Urodziłem się by podróżować!

Posted on
Michal Stolarewicz

Ostatnie 10 lat spędziłem na podróżowaniu, na realizacji swoich największych marzeń z dzieciństwa. Powiem Wam szczerze – udało mi się! Na ten moment jestem tak bardzo uzależniony od podróży, że nie wyobrażam sobie życia bez nich. Myślę, że jest to jedno z najzdrowszych uzależnień jakie mogą nam się przytrafić. Tak bardzo się w to wkręciłem, że stało się moim głównym priorytetem i celem w życiu. Podróże stały się dla mnie sposobem na życie. Na podróże poświęcam całą swoją energię i środki. Dzięki temu zwiedziłem pół świata i odwiedziłem każdy kraj w Europie, ale wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Teraz moim kolejnym celem jest poznanie Ameryki Południowej. Podróże uzależniają, bo dają ogromne szczęście i możliwość zdobycia nowych doświadczeń. Każda podróż pomaga się rozwijać i mądrzeć. To ucieczka od szarej codzienności. Podróż zaspokaja ciało, umysł i duszę. Wszystko to prowadzi do tego, że podróżowanie jest uzależniające. Jednak to, co najbardziej pomaga mi w podróżowaniu to bycie minimalistą.

Minimalizm zmienił moje życie.

Dlaczego kocham latać, a głupie cyferki mnie ograniczają?

Posted on

Najbardziej fascynuje mnie świat. Jest to dla mnie piękne, że wszyscy żyjemy na jednej planecie, która jest tak bardzo różnorodna. Wystarczy polecieć na jej drugi koniec i możemy poczuć się jak na innej orbicie. Nie chce osiąść w jednym miejscu – chce za to czuć życie całym sobą. Bo po co się ograniczać, skoro tyle w życiu jest do zobaczenia. Dlaczego tak bardzo kocham latać samolotami? Bo z góry świat wygląda o wiele piękniej. Nie muszę ćpać niczego, aby znaleźć się w innym wymiarze. Poza tym jestem zamknięty w wielkiej metalowej puszce przez kilka godzin i mam czas na swoje osobiste przemyślenia. Wszystko z góry wygląda bardzo intrygująco, budzi we mnie energie, która motywuje mnie do podejmowania kolejnych kroków. Tak naprawdę większość moich znaczących w życiu decyzji przyszło mi do głowy podczas lotu.

Podróżoholicy. Uzależnieni na plus?

Posted on

Uzależnienie od podróży i latania samolotem, czy to możliwe?

Ludzie są tak różni, jak różnorodny jest świat. Jedni jeżdżą drogimi samochodami, inni budują ogromne domy, kupują najnowsze telewizory, a ja cały mój kapitał inwestuję w podróże. Dokładnie tak – inwestuję. Bo podróżowanie jest najlepszą inwestycją w życiu. Kupuję za nie piękne wspomnienia, nowe przygody, odrywam się od rzeczywistości. Nieważne czy na podróże wydam wszystko co mam, czy jedynie tego część, bo otwieram sobie nowe drogi. Buduję w ten sposób mój prywatny świat, własną planetą o dumnej nazwie Pasja w galaktyce Marzeń. a wszystko co ją otacza to przepiękne gwiazdozbiory momentów i wspomnień, których nikt nie jest w stanie mi odebrać (oprócz Alzheimera, ale tego nie mam w planach).