Każdy z nas dąży do wygodnego życia, poczucia bezpieczeństwa oraz spełnienia swoich zachcianek i marzeń. Nie każdy natomiast wie, że być może stał się więźniem swojej strefy komfortu. Co to takiego ta strefa komfortu? To codzienne wstawanie do pracy, pewność wypłaty każdego miesiąca, pewność zapłacenia rachunków. Życie jak co dzień, jak robot, praca-dom-praca i dwutygodniowe wakacje raz w roku. Jest to poczucie bezpieczeństwa, które wbrew pozorom nie pozwala nam iść do przodu. Siedząc na kanapie nie oczekujmy spektakularnych zwrotów akcji w naszym życiu. Tylko poza strefą komfortu zaczynają dziać się magiczne rzeczy – o których marzymy – ale boimy się zrobić pierwszy krok.