Werona to miasto leżące w północno-wschodniej części Włoch, znajdujące się na liście światowego Dziedzictwa UNESCO. Przez wielu uważana jest za najpiękniejsze włoskie miasto. To także jedno z najbogatszych miast północnych Włoch. Leży na zakolach rzeki Adygi u podnóża wzgórz Świętego Piotra. Miasto zachwyca wszystkich ogromną ilością pięknych zabytków, pałaców, zamków, mostów i kościołów. Spacer jego malowniczymi i wąskimi uliczkami – które w większości wyłożone są marmurem – to idealne i wymarzone miejsce szczególnie dla zakochanych. Werona jest również jednym z największych ośrodków sztuki na terenie Włoch. W starożytnym amfiteatrze – który jest starszy niż rzymskie Koloseum – odbywa się festiwal operowy. W okresie letnim organizuje się tu także mnóstwo koncertów i przedstawień teatralnych. Jednak to co przyciąga ponad 3 miliony turystów rocznie to miłosna historia kochanków Romea i Julii, według sztuki Williama Szekspira.
Werona – dom i słynny balkon Julii
Pomimo, że jest to tylko i wyłącznie fantazyjna twórczość angielskiego poety – który nawet nigdy nie odwiedził Werony – to zwaśnione rody Capuletich i Motecchich istniały naprawdę. Wiele osób wątpi w istnienie Romea i Julii. Osobiście uważam, że Szekspir do stworzenia tej sztuki mógł inspirować się autentyczną historią, zapisaną w starych kronikach, które wspominają o konflikcie dwóch miejscowych rodzin. Dom rodu Capuletich (obecnie Casa di Giulietta, czyli dom Julii) istnieje i mieści się przy via Capello 23. Wygląda dokładnie tak, jak opisał go w sztuce Szekspir, choć słynny balkon dobudowano dopiero w 1935 r. Będąc w tym miejscu poczułem magię, czy to za sprawą legendy pary zakochanych, a może pod wpływem obejrzanej komedii romantycznej „Listy do Julii” (2010), w której Amerykanka przebywająca na wakacjach we Włoszech znajduje w Weronie list sprzed pół wieku, czekający wciąż na odpowiedź. W Weronie na każdym kroku czuć unoszącą się miłość. To ona – zamiast Paryża – powinna uchodzić za najbardziej romantyczne miejsce na świecie! Jeśli odwiedzimy Weronę w Dzień Zakochanych to do domu Julii dotrzemy ulicą ozdobioną imponującą miłosną iluminacją, którą tworzą czerwone światła złożone z setek lamp w kształcie serc. W tym okresie odbywa się tutaj również festiwal Verona in love. Na głównych placach miasta Piazza dei Signori i Piazza Bra trwają liczne spektakle teatralne, projekcje filmowe, koncerty oraz degustacje lokalnych trunków i potraw.
Moc legendy zakochanych
Każdy przybywający pod Dom Julii, obowiązkowo musi dotknąć – wypolerowanej tysiącem rąk – piersi posągu Julii. Dzięki temu znajdzie prawdziwą miłość lub jak ją już odnalazł będzie szczęśliwy do końca swoich dni. Wokoło jest bardzo kolorowo od poprzylepianych karteczek z zapiskami zakochanych par oraz poszukujących prawdziwej miłości. To za sprawą porażającej siły legendy i wiary w cudowne działanie tego miejsca. Nieszczęśliwie zakochani z całego świata przysyłają także pod ten adres kilka tysięcy listów rocznie, w których proszą o miłosne wsparcie. Z tego powodu utworzono nawet „Klub Julii”, którego członkowie już od ponad 70-ciu lat starają się odpisywać na każdy list. Była to główna inspiracja do filmu „Listy do Julii”, który każdy z Was powinien obowiązkowo obejrzeć przed udaniem się do Werony! Wstęp na dziedziniec Julii jest darmowy. Płacimy natomiast 6 euro za wejście do środka domu, w którym oprócz balkonu – na który według legendy musiał wspiąć się Romeo – podziwiać możemy również oryginalnie zachowane kominki i ręcznie malowane ściany. Godziny otwarcia Casa di Giulietta: każdy poniedziałek od 13:30 do 19:30, wtorek-niedziela od 8:30 do 19:30. Bilety wstępu sprzedawane są do 45 minut przed zamknięciem.
Spacer po pięknej Weronie
Werona jest o wiele bardziej romantycznym miejscem niz przereklamlwany i drogi Paryz. Ja bardzo chce wziac slub w Weronie to moje najwieksze marzenie, tylko ze jeszcze nie znalazlam kandydata na meza w sumie to jestem singielka ha ha 🙂
A ja zawsze sądziłam, że to nie Paryż, ale Wenecja jest uznawana za najromantyczniejsze miasto na całym świecie – a przynajmniej w naszym europejskim grajdołku 😉 W każdym razie wyprawa do Werony mogłaby być naprawdę cudowna. Ciekawe ile osób rocznie wybiera się tam na podróż poślubną 😀 Choć powiem szczerze, że trochę nietrafione jest to wysyłanie listów do Julii, wróżby szczęśliwej miłości i takie tam, bo przecież Romeo i Julia w sumie za dobrze nie skończyli 😉 Ale romantycznie jest, nie da się ukryć – tylko troszkę za dużo turystów, mogłoby być ich mniej, żeby można było pochodzić po uliczkach sam na sam 😉
Michale, jak zwykle przystępna i bardzo pomocna relacja. Powiedz,ile czasu poświęcić na zwiedzenie Werony? 1 dzień w zupełności wystarczy?
Cześć Ola!
Myślę, że 1 dzień wystarczy na zwiedzanie Werony, co prawda będzie to bardzo intensywne zwiedzanie. Po Weronie warto spacerować, w najważniejsze zakątki miasta dotrzemy na piechotę. W pewnym momencie zwiedzania poczułem się tutaj jak w naszym pięknym Krakowie.
Pozdrawiam 🙂
nie łap tej Pani za cycki haha
[…] Werona – piękne miasto Romea i Julii […]
Nie chcę nawet myśleś co Romeo by ci zrobił za to zdjęcie.
A kolega komentator i “cycki” jakby innych słów nie było. Chyba jestem już strasznie stara skoro nie rozumiem tego młodocianego humoru.