Urodziłem się by podróżować!

Posted on
Michal Stolarewicz

Ostatnie 10 lat spędziłem na podróżowaniu, na realizacji swoich największych marzeń z dzieciństwa. Powiem Wam szczerze – udało mi się! Na ten moment jestem tak bardzo uzależniony od podróży, że nie wyobrażam sobie życia bez nich. Myślę, że jest to jedno z najzdrowszych uzależnień jakie mogą nam się przytrafić. Tak bardzo się w to wkręciłem, że stało się moim głównym priorytetem i celem w życiu. Podróże stały się dla mnie sposobem na życie. Na podróże poświęcam całą swoją energię i środki. Dzięki temu zwiedziłem pół świata i odwiedziłem każdy kraj w Europie, ale wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Teraz moim kolejnym celem jest poznanie Ameryki Południowej. Podróże uzależniają, bo dają ogromne szczęście i możliwość zdobycia nowych doświadczeń. Każda podróż pomaga się rozwijać i mądrzeć. To ucieczka od szarej codzienności. Podróż zaspokaja ciało, umysł i duszę. Wszystko to prowadzi do tego, że podróżowanie jest uzależniające. Jednak to, co najbardziej pomaga mi w podróżowaniu to bycie minimalistą.

Minimalizm zmienił moje życie.

Jestem maniakiem podróży. Podsumowanie 2022.

Posted on
Michal Stolarewicz

W tym roku postanowiłem pójść na całość – zaszaleć – pobić swój rekord latania i bycia w podróży. Udało mi się! Co tydzień-dwa latałem do nowego kraju. Moją bazą wypadową były lotniska w Londynie, gdzie obecnie mieszkam już od ponad 10 lat. Plan był taki, aby co tydzień lecieć w nowe miejsce, a na weekendy wracać do domu. Tym sposobem odwiedziłem 15 krajów, 28 miast i odbyłem 50 lotów!

Bo w życiu warto mieć odwagę: Warto mówić ‘Dzień dobry’ obcym ludziom, warto zrobić sobie wstyd na oczach wszystkich ludzi, warto mieć przyjaciół i wrogów też warto mieć. Warto czasem nie wziąć parasola, gdy deszcz pada, warto nie doczytać książki i wrócić do niej po latach, warto pisać wiersze nawet te nieudane. Warto wskoczyć do jeziora w ubraniu, warto śmiać się na ulicy bez powodu, warto czasem niczego nie tłumaczyć. Warto czasem udawać głupków chociaż wiemy dobrze o co chodzi. Warto słuchać każdej muzyki, warto marzyć, warto zgubić się w obcym mieście, warto poznać nowych ludzi i zapomnieć o starych znajomych, warto napisać list i go nie wysłać. Warto być realistą, pesymistą, optymistą. Warto zadzwonić o 1 w nocy do przyjaciółki i się wypłakać, warto pójść na samotny spacer, warto zapalić znicz na opuszczonym grobie. Warto żyć i nie pytać dlaczego.

Wracając do moich podróżniczych podsumowań. Podczas całego życia odwiedziłem 72 kraje oraz 124 lotniska. Moja tegoroczna statystyka: 313 lotów, 826 godzin spędzonych w powietrzu, co daje łącznie 35 pełnych dni w chmurach, 600 000 przebytych kilometrów (www.flightmemory.com).

W 2022 roku:

50 razy w tym roku leciałem samolotem
140 dni spędzonych w podróży
28
odwiedzonych miast
15 odwiedzonych krajów

Oczywiście nie o liczby w tym wszystkim chodzi, lecz o przeżycia, jednak takie podsumowania dają mi obraz tego, ile już za mną a jak wiele przede mną! Są to momenty, kiedy mogę przypomnieć sobie każdą z podróży i spojrzeć z perspektywy czasu ile mi ona dała. I tak zaczynając od początku roku celebrowałem piękne chwile: