z bajki.

Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand

Monkey Beach, Phi Phi Island, Thailand Monkey Beach, Phi Phi Island, Thailand

Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand Phi Phi Island, Thailand

Phi Phi Leh i najsłynniejsza plaża Tajlandii – Maya Bay

Phi Phi Leh jest drugą co do wielkości wyspą (powierzchnia 6,6 km2) archipelagu u wybrzeża Morza Andamańskiego i oddalona jest zaledwie o 2 km od Phi Phi Don (koszt wodnej taksówki to 150 THB). To tutaj po raz kolejny mnie zamurowało. Dosłownie wszystko na co patrzyłem wyglądało jakby ktoś przed chwilą podkręcił kolory używając Photoshopa. Piasek na plaży tak biały jak skruszona kreda. Woda tak błękitna jak kolor skóry opalonego Smurfa. A wszystko w otoczeniu sięgających 100 metrów stromych klifów. Poczujemy się jak w raju! To marzenie wielu z nas aby znaleźć się na rajskiej plaży. W Maya Bay nasze sny zamienia się w rzeczywistość. Muszę Wam się przyznać, że dotychczas spośród wszystkich podroży, moim wzorem idealnie rajskie plaży o turkusowym kolorze wody i białym piasku były Karaiby a dokładnie bajeczne Cancun na Półwyspie Jukatan. Żaden widok nie mógł przebić tych pięknych doznań estetycznych, aż do odwiedzin wyspy Phi Phi Leh i plaży Maya Bay. Wejście na plaże jest płatne (100 THB), a całkowity dochód przeznaczany jest na utrzymanie Parku Narodowego Hat Nopparat Thara – Mu Koh Phi Phi, do którego należy wyspa.

Tak piękne okoliczności przyrody stały się również ulubionym miejscem filmowców z Hollywood. W tym miejscu nakręcony był film z 2000 roku “Niebiańska plaża” (The Beach) z Leonardo DiCaprio w roli głównej. Wiąże się z tym również pewna kontrowersyjna historia. Otóż producenci filmu dość mocno naruszyli naturalny wygląd Maya Bay, usuwając wydmy i drzewa kokosowe, w miejsce których posadzono około 60 palm. Po zakończeniu zdjęć lokalsi próbowali przywrócić dawny wygląd plaży, jednak dopiero 10-metrowe fale tsunami w 2004 roku nadał jej naturalny wygląd. Film “Niebiańska plaża” przyniósł jeszcze większą światową sławę rajskiej plaży.

Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand

Jaskinia Wikingów i chińska zupa z ptasich gniazd

Na wyspie Phi Phi Leh oprócz wizytówki Tajlandii plaży Maya Bay znajduje się również Jaskinia Wikingów i niesamowita historia z nią związana. Na jej ścianach podziwiać możemy liczące kilkaset lat malunki, przedstawiające statki Wikingów. Legenda bowiem głosi, że jaskinia ta, dała schronienie Wikingom, ratując ich przed ogromnym monsunem. Będziemy musieli naprawdę dobrze wytężyć wzrok, ponieważ jaskinia na co dzień nie jest dostępna dla turystów. Jedyną opcją jest podziwianie jej z naszej łodzi wycieczkowej. Jednak to, co najbardziej zdumiewa to fakt, że w jaskini na co dzień mieszkają mali mieszkańcy, których wyroby warte są ogromnych pieniędzy. Jest to dom ptaków z rodziny jeżykowatych, z których gniazd przyrządzana jest najbardziej luksusowa zupa świata. Głównym importerem ptasich gniazd jest Hong Kong, który za kilogram gniazd płaci nawet 10 000 USD. Zupa stała się ulubionym przysmakiem zamożnych Chińczyków, ze względu na swoje niespotykane właściwości lecznicze (pomaga w trawieniu, chorobach układu pokarmowego, a także korzystnie wpływa na struny głosowe). Jeżyki do budowy swoich gniazd wykorzystują algi morskie, okoliczne trawy oraz mchy. Głównym budulcem gniazd jest ślina ptaków. To wszystko znajdziemy w luksusowej zupie za miseczkę której zapłacimy nawet 100 dolarów. Skusilibyście się? Bo ja tak!

Viking Cave, Phi Phi Island, Thailand

Wymarzony nocleg na Maya Bay

Co roku miejsce to przyciąga ogromną ilość turystów z całego świata, a co za tym idzie jedynie 200 metrowy kawałek piaszczystej plaży potrafi być na maksa zatłoczony. W ciągu dnia naprawdę ciężko jest się zrelaksować pośród tłumów ludzi i warkotu silników łodzi motorowych. Idealnym rozwiązaniem jest opcja noclegu na Maya Bay. Taką możliwość oferuje nam jedno z biur podróży Maya Bay Tours. Jest to bardzo ekskluzywna oferta z limitowaną ilością miejsc. Na plaże wypływa się z biura agencji znajdującego się w Ko Phi Phi Don po godzinie 15:00, a więc kiedy większość turystów odwiedzających zatokę Maya Bay wraca już do hoteli. Program noclegu gwarantuje nam kolację na plaży, dania z grilla, śniadanie, napoje oraz nocleg na łodzi. Mamy możliwość spania pod gołym niebem i wpatrywania się w gwiazdy przed zaśnięciem. Naprawdę można się rozmarzyć w tak pięknych okolicznościach. A jeśli wybieramy się paczką znajomych i nastawieni jesteśmy na imprezę, to możemy skorzystać z miejscowego baru, gdzie za piwo zapłacimy jedynie 100 THB. Jednak największą atrakcją jest dołączenie do lokalnej tradycji picia tajskiego rumu prosto z wiadra. Jest moc! A cena 250 THB też nie odstrasza. Całkowity koszt jednego noclegu jest dość wysoki, wynosi 3000 THB. Jednak pieniądze nie grają tutaj roli, bo czy mają one jakiekolwiek znaczenie, jeśli będziemy mogli poczuć się jak bohaterowie filmu “Niebiańska plaża” i mieć ją tylko dla siebie, przynajmniej na jedną noc.

Maya Bay, Phi Phi Island, Thailand

Khai Island

Ostatnim punktem na mapie tajlandzkich piękności była malutka wyspa, z dużą ilością koralowców Khai Nai Island. Bardzo kameralna z drewnianymi domkami oferującymi wszystko czego tylko nam potrzeba do relaksu po środku morza. Za wszystko bez wyjątku trzeba tutaj płacić: toaleta, leżaki, parasol, wypożyczenie sprzętu do snorkelingu. Również ceny za napoje, piwo, owoce, dania z grilla – są dwa, a nawet trzy razy droższe niż w Phuket. Pomimo, że skalista wysepka urzeka swoim pięknem, to musimy uważać aby nie dać się na nic naciągnąć przez lokalsów.

Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand Khai Nai Island, Thailand

Kiedy jechać do Tajlandii aby odwiedzić Phi Phi?

Ważna informacja! Wyspę najlepiej podziwiać w okresie od listopada do maja. Mamy wtedy gwarancję jej odwiedzenia, ponieważ w pozostałym okresie są tutaj ogromne fale, uniemożliwiające podpłynięcie do brzegu. Jedynym rozwiązaniem jest droga z zatoki Loh Samach, znajdującej się po drugiej stronie wyspy poprzez małe przejście w klifie. Od maja do października jest to jedyne dojście na słynna plażę. Będąc na Maya Bay możemy wybrać się na pieszą wędrówkę szlakiem prowadzącym do równie pięknej plaży Loh Samah Bay.




Relacja video z mojej podróży:

Uważam, że Tajlandię możemy poznać bardziej odwiedzając wyspy Phi Phi. Grzechem byłoby będąc w Phuket czy Krabi nie zobaczyć tego wszystkiego na własne oczy, dotknąć delikatnego piasku, ponurkować w otoczeniu kolorowych ryb. Nie ujmując nic plażom Phuket, które również potrafią zachwycać (szczególnie moja ulubiona Surin Beach) uważam, że prawdziwe perełki tajlandzkich plaż należą do tych na wyspach Phi Phi.

59 Comments

  1. Agatka says:

    ale tam jest pięknie!! naprawdę to wygląda jak z katalogów biur podróży,
    gratuluje świetnej relacji z wyprawy
    pozdrowienia

  2. Pati says:

    wspaniała podróż do kolorowej Tajlandii, która jest także moim marzeniem, wybieramy się tam może mam nadzieję w przyszłym roku oby się udało trzymajcie za mnie kciuki Patrycja

    1. Valuś says:

      Pati i co udało się?

      1. Pati says:

        Taaak, udalo sie, jestem taka szczesliwa spelnilam swoje marzenie.
        to wszystko za sprawa inspiracji z tego bloga.
        autorze bardzo bardzo Ci dziekujemy :))))

  3. Ktosiek says:

    W Tajlandii jest pieknie ale nie wszedzie i masz racje ze w Phuket wcale nie jest tak jak to jest reklamowane na wszystkich pocztowkach z Tajladii. To prawda ladnie jest tylko na wyspach phi phi!

    1. olo says:

      Na Similianach jest jeszcze ładniej

  4. Mig says:

    Tak, Tajlandię znam z filmu Niebiańska Plaża i już już… już miał być w styczniu ale w końcu nie doszło do niego Niezwykle.pięknie tam jest i dobre kadry.:)
    pozdrawiam!

    1. Olla says:

      Pięknie jest nie tylko na PHI PHI . Są inne piękne wysepki Koh Ngai, Koh Mook, Koh Lanta. Phi Phi jest jedną z najbardziej zatłoczonych wysp piękną ale zbyt turystyczną.Pozostałe małe wysepki wyglądają tak samo pięknie a jest na nich o wiele mniej ludzi.

  5. królik says:

    aleeeeee pięęęęęęknie! ładne zdjęcia już sobie wyobrażam jak zajebiście musi być tam na żywo, kiedyś się wybiore jest to pierwszy punkt z mojej listy wymarzonych podróży, dzięki za super relację

  6. Kamil says:

    mam pytanie do Ciebie? czy jak byłeś w Lutym/Marcu w Tajlandii to noce są bardzo ciepłe czy trzeba chodzić w bluzie? z góry dzięki za info
    bardzo mi się przydała Twoja relacja, wiele nowych wskazówek dzięki
    Kamil

    1. Michał Stolarewicz says:

      Hej Kamil! Tak noce są bardzo ciepłe nie ma potrzeby noszenia żadnej bluzy, można śmiało w krótkim rękawku spacerować 🙂 Pozdrawiam

      1. guantanamera says:

        Kurde, a może ktoś się orientuje czy początek listopada na Phuket jest ładny? Jest fajna oferta na f4f i się bijemy z myślami czy będzie słonecznie i bez obfitych deszczów. Z góry dziękuję za odpowiedź! 🙂

        1. Marcin Nowak says:

          Myślę, że warto ponieważ od listopada zaczyna się wysoki sezon turystyczny w Phuket i trwa aż do maja. Od listopada także pogoda wyraźnie się poprawia, jest bardzo słonecznie i bardzo mało opadów – nawet jeśli są opady to pod wieczór trochę pokropi. My byliśmy dwa lata temu w połowie listopada, zatrzymaliśmy się nad plaża Kuta i jesteśmy bardzo zadowoleni, w ciągu dnia było bardzo ciepło temperatura sięgała nawet 27 stopni, a wieczory też ciepłe. Mam nadzieję, że pomogłem 🙂 powodzenia 🙂

        2. Anonim says:

          Bez obaw. Mozesz leciec. Na kazda wyspe w Tajlandii w tym okresie. Obecnie jestesmy na Koh Phi Phi, srednio 30C
          U nas czasem popada, ale ogolnie jest spoko.

  7. Ola says:

    robisz super zdjęcia do tego wartościowy opis a takie połączenie to sukces w postaci wiernych czytelników.
    cieszę się, że tutaj trafiłam bardzo mi się podoba co robisz i jak żyjesz
    dopisuje bloga do moich ulubionych
    będę śledzić na bieżąco
    pozdrawiam

  8. Anonim says:

    dzięki za informacje moja dziewczyna tam była i jak teraz czytałem to wszystko co napisałeś o wyspach Phi Phi to normalnie jak bym ją słyszał ha ha

  9. Rafał says:

    Ja byłem w Phuket i mi sie nie podobalo jest przereklamowane to wszystko tak ladnie wyglada w phi phi a nie w phuket ale znowu jak sie chce mieszkac tylko na phi phi to tam jest ladnie ale nic nie ma a w phuket przynajmniej dobre imprezy sa na Patong polecam szczegolnie

  10. Michal B says:

    Pieknie, sie żyje! 😀

  11. Klara says:

    Wyspy phi phi maja bardzo duzo atrakcji szczegolnie takich naturalnych jak lasy tropikalne czy rafy koralowe. Jednak jest to tak ogromny biznes dla kraju ze Tajowie zrobili z tego maszynke do zarabiania pieniedzy. Niestety wszedzie jest bardzo drogo, szczegolnie na Maya Bay. Szkoda ze to taka komercja sie zrobila bo jest tam bardzo pieknie, w sumie nic dziwnego ze jest przeludnienie turystow kazdy chce to zobaczyc na wlasne oczy.

  12. Klaudia says:

    Ale się rozmarzyłam 🙂 Niestety tez jestem zapaloną turystką i właśnie jestem na etapie planowania kolejnej podróży na Phuket. Phuket, Phi Phi i Koh Yao Yai zwiedziliśmy na przełomie października i listopada 2013r. Trzy miesiące później czyli na początku 2014r. przyszedł czas na Krabi Koh Lantę i Railay Beach. I jestem zdani, ze Phuket przewyższa Krabi o głowę. Oczywiście i tam i tam są piękne hotele, niebiańskie plaże i każdy znajdzie coś dla siebie. Jednak turystyka i wszystkie tematy z nią związane lepiej działają na Phuket. Chociażby miejsca do leżakowania na plaży. Na Krabi królują maty. Nawet porównując oferty luksusowych hoteli – więcej otrzymamy na Phuket. Ogólnie miałam wrażenie, ze Krabi jest “nadgryziona zębem czasu”. Po prostu kocham Phuket i jej okoliczne wyspy. Trudno mi się również zgodzić z Twoją opinią na temat koloru wody. W miesiącach X i XI woda nawet na Phuket ma barwę turkusowo-zieloną. A jej odcienie są inne prawie w każdej zatoce, nie mówiąc o rejonach Phuket. No i dla mnie niestety Phi Phi to czysta komercja, nie mówiąc o “niebiańskiej plaży” gdzie za plażowanie liczy się gruba kasę 🙂 My za 900 THB wynajęliśmy na kilka godzin łódź “long tail” a Pan Kapitan podpływał do dzikich i wolnych od turystów “niebiańskich plaż” na których mogliśmy podziwiać biały piasek i snorklować z ławicami kolorowych ryb. Taką samą opinię mam o Railay Beach. Opisałeś świetne wakacje i cudowną podróż, która jest jednak typowo turystyczna. Jeżeli naprawdę chcesz poznać prawdziwą Tajlandię to polecam Ko Yao Yai, Ko Yao Noi, gdzie turystyka dopiero raczkuje, lub bardziej rozwiniętą, ale przepiękna Koh Lantę (tutaj mieszkańcy to w większości Muzułmanie więc znów zupełnie inny kawałek Tajlandii). Nawet na coraz bardziej turystycznie modnej Koh Chang, jeszcze do teraz można dotknąć tej prawdziwej Tajlandii. Oczywiście Ko Phi Phi trzeba zobaczyć, chociażby dlatego, ze to Phi Phi – ale mam wrażenie, ze tylko dlatego 🙂 Życzę kolejnych cudownych wypraw, ale jeżeli chcesz poczuć prawdziwy smak podróżowania (czy na Karaibach, czy w Tajlandii, czy gdziekolwiek) i tylko masz okazję, spróbuj zejść z tych utartych i wytyczonych przez turystów szlaków 🙂

    1. Kasia says:

      Mam pytanie, czy w okresie od 16/17 października może jeszcze mocniej padać? Zastanawiamy się nad wyjazdem, lecimy tam pierwszy raz i nie wiem czy nie lepiej poczekać na listopad?

      1. Michał Stolarewicz says:

        Cześć!
        To tak naprawdę jest loteria z pogodą, ale im bliżej naszych zimowych miesięcy to w Tajlandii tym większa gwarancja ciepłej i słonecznej pogody.
        Pozdrawiam! 🙂

  13. Lista spełnionych marzeń z Bucket List | Blog GlobtroteraBlog Globtrotera says:

    […] nurkowałem w rafie koralowej na rajskich wyspach Phi Phi […]

  14. Izabela says:

    słuszna uwaga, na wszystkich zdjęciach pokazują Tajlandią taka egzotyczną i z turkusową wodą jako Phuket a to tak naprawdę są te inne wysepki na które trzeba wykupić dodatkowe wycieczki
    dzięki za rady są bardzo przydatne

  15. getresponse autoresponder says:

    I really like your blog.. very nice colors & theme. Did you
    design this website yourself or did you hire someone to do it for you?

    Plz answer back as I’m looking to construct my own blog
    and would like to know where u got this from. thanks a lot

  16. Backpakuje.pl says:

    Świetne zdjęcia! Ja na phi phi byłam poza sezonem (grudzień) i plaże były niemal puste (także maya bay), co dawało im jeszcze więcej uroku (choć czasami lunął deszcz, to fakt ;).

    1. piotr says:

      jak to poza sezonem? przecież w grudniu jest tam właśnie sezon!

    2. Miroslaw says:

      Poza sezonem letnim w Polsce hahahaha 🙂

    3. As says:

      Grudzien to szczyt sezonu

  17. Dionna Kerchner says:

    I want to to thank you for this good read!! I certainly
    enjoyed every bit of it. I have got you book marked to look at new stuff you post…

  18. KwQ says:

    Siema, mam dosyc trywialne pytanie. Jak jezdzisz sam jak w tym przypadku do Tajlandii w konkretne miejsca to przed wyjazdem rezerwujesz sobie tam okreslona liczbe noclegow w hotelu czy wszystko zalatwiasz na miejscu?

    1. Michał Stolarewicz says:

      Cześć! 🙂
      Akurat w tym przypadku podróżowałem z paczką znajomych, ale jeśli chodzi o planowanie noclegów to zazwyczaj wcześniej staram się to robić przez serwisy zniżkowe takie jak booking.com, trivago.com czy hostelworld.com – wychodzi wtedy o wiele taniej niż kupować nocleg bezpośrednio w hotelu.
      Pozdrawiam

    2. beata says:

      polecam strone agoda-duzo duzo duuuzo tanich noclegow.Tzn.bardzo tanich z opcja:zaplac pozniej

    3. Miroslaw says:

      Ale mi wypoczynek hahaha Noclegi w hotelu? Taki wypoczynek masz w Hiszpani. Oj dzieciaki, zero pojecia macie o swiecie i wypoczynku wsrod miejscowej ludnosci. Nocleg zalatwiasz od reki na miejscu, jest tego multum i nie przez booking.com BZDURA! Przez internet mozecie szukac pokemonow 🙂 Wezcie ze soba Playstation, Tableta i telewizor zebyscie sie nie nudzili w hotelu.

      1. hej says:

        Pan Mirosław to pewnie jednego mydła używa do mycia zębów, włosów i ciała przez rok, śpi bez klimatyzacji, najlepiej w szałasie, ma 90 lat i zwiedził cały świat i kosmos hehe a tak na prawdę wyżywa się przez internet, bo o urlopie może pomarzyć 🙂

      2. Rafał says:

        jedni wolą jak ty spać w byle czym a inni w Hotelu to sprawa indywidualna i na pewno ty śpiący byle gdzie i w byle czym nie zrozumiesz ich a oni ciebie ja wybieram hotel nie dlatego że chcę tam spędzać czas tylko że lubię się np: myć w ciepłej wodzie i nie gryzą mnie pluskwy choć bywają hotele że też są ja przynajmniej na taki nie trafiłem , i jest wiele więcej aspektów na + ,pozdrawiam

  19. Sposoby says:

    Najbardziej podobają mi się te zdjęcia… Pisałeś w artykule o tych “pocztówkowych” zdjęciach, a jak wiadomo znane są “photoshopowe” zabiegi katalogów podróżniczych czy ofert biur podróży. Twoje zdjęcia pokazują jednak, że nie jest to wyrysowany obraz, a taki raj i te piękne widoki naprawdę istnieją. W Polsce ciężko znaleźć tego typu widoku, które zapierają dech w piersiach!! Super sprawa!

  20. beata says:

    te zdjecia zatloczonej plazy nie zachecaja.Generalnie nie podobaja mi sie zdjecia.Bylam tam w 2009 wzdluz i wracam w tym miesiacu.Taki “obiezyswiat”powinien publike poczestowac piekniejszymi widokami.Jest ich za duzo:)Pozdrawiam

  21. magda says:

    Cześć 🙂
    Bardzo miło czyta się Twój blog. Wybieram się do Tajlandii w grudniu. Nie wiem na której wyspie się zatrzymać po przybyciu do Krabi. Ci polecasz? gdzie Ty się zatrzymałeś?

  22. as says:

    No przyjacielu to mnie rozśmieszyłeś prawdziwa Tajlandia na Phi Phi :). Przecież tam są miliony turystów to jest patologia nie wiem po co tam w ogóle płynąc jest kilka lepszych wysepek bez chordy angoli i chinoli.

  23. kazia says:

    Phi Phi i Phuket to miejscówki dla turystów szukających hoteli i rozrywek przygotowanych dla amerykanów i europejczyków. Na pewno będzie miło i jest pięknie. Ale nie oszukujmy się, to nie ma nic wspólnego z prawdziwa egzotyczną Tajlandią!! To jakby powiedzieć, że Sopot jest egzotyczny :0

    1. maschusia says:

      cześć! mam prośbę, jeśli piszcie takie komentarze, to podzielcie się, dokąd się wybrać żeby poznać prawdziwą Tajlandię a nie tylko turystów. Bo wszędzie tyle informacji i tekstów, i ciężko coś wybrać lecąc tam pierwszy raz. Dzięki!

  24. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana! Podróżnicze podsumowanie 2015 | Blog Globtrotera says:

    […] Tajlandia: Cała prawda o Phuket, Ko Phi Phi i Maya Bay […]

  25. Joanna says:

    Jestem na Phuket teraz i mała korekta cen.Na phi phi można jechać za 800B z transferem z hotelu i obiadem.Na resztę wymienione z phi phi za 1450B 4 wysepki.Ceny jedzenia od50B uliczne niczym nie odbiegające od restauracji ,,ładnych” transport lokalny od 35B na każdą plażę z Phuket etc.Ogólnie tanio ale jest rozczarowanie plażami,które nie są jak z panoramy turkusowe..Karaiby to raj tu zaś plażę, jak w Hiszpanii..Pozdrawiam miłośniczka która była w 40 krajach wciagu 3 lat:) Tajlandia jak dla mnie przeraklamowana.Nie wrócę i mało tego pełno tu chodzących pedofilów..

    1. Kamil says:

      Hej. Te transfery za 35 bathow to skad dokąd? Ja co prawda korzystalem z tych publicznych busow ale czy one swiadcza transfer miedzy plazami to chetnie sie dowiem. Czy tajlandia jest przereklamowana? Tu sie z Toba nie zgodze. Sa tam miejsca bardzo turystyczne i “rozdeptane” przez turystow, jednak nadal znajdziesz tam duzo pieknych i spokojnych miejsc, akurat Phuket to przemysl pełną gębą. Co prawda ja jeżdzę w innych celach( moim celem są wyprawy nurkowe) niż plażowanie i zwiedzanie jednak chetnie ogladam i to co najpopularniejsze i uwazam ze tajlandia jest ok. Osobiscie lubię tamten region mimo iż Oceanie wyżej sobie cenię.

  26. JACA says:

    Cześc.mam taka sprawe-ląduję na phukecie w sobote (4.02) 19.40 ,8 osób.jedziemy zakwaterowac sie i ….robi sie godz około 21.00 czy damy rade coś załatwić na drugi dzień na rano (chodzi o łódź……. no i całą wycieczkę) . czy nie ryzykowac i rezerwowac wcześniej (czyli drozej )?? z góry dzięki za info

    ps. czy jechać prosto z samolotu do portu po łódź? czy jechac do portu w niedziele rano i cos bedzie? słyszałem że w tym terminie raczej tłumy…

  27. Ola says:

    witam.
    super blog,fajne informacje,bardzo przydatne.A teraz mam pytanie 🙂 Co wybrac? Phuket,plaza Surin czy Khao Lak? Chodzi mi o spokojniejsze miejsce dla roziny z dziecmi.
    I jeszcze jedno,na Patong jest pelno roznych barrow,stoisk z jedzeniem,a jak sie to ma na plazy Surin,ktora na pewno jest mniej oblegana?
    Dzieki I pozdrawiam 🙂

    1. Michał Stolarewicz says:

      Cześć!

      Jeśli miałbym Ci szczerze doradzić to wskazałbym na Surin, ponieważ była to najpiękniejsza plaża, jaką odwiedziłem na Phuket. Ponadto znajdziemy tam również dużo fajnych knajpek z dobrym jedzeniem, szczególnie typu “street food”.

      Pozdrawiam,
      Michał

  28. Magda says:

    Hej! Wybieram się wraz z chłopakiem do Tajlandii we wrześniu. Studiujemy i nie mamy okazji jechać w innym czasie. Wielu jednak ludzi właśnie tak robi, więc nie boimy sie o pogodę, bo trochę deszczu jeszcze nikomu nie przeszkodziło. Mam jednak pytanie. Czytałam u Cb na blogu, że dojazd na Phi Phi jest dostępny tylko w sezonie maj-listopad? Jak to? Chyba nie jest to prawdą?

  29. Tom says:

    Oreintujesz sie czy byla mozliwosc wyjanecia skutera wodnego i za ile?

    1. Michał Stolarewicz says:

      Hej,
      Tak można wynająć skuter wodny na wyspie Khai, ale niestety nie pamiętam już dokładnie ile to kosztowało.

      Pozdrawiam,
      Michał

  30. ANIA says:

    Pamietasz dokladnie skad miales wykupiona te wycieczke? bardzo fajna opcja, brzmi bardzo ciekawie 😉

    1. Michał Stolarewicz says:

      Cześć,
      Niestety nie pamiętam już dokładnie konkretnej agencji, ale wiem, że kupiłem wycieczkę o wiele taniej na plaży u lokalnego przedstawiciela, niż w hotelowej recepcji. 🙂

      Pozdrawiam,
      Michał

  31. FILIP PIOTROWSKI says:

    Bardzo przydatne informacje na blogu. Dziękuje za wiele wskazówek

  32. Renata says:

    Super blog. Lecimy do Phuket na poczatku lutego. Napisz, jak tam jest z wypozyczaniem samochodu? Czytalam, ze Tajowie jezdza starsznie wiec troche sie obawiam. Skutery odpadaja, bo tylko jedna z osob potrafi jezdzic czyms takim. Jak tam jest ogolnie z taksowkami? Podejrzewam, ze tez trzeba sie targowac. Nie nalezymy do osob ktore leza na plazy wiec bedziemy ciagle w podrozy.
    Dzieki Renata

  33. Karcia says:

    Zastanawiam sie gdzie wybrac hotel w tajlandii tak zeby w nocy byla cisza i spokoj, chodzi mi o miejsce gdzie odpocznę a turystów nie bedzie na pęczki? Czy ktos mi podpowie?

  34. TorturaMałp says:

    Wszystko wyglada pięknie, byłam w Tajlandii i rzeczywiście jest to raj ale nie dla zwierząt, czego przykładem jest Twoje zdjęcie z małą małpką. Szczerze? Na Twoim miejscu bym się wstydziła. W Tajlandii wykorzystywane są m.in. gibony właśnie do takich celów – „ładne” zdjęcie z uroczą małpką ubraną w spodenki, która najprawdopodobniej została odebrana rodzicom, a ci zostali zabici. Statystycznie, podczas polowań giną 3 zwierzęta – rodzice są zabijani, a małpki spadają z dużej wysokości na ziemię. Rocznie z tajskich lasów znika 3000 małp. Kończą na ulicy robiąc sztuczki lub pozując do zdjęć z turystami, jak a Twoim zdjęciu. Brawo!

  35. Krzych says:

    Sea Siam Marine? 😀

Leave a comment

Your email address will not be published.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.