Podświadomość. Nasza najlepsza przyjaciółka

Posted on

Jak działa nasza podświadomość?

Czy zastanawialiście się kiedyś czym, a może nawet kim jest Wasz wewnętrzny głos. Czy zdarzyło Wam się rozmawiać z samym sobą? Myślimy coś innego, a nasz wewnętrzny głos podpowiada nam coś innego, czasem się z nim kłócimy, a innym razem chwali nas i jesteśmy tym podbudowani. To głos naszej podświadomości 

Co to jest podświadomość, skąd bierze się nasz wewnętrzny dialog?

Podświadomość to nasza najszczersza przyjaciółka, która chce dla nas zawsze jak najlepiej. Kiedy dopadają nas w życiu trudności i stajemy na życiowym zakręcie, ona podpowiada nam co dalej – jak mamy żyć i jak postąpić. Ja swojej przyjaciółce zaufałem bezgranicznie. Nie jest tak, że od zawsze byłem tak świadomy wewnętrznego doradcy. Aby znaleźć się na obecnym etapie przebudzenia (tzn rozumienia, że naprawdę mamy ogromny wpływ na nasze życie i możemy osiągnąć w nim co tylko chcemy) potrzebowałem wiele lat doświadczeń, życiowych lekcji, a nawet cierpienia. Za wszystko jestem bardzo wdzięczny swojemu losowi. Teraz wiem, że życie może być tak piękne i proste, że można żyć bezproblemowo. Bo to my sami stwarzamy sobie problemy. Zamartwiając się, zadręczając, mając poczucie winy ściągamy na siebie nieszczęścia. Z każdych sytuacji powinniśmy wyciągać wnioski, zamknąć dany etap/sprawę i iść przez życie z podniesioną głową – jeszcze silniejsi niż dotychczas.

Podświadomość i marzenia. Moi najlepsi przyjaciele.

Wielu z Was ciekawi dlaczego tak bardzo dużo podróżuję w ciągu roku i skąd na to wszystko biorę fundusze oraz czas. To pytanie najczęściej znajduje w mailach oraz komentarzach na blogu. Prawda jest taka, że to jest kwestia moich wyborów – nie gromadzę rzeczy materialnych, nigdy do nich nie przywiązywałem dużej wagi. Nie otaczam się luksusem na co dzień, jest on dla mnie zbędny. Oczywiście – nie pogardziłbym najnowszym porsche albo apartamentem na 22 piętrze Złotej 44. Ale tak jak napisałem wcześniej to jest wyłącznie mój wybór, na co przeznaczam swój zarobiony kapitał. Być może dużo ryzykuje, wydając zazwyczaj wszystko, co zaoszczędziłem na podroż na drugi koniec świata. Ale tylko ryzykując możemy coś zyskać w życiu. Bez ryzyka nie ma zysku. Życie zaczyna się tam, gdzie kończy się strefa komfortu. To właśnie wtedy moja podświadomość podpowiada mi: 
 
“Michał jedź! Musisz to przeżyć, musisz to zobaczyć na własne oczy, to twoja największa pasja, sprawiająca ogromną przyjemność w życiu. Nie wahaj się, kupuj bilet  i przeżyj to na własnej skórze, jakby dziś było ostatnim dniem Twojego pięknego życia”.
 
A życie tak naprawdę składa się z pięknych chwil i momentów, a nie z ilości zer na koncie. Często również po takich podróżach mam ogromne poczucie spełnienia. Myślę sobie wtedy, że jeśli np. obudzę się następnego dnia ciężko chory i zostanie mi zaledwie kilka dni życia to i tak będą to zajebiste ostatnie dni życia. Wiem, że żyłem tak jak chciałem, robiłem to co kochałem, spełniałem swoje marzenia – jedno po drugim. Nawet jeśli przyjdzie mi nagle umrzeć to jestem pewien, że nie będę miał poczucia głębokiego szoku i załamania myśląc o tylu rzeczach, których  nie zdążyłem zrobić, odkładałem na później, a teraz jest już za późno. 
 
A Jak wygląda Twoje życie? Zastanów się teraz. Czy na co dzień jesteś szczęśliwy i w pełni realizujesz swoje pasje oraz spełniasz marzenia? Jeśli tak, to gratuluje – jesteś szczęśliwym człowiekiem. A jeśli nie, to czy nie jest czas, najwyższy czas aby coś zmienić w swoim życiu?
 
Nie odkładajmy naszych marzeń na potem, bo potem może już być za późno. Potem może nigdy nie nastąpić. Żyjmy tu i teraz. Nie powinniśmy rozdrapywać ran z przeszłości, ponieważ tym samym możemy zatruć naszą teraźniejszość oraz zamknąć drogę do pogodnej oraz przejrzystej przyszłości. Nie zamartwiajmy się również o przyszłość, bo tak naprawdę 90% z naszych obaw i tak nigdy się nie spełni. Polecam wszystkim zaprzyjaźnić się ze swoja podświadomością. Taka przyjaźń jest warta wszystkiego. To przyjaźń na cale życie, a nasze życie jest warte wszystkiego co najpiękniejsze. Wymagajmy od życia, nie bójmy się marzyć, nie bójmy się być szczęśliwi. Bądźmy bardziej niepoprawnymi optymistami niż poważnymi realistami. Patrzmy na życie z przymrużeniem oka, a gwarantuje Wam, że zacznie Was również traktować inaczej, zacznie Was rozpieszczać, robić niespodzianki, przynosić dużo szczęścia. Zaufajcie mi. Coś o tym wiem!
 
 

13 Comments

  1. Gośka says:

    świetny tekst połączenie motywacji z marzeniami. Płynie z niego duża moc afirmacji, muszę przyznać, że Twoje teksty motywacyjne bardzo do mnie przemawiają, już podesłałam link do tego tekstu moim znajomym pozdrawiam i życzę jeszcze więcej szczęścia :))) Gośka

  2. Anonymous says:

    Moja podświadomość jest moją największą przyjaciółką i dowiedziałam się o tym jak byłam chora na raka, wtedy przeżywałam najcięższe chwile w moim całym życiu i pomimo ogromnym wsparciu moich przyjaciół i rodziny tylko ja tak naprawdę wiedziałam co teraz przeżywam, było mi bardzo ciężko i wtedy właśnie poznałam i zaprzyjaźniłam się moją podświadomością. Polecam to każdemu poznanie siebie od wewnątrz.
    P.S. Bardzo dobry tekst, zmusza do refleksji i głębszego zastanowienia się nad swoim życiem
    Pozdrawiam

  3. Tomek says:

    Tak, ale niektórzy ludzie są tak zapędzeni na codzień ciągle gdzieś się śpieszą pędzą, że nie mają czasu na poznanie siebie, swojej podświadomości. A gdyby się zatrzymali na chwile to mogli by usłyszeć swoje wewnętrzne potrzeby.

  4. Redek says:

    Bo Ci ludzie nie są świadomi, wydaje im się, że żyją, a tak naprawdę, jak to dobrze w tym tekście autor opisał nie są na etapie przebudzenia. Każdy kto przez to przeszedł to dobrze wie, tak jak ja, o czym tutaj jest napisane.

  5. Anonymous says:

    wszystko super fajnie opisane tylko gorzej jak to na co dzien w zyciu stosowac

  6. Anonymous says:

    Bo albo trzeba sie z tym urodzic albo trzeba duzo w zyciu przejsc i to zrozumiec

  7. Jarek says:

    ale macie rozkminki ludzie haha ja Wam powiem o co tak naprawdę chodzi, to wszystko co jest napisane wyżej to wszystko prawda ubrana w ładne słowa autora bloga, a ja ten cały artykuł na temat podświadomości mogę skrócić do jednego zdania: “miej wyjebane, a będzie Ci dane!” 🙂 czyż nie prawda to??

  8. Anonymous says:

    To prawda swieta prawda ja tez tak mam ale podswiadomosc i wyzszy stopien swiadomosci nie jest dla wszystkich i cale szczescie bo byle burak nie podszyalby sie pod jakiegos znachora

  9. Anonymous says:

    Tez bym chcial miec taka przyjaciolke

  10. Madzia says:

    ja mam podobnie, że czuje swój wewnętrzny głos zawsze mi dobrze podpowiada to jest super sprawa

  11. Anonymous says:

    a ja w mojej glowie nie slysze zadych glosow chyba jestem zbyt normalny heh

  12. Gosia says:

    hahah ojejjku jaki slodziutki stworek!! gdzie takiego spotkales Michal?

  13. Kaśka says:

    super motywacyjny tekst tak trzymać
    pozdrawiam serdecznie

Leave a comment

Your email address will not be published.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.