Meksykańska część Półwyspu Jukatan jest naturalnie pięknym miejscem. Z jednej strony oblewają go wody Morza Karaibskiego, a z drugiej Zatoki Meksykańskiej. Znajduje się tutaj także słynna Riviera Maya, która obejmuje meksykańskie wybrzeże regionu Quintana Roo. W antycznych miastach Chichen Itza i Tulum podziwiać możemy pozostałości po cywilizacji Majów. Ten zakątek świata to idealny wybór na wypoczynek połączony ze zwiedzaniem. To tutaj po raz pierwszy w życiu widoki powaliły mnie na kolana. Normalnie szczena mi opadła kiedy zobaczyłem kolor Morza Karaibskiego. Wyglądało to tak, jakby ktoś podkręcił kolory w Photoshopie. Pobyt na Półwyspie Jukatan był ostatnim etapem mojej miesięcznej podróży po Meksyku. Odwiedzając wcześniej miasto Meksyk, Acapulco oraz kalifornijskie Los Cabos zostawiłem sobie na deser jego karaibską część. Był to strzał w dziesiątkę!
Cancún – karaibski luksus
Jego nazwa w języku Majów oznacza naczynie pełne złota. Jest to bardzo młode miasto, wybudowane w latach sześćdziesiątych XX wieku, które wcześniej było wioską rybacką. Władze Meksyku postanowiły stworzyć alternatywę miejscowości wypoczynkowej dla bardzo popularnego wówczas Acapulco. Będąc w Cancún nie czułem się jednak jak w Meksyku. Miałem wrażenie, że znalazłem się w jakimś amerykańskim mieście z pięknymi widokami. Jeśli chcemy poznać prawdziwy smak Meksyku to tutaj go niestety nie poczujemy. Miasto jest za to bardzo nowoczesne, z ogromną ilością luksusowych hoteli, restauracji i klubów nocnych. Stało się również ulubionym miejscem wśród bogatych Amerykanów, przyjeżdżających tutaj na szalone imprezowanie podczas Spring Break (amerykańskie wiosenne ferie). Imprezy trwają do bladego świtu, nad ranem możemy być świadkiem powrotów na czworaka niektórych imprezowiczów. Cancún to jedyne miasto w Meksyku, gdzie możemy pić wodę bezpośrednio z kranu.
Czy tutaj jest bezpiecznie?
W Cancún jest bardzo bezpiecznie. Władze Meksyku nie mogą sobie pozwolić, aby rozgrywały się w tym miejscu jakiekolwiek porachunki między gangami i kartelami narkotykowymi, ponieważ Cancún jest prawdziwą turystyczną żyłą złota zasilającą budżet państwa. Wjeżdżając do miasta miniemy liczne blokady drogowe, a kontrolujące nas wojsko i policja bardzo dobrze dba o szczelność granic. Miasto podzielone jest na dwie strefy: turystyczną (Zona Hotelera) i miejską (Down Town). Pierwsza z nich to najbardziej luksusowa cześć Cancún, a nawet całego Meksyku. Położona jest na długim na kilkanaście kilometrów i wąskim półwyspie z pięknymi 23-kilometrowymi plażami, dostępnymi nie tylko dla hotelowych gości. Jeśli przylecieliśmy z grubo wypchanym portfelem to jest to idealne miejsce, aby oddać się wszystkim rozrywkom i przyjemnościom. Warto również zapuścić się w tę drugą część, w której żyją lokalni mieszkańcy. Ceny tutaj są o wiele niższe, jeśli nie macie wykupionego All Inclusive można wybrać się tam na zakupy żywnościowe.








Tulum – ruiny Majów na najpiękniejszej plaży świata
Największa archeologiczna atrakcja Meksyku, położona w bajecznej scenerii. Tulum to zespół świątyń, zamku i latarni morskiej zbudowanych przez Majów około 900 roku n.e. Otoczone murem ruiny prekolumbijskiego miasta Majów, położone na 12-metrowym klifie Morza Karaibskiego. Zwiedzimy tutaj Świątynię Fresków, w której stare malowidła przedstawiają boga deszczu “Chaca” oraz Świątynię Zstępującego Boga z tajemniczą płaskorzeźbą przedstawiającą boga pszczół “Ab Muxen Caba”. Tutejsza panorama – tuż nad urwiskiem – jest jedną z najpiękniejszych jakie w życiu widziałem! Plaża w Tulum wygrywa wszystkie rankingi rajskich plaż świata. Wcale nie jest to przesadzone, obłędny turkusowy kolor morza, przezroczysta woda, kolorowe rybki, muszle wielkości dłoni oraz biegające dookoła iguany (ogromne jaszczurki). Prawdziwy raj! Temu miejscu udało zachować się swój piękny, dziki charakter. Tulum oddalone jest o 130 kilometrów od Cancun, a z Playa del Carmen dzieli odległość jedynie 65 kilometrów. Podróżując po Meksyku powinno to być obowiązkowe miejsce do odwiedzenia i zachwycenia się pięknem natury.




Playa del Carmen – najmodniejszy kurort
Playa del Carmen (której oryginalna nazwa brzmi “Xaman-Hu”, czyli wody północy), to trzecie pod względem wielkości miasto na Półwyspie Jukatan. Jest to bardzo popularny kurort turystyczny. “Quinta Avenida” (Piąta Aleja) to główny deptak z ogromną ilością: hoteli, restauracji, sklepów, barów. To wszystko przyciąga bardzo dużą ilość turystów. Trzeba myśleć o wcześniejszej rezerwacji noclegu. Miasto jest tak zatłoczone, że na miejscu może być z tym problem. Urlopowiczów z całego świata przyciąga tutaj nie tylko bajeczny kolor wody – ale także piaszczyste plaże – na których wygrzewają się żółwie morskie. Średnia roczna temperatura wynosi tutaj około 27 stopni Celsjusza.
Będąc w mieście Playa del Carmen koniecznie popłyńcie promem na oddaloną jedynie o 18 kilometrów egzotyczną wyspę Cozumel, zwaną przez Majów “Wyspą Jaskółek”. Słynie ona z idealnych warunków do nurkowania – otaczają ją najczystsze wody na świecie, o przejrzystości dochodzącej nawet do 70 metrów. Rafa koralowa Meksyku jest drugą największą na świecie – zaraz po tej w Australii. Dobrym pomysłem jest wypożyczenie samochodu bądź skutera i objechanie jej dookoła (wyspa ma 48 km długości i 16 km szerokości). To właśnie tutaj po raz pierwszy w życiu zapisałem się do szkoły nurkowania, gdzie odbyłem profesjonalny kurs. Na wyspie panuje ogromna konkurencja wśród takich szkół, a co za tym idzie ceny są bardzo zachęcające. Moje pierwsze profesjonalne nurkowanie z butlą na głębokość 10-ciu metrów. Nie zapomnę tego do końca życia – niesamowite podwodne widoki oraz wrażenia.








przepiękne zdjęcia i widoki jak z bajki, jestem pod wrażeniem tych wszystkich miejsc, swoją drogą nie wiedziałam dotąd, że istnieje coś takiego jak meksykańskie Karaiby – muszę się tam kiedyś wybrać razem z mężem on też jak ja lubi ciepłe kraje.
Pozdrawiamy i życzymy kolejnych dalekich podróży.
Jadwiga i Marek
Michal rewelacyjna wyprawa piekne kolory i duzo ciekawostek. Mam do Ciebie pytanie: jakim aparatem robiles te wszystkie zdjecia? I chyba raczej ich nie przerabiales w zaden sposob bo wygladaja na takie naturalne?
Cześć!
Dzięki 🙂 wszystkie fotki robię swoim iPhonem i nie przerabiam ich w żadem sposób, bez sensu jest nie wiadomo jak je koloryzować, wolę pokazać prawdziwe oblicze danego miejsca 🙂
Pozdrawiam 🙂
Potwierdzam! Właśnie wróciliśmy z Playa. Wszyscy pytają czy używaliśmy filtrów po zrobieniu zdjęć. Jest to po prostu nie potrzebne. :)))
R E W E LA C J A !!! tam jest MEGA!
[…] Karaiby […]
Meksyk jest moim największym marzeniem turystycznym (razem z Australią). Strasznie Ci zazdroszczę tej podróży, chociaż dzięki twoim wspaniałym zdjęciom i ciekawym opisom na chwilę przeniosłam się do Meksyku razem z Tobą 😉
Australia eielkie G ..w porownaniu z Meksykiem.Mieszkam w Australii i kilka razy bylam w Meksyku.Szkoda kasy na Australie!
fantastyczna wyprawa to moje najwieksze z marzen poleiec do meksyku i zobaczyc wszystko na wlasne oczy, te piekne kolory natura, biale plaze jakby posypana byla kreda no po prostu zakochalem sie
tam jest super moje marzenie
Super relacja! Czytałam wszystko z zapartym tchem 🙂 Czekam na kolejne posty.
Bardzo ładne krajobrazy, czuje się jakbym tam była 😉
to jest jeden z najpiękniejszych zakątków naszej cudownej planety – Karaiby to tak jakby dać dziecku kredki i pomalował krajobraz w same kolory tęczy od niebieskiego do żółtego coś pięknego na żywo
[…] Karaiby […]
Michal dziekuje Ci po przeczytaniu Twojej relacji a glownie obejrzeniu zdjec z Cancun zmobilizowalo mnie to i postanowilismy … Kupujemy bilety do Cancun!!!
Agata & Radek
Warszawa
Bajka! zazdroszczę podroży! Ja dopiero rozpoczynam przygodę ze zwiedzaniem na własna rękę, bez biur podróżny i all inc. W tamtym roku była Tajlandia i w tym marzy mi się coś egzotycznego tylko z ekipą największy problem, większość idzie na łatwiznę i wybiera last minute w popularnych europejskich lub Afrykańskich kurortach 🙁
Świetny blog.
Konkretnie piszesz, szacunek;-)
Gratuluje ciekawe i prawdziwe informacje jestem w szoku jak zalewa plaże w Punta Cana byliśmy tam kilkakrotnie i widoczny piasek obecnie pod woda był bardzo szeroka cudowna płaza jeszcze 3lata temu , ilośc wodorostów była minimalna czyszczono wcześnie rano np 2 x w tygodniu .Obecnie zastanawiamy się czy warto jechać ,chyba wybierzemy Meksyk albo Jamajkę
No niezła wycieczka a ja się tułam po Polsce 🙂
A ja byłam z biurem podróży
I było super ! hihi
[…] ślady znajdziemy też na półwyspie Jukatan, którego część należy do Gwatemali, Belize i właśnie Meksyku. Tu zwiedzimy pozostałości […]
czesc Michal czy mozesz mi powiedziec z jakiej firmy (szkoly) nurkowania korzystales na wyspie Cozumel ?i jaka jest w przybizeniu cena takiego kursu jaki ty miales .Pytam , bo za trzy tygodnie wlasnie tam bede spedzal wakacje i jeszcze jedno czy lepiej zarezerwowac taki kurs przez internet czy na miejscu.
pozdrawiam
rafal
Cześć,
bardzo ciekawy wpis, który dobrze się czyta. Galeria zdjęć powala na kolana… Czy Twoje doświadczenia potwierdzają, że przez Jukatan można podróżować somodzielnie, bez korzystania z usług biura podróży? Jestem w trakcie planowania podróży w te rejony, stąd moja ciekawość.
Pozdrawiam
Sonia
Cześć!
Tak, najlepiej wypożyczyć samochód i zwiedzić cały Jukatan na własną rękę. Jest bezpiecznie, są dobre drogi i nie widzę żadnych przeciwwskazań do takiej wycieczki 🙂
Pozdrawiam!
Cześć! Jakie są orientacyjne ceny kursu nurkowania na Cozumel? Ile czasu trwa taki kurs? Pozdrawiam, Dominika
Gdybyś mial pojechać jeszcze tylko jeden raz, wybralbyś plaże Tajlandii czy jednak Meksyk ? 😉 Bo waham się co wybrać . Z góry dziękuję za odpowiedź
Cześć,
Zdecydowanie wybrałbym Meksyk. Nie tylko ze względu na piękne widoki i miejsca, ale także ciekawa historie oraz pyszne jedzenie. Moim ulubionym miejscem w Meksyku jest część Kalifornijska oraz Półwysep Jukatan. To są dwa bardzo różne regiony, z zupełnie innymi widokami, ale z tą samą piękną energia i znakomitym jedzeniem.
🙂
Pozdrawiam,
Michał
Cudownie się to ogląda! W jakim terminie byłeś w Cancun? Czy koniec października będzie dobrym czasem na wyjazd na Półwysep Jukatan?
Super moment. Pada, ale najczęściej w nocy i za chwilę przestaje. Przy 5 gwiazdkowych hotelach super wypożyczalnie samochodów. Na karcie trzeba mieć zabezpieczenie 400 dolarów. Autostrady płatne trzeba mieć gotówkę w peso bo w dolarach i kartami nie przyjmują. Zapinać pasy bo policja chętnie zatrzymuje Gringos. Po autostradach mogą biegać tarantule więc lepiej nie zatrzymywać się byle gdzie. No i pusto. Można tanio objechać Tulum,Coba, Chichen Itza i cenoty nawet jednego dnia jak wyjedzie się zaraz o 8.00. Nam wyszło na pięć osób ze wstępami i wypożyczeniem samochodu 100 dolarów z opłatami za autostrady, które są bardzo drogie bo puste. Do rezerwatu jechaliśmy już z biurem bo indywidualnych turystów nie wpuszczają. Pelikany i krokodyle i flamingi w formie safari też z biurem, wyspa Cozumel i pływanie w zatoce z delfinami z Playa del Carmen pytać u taksówkarzy. Więcej nie da się zwiedzić przez tydzień. Trochę czasu na lenistwo na plaży też trzeba mieć. Pomimo, że w tym czasie słońca bezpośrednio nie ma, to i tak opala na ciemny brąz, a temperatura i wilgotność powietrza rewelacja
“Jeśli chcemy poznać prawdziwy smak Meksyku to tutaj go niestety nie poczujemy” – zgadzam się z tym zdaniem w 100%. Cancun ze swoją strefą hotelową to turystyczny wabik dla bogatych Amerykanów. Ale nie zmienia to faktu, że karaibska sceneria tej miejscowości oraz pozostałych, o których piszesz, jest, co tu dużo mówić… urzekająca, odrealniona, fantastyczna! Choć w tej części Meksyku nie zabawiłam zbyt długo, z wielką, ogromną, lwią (sic!) chęcią powróciłabym na te piękne plaże i do przejrzystej wody. Jeśli dane mi będzie kiedyś powrócić w te strony, to za cel stawiam sobie przede wszystkim dwie atrakcje – wspomnianą przez ciebie miejscowość Tulum, ale także nurkowanie z ekwipunkiem w cenotach. Oby się udało!
A ciebie zapraszam do odwiedzenia moich historii 🙂 na http://robinisonada.pl/
Byłam w zeszłym roku na Cubie na Cayo Coco było cudownie morze karaibskie i cudowne białe plaże 😍😍😍 teraz lecimy w grudniu do Meksyku riviera Maya liczę ze tez będzie cudnie i mega do zwiedzania👍
Antyczne miasta Chichen Itza i Tulum? Czy autor wie co to antyk? I kiedy był? 😛 Chyba nie bardzo. I nie, antyczny to nie synonim słowa “stary”. 😉
Chyba masz jakieś złe informacje, akurat tutaj autor ma rację.
Według słownika języka polskiego PWN
antyczny
1. «odnoszący się do starożytności»
2. «pochodzący z dawnych czasów»
3. «staromodny, staroświecki»
Witam 🙂 Chcialibyśmy wybrać się do Riwiera Maya w drugiej połowie października. Czytając opinie na różnych forach i patrząć na statystyki pogodowe nie wiem co myśleć, czy jest to pora kiedy ciągle pada ? jest jakaś szansa na słońce ?
[…] Cozumel jest oddaloną – jedynie o 18 kilometrów od Półwyspu Jukatan – egzotyczną meksykańską wyspą, zwaną przez Majów “Wyspą Jaskółek”. Słynie ona z idealnych warunków do nurkowania – otaczają ją najczystsze wody na świecie, o przejrzystości dochodzącej nawet do 70 metrów. Rafa koralowa Meksyku jest drugą największą na świecie – zaraz po tej w Australii. Po raz pierwszy odważyłem się nurkować z butlą. Zawsze o tym marzyłem, a podczas mojej miesięcznej podróży po Meksyku znalazłem idealne miejsce do tego, aby to marzenie zrealizować. Zapisałem się do jednej z lokalnych szkół nurkowania, gdzie w profesjonalny i bezpieczny sposób nauczyłem się oddychać pod wodą. Myślę, że każdy powinien tego spróbować w swoim życiu. Nurkując na taką głębokość stajemy się częścią tego podwodnego świata. Nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Poczułem się jakbym znalazł się w innym wymiarze, na innej planecie. Piękne wspomnienia, które zachowam do końca swojego życia… i na pewno to jeszcze kiedyś powtórzę. Pełna relacja z tej podróży. […]