Wenecja położona jest na 118 wyspach, zbudowanych jedynie na milionie drewnianych pali. Z stałym lądem łączy ją 4-kilometrowy most. Brzegi kanałów łączy blisko 400 mostów i mostków. To wszystko brzmi naprawdę imponująco – ale czy warto odwiedzić Wenecję – która nie należy do najtańszych kierunków podróży? Przyznam szczerze że, przed przyjazdem byłem nastawiony dość sceptycznie. Podobno jest tutaj brzydko i śmierdzi. Tabuny turystów i mew odbierają całą przyjemność ze zwiedzania. To wszystko nieprawda! Wenecja jest przepiękna. Tym bardziej dla mnie – ja kocham takie klimaty – wąskie uliczki pośród starych i obdrapanych kamienic. Na budynkach widać zapisaną historię miasta. Większość z nich przyozdobiona jest w dużą ilość kwiatów oraz malowideł. Ze względu na swoją architekturę oraz nietypowe położenie znajduje się na Liście światowego dziedzictwa UNESCO. Określana jest najpopularniejszym ośrodkiem turystycznym Włoch. Zapach? Zamiast mitycznych osikanych kanałów z pływającymi śmieciami, czułem prawdziwy zapach nadmorskiego kurortu, coś jak nad naszym pięknym Bałtykiem. Unosząca się w powietrzu woń jodu, soli, wodorostów i smażonych ryb. To wszystko ma swój niepowtarzalny urok.
Jak zwiedzać Wenecję?
W Wenecji nie ma samochodów, autobusów, tramwajów (jedynie wodny vaporetto). Dzięki temu panuje tu niesamowita cisza oraz spokojny klimat miejski. Spacerując po Wenecji warto się zgubić – o co tutaj nie trudno. Ogólnie warto jest spacerować po mieście, ponieważ transport wodny jest po prostu drogi. Za przepłyniecie turystycznym promem wodnym po Canal Grande, z przystanku Ferrovia, obok głównego dworca kolejowego Santa Lucia do głównego placu św. Marka przy Piazzetta di San Marco – zapłacimy 7,50 euro. Tyle kosztuje jednorazowy bilet uprawniający do przesiadek, który jest ważny przez 60 minut od skasowania. Bilet całodniowy to wydatek 20 euro. Pamiętajcie o skasowaniu biletu na przystani, przed wejściem do tramwaju. Na taki rejs po Canal Grande warto jednak sobie pozwolić. Jest to kanał o długości 3,8 kilometrów, dzielący miasto na dwie części. Szerokość kanału waha się od 30 do 60 metrów, a głębokość dochodzi do 6 metrów. Bardzo dobrym pomysłem dla poznania miejscowej architektury jest przepłyniecie tramwajem wodnym linii nr 1. To najbardziej malownicza trasa, wzdłuż której podziwiać możemy najpiękniejsze weneckie kościoły i pałace od stylu bizantyjskiego, przez gotycki, renesansowy i barokowy, pochodzące z XIII-XVIII wieku. Drugą opcją jest ekspresowa linia nr 2, którą w 30 minut dotrzemy do Placu św. Marka.
Ile kosztuje przepłynięcie gondolą w Wenecji?
Jeśli chodzi o przepłynięcie gondolą to cena zależy od ilości osób. Wyruszenie w pól godzinny rejs prawdziwą, wenecką gondolą to koszt 80 euro. Im więcej osób, tym cena staje się niższa i dzielona jest na wszystkich. Gondole, tak bardzo charakterystyczne dla panoramy Wenecji jeszcze w XVI wieku po Canale Grande pływały w liczbie około 10 000. Dzisiaj jest ich tylko 600, a każda z nich waży około 350 kg. Cena gondoli stanowi wartość średniej klasy samochodu. Gondolą kieruje się jednym wiosłem o długości około 4 metrów. Praca licencjonowanego przewoźnika to profesja męska, który zwykle przechodziła z ojca na syna. Pierwsza kobieta uzyskała pozwolenie na wykonywanie tego zawodu dopiero w 2010 roku.
Czy Wenecja jest droga?
Wenecja to także świetnie działająca maszynka do zarabiania pieniędzy. Za wszystko trzeba tutaj płacić, tzn. nie znajdziemy darmowego wi-fi, wszystkie toalety są płatne. Mijając stragany z pamiątkami lepiej niczego nie dotykajcie, szczególnie jeśli chcecie przymierzyć wenecką maskę, a tym bardziej zrobić jedynie zdjęcie. Sprzedawcy będą się z nami kłócić i wciskać kity, że skoro dotykamy i zakładamy ich maskę to ona już jest nasza i musimy ją teraz kupić. Inna historia którą słyszałem to, że rodowici mieszkańcy wyprowadzili się z miasta, a Wenecja stała się tylko i wyłącznie turystyczna. Jest w tym trochę prawdy – szczególnie w centrum – gdzie 90% mieszkań jest wynajmowanym turystom. Co za tym idzie koszt życia w tym mieście jest bardzo wysoki.
Wenecja zwiedzanie
Wenecja jest zatłoczona. Przez większość czasu mojego zwiedzania padał deszcz i nawet to nie odstraszyło tabunów turystów. Szczególnie w głównych, słynnych punktach miasta takich jak plac świętego Marka i przy moście Rialto, który aktualnie jest w przebudowie – zasłonięty wielką reklamą. Nie mam pojęcia jak to się dzieje, ale po raz kolejny zaobserwowałem pewne ciekawe zjawisko – tabuny turystów zazwyczaj tłoczą się w dwóch, maksymalnie czterech miejscach. Jeżeli wyjdzie się poza, możemy znaleźć wiele nieodkrytych, spokojnych, a równie ciekawych miejsc. Polecam szybko zaliczyć główne atrakcje na mapie Wenecji i od razu zrobić krok w przeciwną stronę. Udać się w boczne uliczki, w których możemy napić się kawy w jednej z klimatycznych knajpek. Nigdzie indziej kawa nie smakowała tak dobrze jak tutaj. To właśnie do Wenecji przywędrowała ona z Etiopii już w XVII wieku, jako do pierwszego miejsca w Europie. Działa tutaj również najstarsza (1720 rok) i najbardziej znana kawiarnia we Włoszech – Caffe Florian. W słoneczny dzień koniecznie spróbujcie też najlepszych lodów na Piazza Margeritta.
Wenecja czy warto?
Pomimo to w Wenecji można się zakochać. To miasto ma niesamowity czar. Z ręką na sercu polecam ten malowniczy kawałek Włoch i mówię otwarcie: wszystkie stereotypy o Wenecji się nie sprawdziły!
Widzę po zdjęciach, że tak jak ja nie trafiłeś w pogodę w Wenecji, jak ja byłam to też cały czas padał deszcze 🙁 kurcze ale pomimo tego deszczu bardzo mi się podobało, tak jak napisałeś “Wenecja ma swój niepowtarzalny urok” nieważne czy pada deszcz, czy świeci słońce. Pozdrawiam z Gdańska, w którym pachnie tak samo jak w Wenecji he he Alicja
prawda i jeszcze raz prawda, a stereotypy są straszne beee
To co najbardziej podoba mi się na Twoim blogu to prawdziwe i sprawdzone informacje, a no i piękne zdjęcia. Odwiedzam Twój blog regularnie, ponieważ wiem, że znajdę na nim nie przerobione zdjęcia z podróży tak jak te tutaj z Wenecji, niczego nie koloryzujesz, ani się nie przechwalasz (a mógłbyś bo zwiedziłeś już kawał świata). Tak czy owak masz super bloga i życie 😉 Maja Kaja
Wenecja rowniez podobala sie nam kiedy bylismy tam miesiac temu i takze padal deszcz, ale tak jak piszesz mialo to swoj urok. Polecam wszystkim odwiedzic Wenecje pomimo, ze ceny sa wysokie to warto poznac Wlochy od tej strony 🙂
Ze wszystkim się zgadzam i napewno warto chociaż raz w życiu Wenecje zobaczyć. Jednak my byliśmy w październiku i tłumy turystów były ogromne. Ciężko było nawet zdjęcie zrobić żeby uchwycić coś innego niż tłumy ludzi.
to już trzeci blog, na którym szukam rzetelnych informacji o Wenecji, który zaczyna się od woni jodu, soli, wodorostów i smażonych ryb. kaman, ludzie, wszyscy piszecie na zlecenie tego samego biura podróży, czy o co chodzi?
Bo oni mają rację? Ci blogerzy… przecież tam tak jest, Wenecja jest przereklamowana, tak ciężko Ci uwierzyć w magię reklamy 🙂