Santander to położona nad Zatoką Baskijską stolica regionu Kantabria w północnej Hiszpanii. Znajdziecie tutaj ponad 70 pięknych plaż i 6 500 jaskiń. Santander powinien kojarzyć się nie tylko z bankiem, ale także z bardzo pięknym miastem, w którym odnajdziemy ogromną ilością świetnych knajp, barów i restauracji. To co pierwsze rzuciło mi się w oczy – tuż po przylocie – to wszechobecna zieleń! Jest tutaj tak niesamowicie zielono, a to dalej Hiszpania. Santander od XIX wieku, stanowi ulubione miejsce wypoczynku madrilenos (mieszkańców Madrytu). Dzisiejsze Santander ceni się za spokój, czystość oraz zgrabne połączenie historii z nowoczesnością. Nie znajdziemy tutaj tłumów rozkrzyczanych turystów, ani też zatłoczonych plaż. Uważam, że miasto to posiada ogromną klasę. Łatwo tutaj o relaks i wypoczynek, a nadmorska promenada to świetne miejsce na poranny spacer albo jogging. W Santander znajdziemy wiele międzynarodowych kursów języka hiszpańskiego. Nadaje mu to jeszcze bardziej światowy i kosmopolityczny charakter. Miasto odwiedza sporo zagranicznych studentów języka hiszpańskiego i to z różnych zakątków świata. Nic dziwnego, że wybierają oni właśnie Santander, w którym życie płynie w harmonii, a piękne widoki działają kojąco na nasze zmysły. To idealne miasto dla wielbicieli dobrej kuchni i hiszpańskiego stylu życia. Jakie jest naprawdę Santander? Co warto zobaczyć i zwiedzić, a czego trzeba spróbować? Czy naprawdę warto tutaj przylecieć?
Santander – zwiedzanie i atrakcje.
Santander to obecnie bardzo piękne i zadbane miasto, ale wiąże się z nim także niesamowita historia. W roku 1941 wybuchł tu ogromny pożar, który w dwa dni zniszczył większą część starego miasta. To właśnie w początkach XX wieku Santander doświadczył największego “boomu” w architekturze i rozbudowie miasta. Najlepszym sposobem na jego zwiedzanie są długie spacery po mieście i delektowanie się atmosferą. Po drodze natrafimy na wielowiekowe kościoły oraz zabytkowe budowle. Ciekawą formą zwiedzania okazać się może wypożyczenie rowerów elektrycznych wraz z przewodnikiem (20 euro). Dzięki temu dowiemy się więcej o historii miasta, a także odwiedzimy jego dalsze zakątki. Santander jest szczególnie zielonym miastem, w którym znajdziemy wiele parków. Największy z nich to przepiękne ogrody Jardines of Pereda , które powstały jako hołd kantabryjskiemu pisarzowi José María de Pereda.
Katedra Nuestra Señora de la Asunción
Jest to zarówno najważniejszy zabytek w mieście, jak i jedna z najważniejszych świątyń w tej części Hiszpanii. To świetny przykład stylu gotyckiego, której dolna część powstała w XII wieku, natomiast górna została dobudowana dwa wieki później. Pochowano tu głowy świętych męczenników Emeteria i Celedonia, rzymskich żołnierzy ściętych w mieście Calahorra w III-IV wieku za wyznawanie chrześcijaństwa. Wiąże się z tym niesamowita legenda mówiąca o tym, że kiedy Calahorrę oblegały wojska muzułmańskie głowy znalazły się w magiczny sposób na statku z brązu. Kiedy dopłynął on do zatoki w pobliżu Santander, uderzył w skałę i zagłębił się w jaskinię. Zbudowano tam niewielki kościół, a relikwie zostały przeniesione do katedry. Obecny kompleks klasztorno-katedralny robi spore wrażenie.
Palacio de la Magdalena
Santander było ulubionym miejscem letniego wypoczynku królów hiszpańskich. W 1913 roku miasto uzyskało status letniego kurortu. Z uwagi na monarchów został wybudowany – w stylu angielskim – piękny Pałac Magdaleny. Był głównym darem mieszkańców miasta dla króla Alfonsa XIII i jego żony Viktorii Eugenii. Obecnie pałac należy do uniwersytetu i odbywają się w nim kursy języka hiszpańskiego. Po dzień dzisiejszy rodzina królewska odwiedza to miejsce, ponieważ w jednym ze skrzydeł pałacu zachowane są dla niej apartamenty królewskie. Planując wizytę w tym miejscu, warto wcześniej zapytać w biurze informacji turystycznej o jego aktualne godziny otwarcia, ponieważ są one zróżnicowane w poszczególnych porach roku i dniach tygodnia. Uważam, że Półwysep Magdaleny to przepiękna część Santander. Wysokie klify z bardzo zieloną, bujno porośniętą trawą, po prostu bajka!
Targowisko La Esperanza
Miasto, z uwagi na bliskość morza, oferuje niesamowity wybór wspaniałych ryb oraz owoców morza. Najwięcej z nich znajdziemy odwiedzając lokalny targ znajdujący się w zabytkowym budynku. Spacerując po targu byłem wręcz porażony ogromnym wyborem świeżych ryb i owoców morza! Znajdziemy je na dolnym poziomie marketu. Jego górną część stanowią natomiast stanowiska z wyrobami mięsnymi, nabiałem, warzywami i owocami. To także świetne miejsce, aby zasmakować lokalnych produktów. Myślę, że taki targ to prawdziwy skarb miasta oraz miejscowych restauracji, zapewniający im wysoki standard dań. Będąc w Santander nie możemy zapomnieć o zamówieniu „rabas” (dania z kałamarnicy), „caracolillos” (ślimaków morskich) czy małż. Na łasuchów czekają z kolei pyszne ciasta: quesada (rodzaj sernika) i sobaos pasiegos (ciasto na bazie masła, mąki i jajek).
Museo de Prehistoria y Arqueología
Jest to jedno z najlepszych muzeów historii starożytnej w północnej Hiszpanii. Miejskie Muzeum Prehistoryczne i Archeologiczne znajduje się w nowoczesnym budynku na powierzchni 2 000 metrów kwadratowych. Zgromadzone zbiory prezentują prehistorię północnej Hiszpanii oraz okres historii starożytnej do upadku Cesarstwa Rzymskiego. Imponująca kolekcja pokazuje znaleziska z kantabryjskich jaskiń oraz zabytki z czasów rzymskich. Muzeum ma w swojej kolekcji jedne z najcenniejszych w Europie zbiorów w okresu paleolitu.
Museo Marítimo del Cantábrico
To muzeum morskie może pochwalić się posiadaniem niezwykle bogatej kolekcji szkieletów stworzeń morskich, w tym wielorybów i około 350 gatunków ryb. Jest to także jedno z najbardziej kompleksowych muzeów poświęconych morzu w Hiszpanii, pokazujące wiele aspektów związanych z Morzem Kantabryjskim: biologia morska, historia morza, etnografia rybaków.
Latarnia morska Faro Cabo Mayor
Latarnia została zbudowana w roku 1833 na przylądku Cabo Mayor. Najłatwiej dostać się tu miejskim autobusem. Wieża ma wysokość 30 metrów, a swój ostateczny kształt uzyskała w 1839 roku, kiedy to wybudowana kilka lat wcześniej latarnia musiała zostać przebudowana, ponieważ dobiegające z niej światło nie było wystarczająco widoczne. Usytuowana jest na stromym urwisku, z którego podziwiać możemy piękne widoki klifów oraz panoramę miasta.
Siedziba Banku Santander
Santander Bank jest to największy bank w Europie, oraz jeden z największych banków na świecie. To tutaj podziwiać możemy majestatyczny gmach tej instytucji. Jest to siedziba dawnego Banco Central Hispano – najstarszego banku w Hiszpanii – który powstał w roku 1857 w Santander. Do dziś instytucja ta szczyci się swoją historią oraz faktem, że niemal zawsze była w dużym stopniu niezależna. Obecnie znajdują się tutaj główne biura banku Santander, w których zapadają najważniejsze decyzje.
Centrum Botin – nowa wizytówka miasta.
Centro Botin to bardzo nowoczesne centrum kultury w Santander. Otwarte w czerwcu 2017 roku, a zaprojektowane przez 79-letniego włoskiego architekta światowej klasy Renzo Piano, który zbudował 25 muzeów i galerii na całym świecie. Projekt został całkowicie prywatnie sfinansowany przez Fundację Bótin. Jest to organizacja charytatywna założona w 1964 roku przez arystokratyczną rodzinę Bótin, właścicieli banku w Santander. Były przewodniczący banku – Emilio Bótin – który zlecił budowę budynku – zmarł w 2014 roku. Fundacja Botin promuje oraz znajduje sposoby odkrywania i wspierania twórczego talentu, tworzenia bogactwa kulturowego, społecznego i gospodarczego . Organizuje programy z dziedziny sztuki i kultury, edukacji, nauki i rozwoju obszarów wiejskich oraz wspiera instytucje społeczne w Kantabrii. Santander był domem dla czterech pokoleń rodziny Botín
Centro Botin to nie tylko muzeum i galeria sztuki, ale także świetne miejsce do bliskiego kontaktu z kulturą. Budynek jest o łącznej powierzchni 8 739 m² i składa się z dwóch bloków połączonych strukturą kwadratów i chodników zwanych “pachinko”. Jedna część budynku to dwupoziomowa galeria sztuki o łącznej powierzchni 2 500 m². W drugiej połowie budynku znajdują się pomieszczenia do organizowania warsztatów gotowania, zajęć muzycznych, tanecznych. Mieści się tutaj także 300-osobowa sala widowiskowa, w której organizowane są koncerty i festiwale. Budynek został stworzony zgodnie z celem – centrum dla sztuki z misją społeczną. Zrobił na mnie ogromne wrażenie, zarówno swoim wykonaniem jak i położeniem. Centro Botín znajduje się na głównym placu na nabrzeżu w Santander, odzyskując dla miasta obszar dawniej używany jako portowy parking. Budynek – podniesiony nad ziemią – sprzyja spektakularnym widokom Santander oraz zatoki i pokrywa się niepowtarzalną powierzchnią 270 000 płytek ceramicznych, które odzwierciedlają zmieniające się kolory morza i nieba. Jest to pierwszy budynek Renzo Piano w Hiszpanii. Wzdłuż morza, budynek nie dotyka ziemi, zamiast tego zawiesza się na słupach i kolumnach, które osiągają wysokość wierzchołków drzew w Ogrodzie Peredy, przypominające molo na morze. Fakt, że jest podniesiony nad ziemią, pozwala przechodzić światło i oferuje widoki na zatokę, łącząc się całkowicie z otoczeniem.
Santander – pyszne jedzenie na najwyższym poziomie.
Nigdzie indziej nie jadłem tak dobrze jak tutaj. W każdej knajpce królują lokalne pinchos. Są to małe kanapki z różnymi dodatkami, trochę podobne do tapas. Koszt jedynie 1,50-2,50 euro za sztukę zdecydowanie warte spróbowania. Jedzenie jest tutaj tak dobre, że doceniło je także francuskie przedsiębiorstwo Michelin w swoich przewodnikach. Kantabria to jedyny region w całej Hiszpanii, który pochwalić się może największą liczbą gwiazdek Michelin – jest tutaj aż 5 restauracji z 7 gwiazdkami Michelin. Nie ma się czemu dziwić, ponieważ jedzenie tutaj jest przepyszne! Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na jedną z najnowszych restauracji El Muelle, która znajduje się w Centrum Botin. Jej szefem kuchni jest Jesús Sánchez posiadający dwie gwiazdki Michelin. Ceny jak na tak doskonalą jakość oraz widoki są bardzo przystępne. Będąc w Santander to obowiązkowy punkt do odwiedzenia. Warto tutaj wstąpić na piwo, czy lampkę znakomitego wina, zamówić tapasy i czerpać energie z nadmorskiej promenady. Jestem pewien, ze zrelaksujecie się tutaj po długim spacerze.
Kolejnym punktem na mapie kulinarnego Santander powinno być odwiedzenie popularnej knajpki El Machi. Jedna z najstarszych tawern w Santander z 1890 roku. Obecnie odrestaurowana i przekształcona w restaurację, która zachowuje smak dawnego morza. Stare mury skrywają opowieści, gdy w tym miejscu, rybacy, mieszkańcy i podróżnicy spotykali się na wspólne ucztowane. Jej nazwa pochodzi od jednej z największych tragedii w mieście. To tutaj skosztowałem jednego z moich ulubionych pinchos o nazwie “raba calamar”, czyli pyszne kanapeczki z kalmarami i pieczonymi ziemniaczkami, chrupiącym bekonem i warzywami.
Jeśli chcemy przenieść się w czasie i zasmakować w doskonałym winach to polecam zajrzeć do Bodega del Riojano. Restauracja mieści się w starym gmach z 1940 roku. Tutaj poza wykwintnymi trunkami specjalnością jest “russian salad”. Co ciekawe przypomina ona naszą, rodzimą sałatkę jarzynową z dużą ilością majonezu. Miejsce to jest najpopularniejszą restauracją i barem w mieście również ze względu na swoją historię oraz wystrój. Zdobią je zabytkowe beczki z ręcznie malowanymi obrazkami. Będąc w Santander warto wybrać się na tapas tour (18 euro). Jest to bardzo ciekawy pomysł na poznanie kameralnych knajpek serwujących lokalne dania.
W tej części Hiszpanii warto zasmakować kuchni regionalnej. Do tradycjonalnych potraw należą: cocido montañés (zupa z fasolą), zupa z ciecierzycą cocido lebaniego (zupa z ciecierzycą), marmita (gulasz przygotowany na parze), sorropotún (gulasz z tuńczyka, ziemniaków, cebuli, pomidorów i papryki), słynna jest też wołowina z Kantabrii oraz sery i oczywiście owoce morza. Jako ciekawostkę dodam, że w miejscowości Santoña – oddalonej jedynie 20 minut od Santander – znajduje się jedna z największych fabryk anchois.
Plaże w Santander
Dzięki swojemu specyficznemu położeniu, Santander jest praktycznie z każdej strony otoczony plażami. Znajdziemy tu aż 11 plaż, wszystkie z nich są piaszczyste i niezwykle zadbane. Posiadają udogodnienia takie jak toalety, prysznice oraz restauracje czy bary. Większość plaż w mieście jest strzeżona w okresie letnim i można uprawiać na nich sporty wodne, a w szczególności surfing i windsurfing. Wiele z nich zostało nagrodzone Niebieskimi Flagami Unii Europejskiej, za czystość i serwisy na plaży. Uważam, że wybrzeże tej części Hiszpanii, należy do najpiękniejszych na całym Półwyspie Iberyjskim. Nie jest tak zatłoczone jak plaże na południowych, hiszpańskich wybrzeżach.
Najpopularniejszą plażą w Santander jest Playa Primera de El Sardinero. Podzielona ona jest tak naprawdę na dwie plaże: Primera i Segunda. Oddziela je jedynie skała, którą można obejść brzegiem morza. Nad plażą wznosi się malowniczy deptak oraz dzielnica z eleganckimi hotelami i restauracjami. Dawniej była to bardzo ekskluzywna cześć miasta, która przyciągać miała najbogatszych władców oraz ludzi z wyższych sfer społecznych. Mieści się tutaj także zabytkowe kasyno Gran Casino del Sardinero zbudowane w 1916 roku, zaprojektowane przez Eloy Martíneza del Valle, Jest ono uważane za jedno z najpiękniejszych kasyn w północnej Europie. Moją ulubioną plażą w Santander jest Playa de Mataleñas. Jest ona pięknie położona i ukryta pomiędzy klifami, w drodze do latarni morskiej Faro Cabo Mayor oraz pola golfowego Mataleñas z widokiem na wybrzeże. Równie słynną plażą jest Playa Bikini. Swoją nazwę wzięła od strojów, które wkładały na siebie amerykańskie studentki. Na tamte czasy był to prawdziwy wyczyn oraz szok kulturowy. Do dzisiaj plaża zachowała swoją nazwę oraz legendę.
Santander – jak się tutaj dostać?
Świetną wiadomością jest to, że Wizzair uruchomił niedawno bezpośrednie loty do Santander! Dzięki temu – przy małym nakładzie finansowym oraz oszczędzając czas na przesiadki – możemy sprawnie dostać się do pięknej stolicy Kantabrii. Połączenie jest dostępne z Warszawy (Lotnisko Chopina) i oferuje dwa loty tygodniowo – w poniedziałki i piątki. Daje nam to bardzo dobrą możliwość przylecieć do Santander na weekend. Bilety na nowe połączenie są dostępne już w sprzedaży na wizzair.com, a ich ceny rozpoczynają się od 169 złotych! Lotnisko w Santander oddalone jest jedynie o 6 kilometrów od centrum miasta i za jedyne 2 euro można bardzo łatwo przemieszczać komunikacją miejską. Naprawdę warto zasmakować w zupełnie innej Hiszpanii i odwiedzić coś nowego niż najpopularniejszy Madryt, czy Barcelona. Ja nie żałuję swojego wyboru, jestem wręcz zachwycony i pozytywnie zaskoczony północną częścią Hiszpanii.
Santander zwiedzałem na zaproszenie Ambasady Hiszpanii w Polsce oraz regionu Kantabria.
Ja tez niespodziewalam się, ze północ Hiszpanii jest taki zielony 😉 piękne tereny z tego co widzę, trzeba będzie się tam kiedyś wybrać 😉
wooow, ale tam jest pięknie, nie spodziewałam się tej zieleni, fajnie że pojawiają się tutaj też takie artykuły o innych miejscach niż typowo turystycznych
p.s. lubię z Tobą podróżować tzn z blogiem he he
przekonałeś mnie aby polecieć do Santander własnie szukam lotów na październik :))) odezwę się potem po więcej rad
Pozdrawiam Aga
piękne plaże! <3 zakochałam się <3
Fajnie, że istnieje coś więcej poza oklepaną i przetłoczoną Barcelona, ogromnym Madrytem, południowymi kurortami jak Alicante, czy Malaga. Santander to taka ciekawa alternatywa dla tego wszystkiego.
zwiedzanie miasta na wypożyczonym rowerze to zawsze super pomysł, bo można szybko zaliczyć wszystkie jego główne atrakcje, a przy okazji nie czuje się opalu i żaru przy słonecznym dniu, ja zawsze wybieram rower kiedy odwiedzam jakieś nowe miejsca 🙂
pozdrawiam z Poznania
[…] Previous Post Hiszpania Santander – czy warto jechać do stolicy Kantabrii? […]
po tych zdjeciach warto tam jechac :))) pieeeknie 🙂
Santander jest pieknym regionem skusily mnie opisy blogerow takie jak ten walsnie i sie tam wybieram na wiosne juz odliczam dni do wylotu
Dzięki za ciekawą i dokładną prezentację Santander. W sierpniu z mężem zwiedzaliśmy Galicję od Vigo do A Coruña i mamy wspaniałe wrażenia, krajobrazowe i kulinarne. Dzisiaj kupiłam lot do Santander i lecimy na przełomie kwietnia i maja. Już sobie ostrzę ząbki na owoce morza, chcemy też wpaść do Kraju Basków, do Bilbao, aby odwiedzić muzeum Guggenheima i również połasować w restauracjach.
Przepiękna zielona Hiszpania, pyszne jedzenie, przyjaźni ludzie, ładne widoki, słońce, klify, morze… ale się rozmarzyłam czego chcieć więcej??
Czego chcieć więcej? kupić bilet lotniczy do Santander :)))
kupię bolety ale nie wiem czy tam jest ciepła woda i w jakim terminie,bo plaże wyglądają pięknie.Nie chciałbym żeby woda była jak w Bałtyku bo ja jestem zwolennikiem ciepłych kąpieli.Czy lato tam jest gorące czy nie ma upałów ?
Jadę we wrześniu, nie mogę się doczekać 😁
Piękny opis. I zdjęcia.
Jadę w tym roku ponownie ale inna trasą 🙂 Teraz skromnie bo tylko Madryt-Saragossa-Pampeluna-San Sebastian-Santander. Poprzednio było Porto-Braga-Vigo -Santiago-Foz-Pumarin-Oviedo-Santander. Ostatnim razem zwiedziliśmy również Picos de Europe, Ale rejon cudowny. Naprawdę warto odwiedzić.