W życiu jest tyle do zobaczenia, tyle miejsc do odkrycia. Świat jest piękny! Całe życie szukam swojego miejsca w świecie i nadal go nie znalazłem. Z jednej strony to dobrze, bo przecież większą przyjemność sprawia nam gonienie króliczka, ale z drugiej strony martwię się tym, że nie starczy mi życia na poznanie całego świata. Udało mi się za to znaleźć swoje miejsce w sieci, czego owocem jest ten blog. Chciałbym odwiedzić całą masę miejsc na Ziemi i nie widzę w tym żadnych przeszkód. Jedynym ograniczeniem jest upływający czas. Nie potrafię siedzieć w jednym miejscu i po prostu żyć. Skąd mam wiedzieć, że tu gdzie obecnie jestem jest mi najlepiej, skoro nie było mnie tam? Planując swoje duże podróże kontynentalne, wielokrotnie słyszałem: “Michał zazdroszczę Ci, wyruszasz w podróż życia”. Otóż moi mili jeszcze raz chciałbym to podkreślić – to nie jest podróż życia. Moją podróżą życia jest… życie samo w sobie. Brzmi banalnie? Nie do końca. Prosty przykład: podróż w Kosmos i strzelenie sobie selfie na Księżycu – wierzę, że kiedyś tak się stanie, jest to ogromne marzenie. Ale gdy je spełnię – a spełnię na pewno, myślicie że usiądę w fotelu i powiem sobie: no, to by było na tyle, spełniłem największe z marzeń. Nie sądzę. Kreowanie i spełnianie marzeń to styl życia, to pomysł na nie. Nieważne czy są to podróże, nauka, sztuka czy gotowanie – masz marzenie, spełniasz, idziesz dalej, jeszcze bardziej spragniony tego uczucia. To jest apetyt na życie!
marzenia
Dlaczego warto marzyć? Podróżnicze podsumowanie 2014
Posted onPodświadomość. Nasza najlepsza przyjaciółka
Posted onJak odmienić swoje życie?
Posted onKiedy zrobiłeś coś pierwszy raz w życiu?
Marzenia się spełniają!
Posted onJak spełniać swoje marzenia? Enjoy your life!
Nasza głowa powinna być przepełniona marzeniami, wyobrażeniami o przyszłości, nawet tej odległej oraz na dzień dzisiejszy niedostępnej. Nigdy nie pozbawiajmy siebie marzeń! To one nadają barwy naszej szarej rzeczywistości, ale tak naprawdę to my tworzymy otaczającą nas rzeczywistość. Marząc, widząc siebie w przyszłości, w samych superlatywach wytwarzamy pozytywną energie wokół siebie, energia ta wysyłana jest do Wszechświata, do nieba, do Twojego boga w którego wierzysz mniej lub bardziej, wysyłana jest po prostu w dal, po czym odbija się i wraca podwójnie – jak karma. Zastanów się jaki pech Cię ostatnio spotkał, co poszło nie tak, a teraz pomyśl co nie w porządku wobec kogoś zrobiłeś – pyk, jest rozwiązanie – energia wróciła. Oczywiście to samo jest w drugą, pozytywną stronę! Stare porzekadła – Nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe, Kto pod kim dołki… i tak w nieskończoność, bo takie są prawa świata. W przyrodzie nic nie ginie, Twoje dobre czy złe momenty też – zawsze wrócą, więc lepiej niech od Ciebie zależy w jakiej postaci.
Być jak George Clooney. Podróżnicze podsumowanie 2013
Posted onUzależnienie od latania samolotem
W 2013 roku: jadłem “fish&chips” w Londynie, podróżowałem śladami wikingów w Norwegii, podziwiałem widoki z CN Tower w Toronto, spełniałem marzenia z dzieciństwa w Canada’s Wonderland, wpłynąłem pod wodospad Niagara, piłem 100% Agave Tequilla w Meksyku, wspinałem się na piramidy Azteków w Teotichuacan, zachwyciłem sie twórczością Fridy Kahlo w jej niebieskim domu, nuciłem piosenkę Acapulco Ricchiego e Poveri pod palmą w Acapulco, uciekałem przed krabami w Los Cabos California, nurkowałem na Karaibach, smakowałem czeskiego piwa w Pradze, łapałem słońce, popijając Sangrią w Hiszpanii, głaskałem lwa w Singapurze, uciekałem przed małpami w Malezji, podglądałem nietoperze na Bali, jadłem noworoczne śniadanie w Danii, a obiad w Szwecji.
Pewnego razu jedna z moich znajomych powiedziała mi, że jestem jak George Clooney. Ja zapytałem ją – z wielkim zdziwieniem – z której strony jestem jak Clooney? Chodziło jej o postać, w jaką wciela się aktor w filmie “W chmurach” w reżyserii Jasona Reitmana. Jest to również adaptacja świetnej książki “Up in the Air” autorstwa Waltera Kirna. Zarówno film jak i książkę polecam!
Podróżoholicy. Uzależnieni na plus?
Posted onUzależnienie od podróży i latania samolotem, czy to możliwe?
Eurotrip = Barcelona + Paryż + Amsterdam
Posted onPodróż autostopem przez Europę
Blog podróżnika… start!
Posted onInfo o autorze

Michał Stolarewicz – Wielbiciel pozytywnego życia. Minimalista. Absolwent dziennikarstwa – mieszkający dotychczas w Warszawie, Londynie i na Krecie – ale cały czas szukający swego miejsca na Ziemi. Uzależniony od podróżowania i latania samolotem (85 krajów i 400+ lotów). Zakochany w meksykańskim Jukatanie, szkockich Highlands, Azorach oraz Islandii. Fan koreańskiego kimchi. Na co dzień chodzący z głową wysoko w chmurach. Niepoprawny optymista i marzyciel. Kochający poznawać ludzi i smakować nowe potrawy. Hedonista. Prowadził młodzieżową audycję radiową Trendymaniak i grał w Teatrze PROdukcyjnym. Zwiedził Europę autostopem. Także miłośnik spontanicznych podroży na własną rękę – na drugi koniec świata. Spełniający swoje marzenia tu i teraz, nie odkładając niczego na potem! Enjoy your life!!